„W obliczu śmierci błahe rzeczy, którymi przejmujemy się na co dzień, stają się małymi, nic nieznaczącymi kamykami“.
Życie składa się z wielu doświadczeń, trudnych wyzwań ale i depresyjnych emocji, które nie pozwalają poczuć się szczęśliwym. W dorosłym świecie łatwiej jest znaleźć rozwiązanie dla swoich problemów. Gorzej jest wśród młodych ludzi, którzy nie raz muszą zmagać się ze swoimi dylematami w odosobnieniu. Gdy nie znajdują wsparcia u żadnej ze stron, bywa, że dochodzi do tragedii. Rodzice zajęci własnymi sprawami, nie zauważają kiedy zaczyna się coś złego dziać z ich dziećmi, a gdy wydarzy się nieoczekiwana tragedia, nie potrafią zrozumieć dlaczego do niej doszło. Tego rodzaju refleksje wzbudziła we mnie książka pt.: „Spektakl“, napisana przez młodą, bo 26 letnią pisarkę pochodzącą z Tomaszowa Mazowieckiego.
Kinga Wójcik ukończyła Wydział Studiów Międzynarodowych i Politologicznych Uniwersytetu Łodzkiego. Pochodzi z rodziny policyjnej. Prywatnie uwielbia buldogi francuskie i filmy z serii „Transformers“.
Powieść zaczyna się prologiem z mocnym, dramatycznym akcentem. Młoda dziewczyna popełnia samobójstwo wieszając się we własnym pokoju i prowadząc przy tym transmisję w internecie. Okazuje się, że to nastoletnia Diana Pulido, której rodzice wyjechali na urlop nad morze. Sprawa wydaje się od początku dziwna, gdyż ciało samobójczyni znika i ślad po niej ginie a jej pokój jest przez kogoś dokładnie uprzątnięty... Kilka dni później wiesza się kolejna nastolatka, która także transmituje swoją śmierć...
Sprawę bada policyjny duet znany czytelnikom z powieści „Poryw“, która zapoczątkowała serię pt.: „O komisarz Lenie Rudnickiej“.
Komisarz Rudnicka to specyficzny typ kobiety, która łatwo się poddaje, jest ekscentryczna, silna, a wobec swojego podwładnego, nawet despotyczna. Zawsze jest przekonana o swojej racji i trudno ją powstrzymać przed działaniem, gdy upatrzy sobie cel lub złapie trop. Jednak te cechy bledną w obliczu jej małżonka, którym jest wpływowy prokurator Nawrocki. Ich małżeństwo przechodzi głęboki kryzyzs a Rudnicka nie zamierza ułatwiać mężowi próby naprawienia ich relacji, gdyż ma ku temu swoje powody.
Poza tym pani komisarz nadużywa leków, niezdrowo się odżywia, pali dużo papierosów i lubi jeździć zbyt szybko po łódzkich ulicach. Szczerze mówiąc, nie polubiłam jej stylu bycia, właśnie ze względu na jej zbyt męski, stanowczy i władczy charakter. Za to sympatię wzbudza jej zawodowy partner, Marcel Wolski, który jest młodym policjantem a do tego synem komendanta łódzkiej policji. Jakiś czas temu wrócił on z Warszawy do Łodzi. Nie jest mu łatwo współpracować z Leną, gdyż ona wciąż go lekceważy i traktuje jak konieczny cień.
„Spektakl“ to świetnie napisana powieść kryminalna z elementami obyczajowymi a nawet psychologicznymi. Atutem jest wartka akcja, pojawiające się nowe osoby a wraz z nimi nowe fakty, sekrety rodzinne, zaskakujące sytuacje i przyprawiajace o dreszczyk emocji zdarzenia. Narracja trzecioosobowa pozwala na śledzenie każdej ze stron tej historii, ale nie wszystko jest od razu ujawniane.
Pani Kinga Wójcik stworzyła niezwykle spójną i zaskakującą fabułę, w której nie brakuje pobocznych wątków związanych z życiem głównych bohaterów. Uczestniczymy w kolejnych etapach śledztwa ale też wnikamy w umysły Leny i Marcela oraz osób związanych ze sprawą. Poza warstwą kryminalną, autorka porusza istotne kwestie związane z problemami emocjonalnymi nastolatek i sytuacjami, z którymi nie potrafią sobie poradzić. Często przerastają one ich możliwości poradzenia sobie z nimi a wówczas łatwo popełnić błędy, które mają wpływ na ich dalsze życie.
Nie miałam możliwości poznać pierwszej części z serii „O Lenie Rudnickiej“, więc trudno mi porównywać z nią „Spektakl“ ale po przeczytaniu tej powieści jestem pod wrażeniem umiejętności pisarskich autorki i dojrzałego sposobu prowadzenia poszczególnych wątków. Każdy z nich jest istotny w prowadzonej sprawie i wraz z ich stopniowym ujawnianiem rośnie napięcie, które towarzyszy nam od początku do ostatniej strony. Gdy docieramy do końca tej powieści, wiemy już kto jest winien i co się naprawdę stało ale nadal nie znamy kilku spraw, które pojawiły się w trakcie śledztwa, dotyczących głównych bohaterów. Otwarte pozostały ich prywatne dylematy, które dają pole do kontynuacji ich historii, dlatego mam nadzieję, że to nie jest ostatnie moje z nimi spotkanie.
Książkę przeczytałam dzięki wydawnictwu Prószyński i S-ka
Recenzja pochodzi z mojego bloga:
https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2020/08/638-spektakl.html