Leksykon światła i mroku recenzja

Leksykon światła i mroku

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @LiterAnka ·3 minuty
2020-11-16
1 komentarz
13 Polubień
II wojna światowa to temat eksploatowany w literaturze na tysiące sposobów, dlatego wydaje się, że wszystko już było, wszystko zostało powiedziane. A jednak są nadal książki, które sprawiają, że historia okrucieństw i bezduszności nazistowskiej ożywa na nowo. „Leksykon światła i mroku” Simona Strangera jest nowym, norweskim tym razem spojrzeniem na czasy okupacyjne. To kolejna książka, która poszerzyła moją wiedzę historyczną, choć jest przecież fikcją literacką, ukazującą, jak rodzi się zło w najokrutniejszej postaci.

Akcja książki rozwija się wielotorowo – mamy do czynienia z kilkoma wątkami, dziejącymi się w różnych perspektywach czasowych. Pierwszy z nich dotyczy Henrego Rinnana – nazistowskiego kolaboranta, który bezwzględnie infiltrował norweski ruch oporu, torturował i mordował wielu ludzi. Autor snuje opowieść o jego życiu od dzieciństwa spędzonego w biednej rodzinie, pracy w charakterze sprzedawcy w sklepie wuja, w którym dopuszcza się kradzieży, małżeństwie, a wreszcie leczeniu chorej ambicji poprzez współpracę z gestapo. Drugi wątek to losy norweskiej rodziny żydowskiej – Gersona i Elleny oraz ich córek, która po zakończeniu wojny kupuje dom, w którym banda Rinnana dokonywała swoich makabrycznych zbrodni. W międzyczasie pojawiają się również migawki z obozu koncentracyjnego, w którym osadzono Hirscha Kommisara – ojca Gersona oraz wrażenia samego autora przeżywającego spotkania i rozmowy z potomkiniami rodziny, na której kształt i losy zło wyrządzone przez Rinnana również wywarło wpływ, nawet po jego śmierci.

Ta książka mnie kompletnie rozbiła. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie, przygniotła ładunkiem emocjonalnym, a przez to trafiła na moje prywatne podium, jeśli chodzi o literaturę przeczytaną w tym roku. To studium zła, które rodziło się małymi kroczkami, które wywiodło się z braku poczucia własnej wartości i chęci zaimponowania wszystkim znajomym oraz chęci zdobycia władzy, czy przewagi nad otoczeniem. Książka pokazała proces, w którym z zakompleksionego, prześladowanego dziecka wyrósł potwór, zupełnie nieliczący się z ludzkim życiem, pozbawiony serca i sumienia.

Historia rodziny, która zamieszkała w domu opuszczonym przez Rinnana pokazuje, że trzeba mieć ogromne pokłady wrażliwości, aby dostrzec, kiedy zło działa, kiedy niszczy kogoś od środka, choć ci, co je wyrządzili, nie mają już możliwości wyrządzać go bezpośrednio. Mężowi Ellen tej wrażliwości zabrakło i pozwolił na to, by kobieta poddała się okrutnym instynktom, posłuchała głosu zachęcającego do krzywdzenia innych. Można zauważyć, że podlegała takiemu samemu schematowi, co Rinnan, choć w mniejszej skali – zostawiona sama ze swoimi obawami i emocjami, obróciła się przeciwko ludziom.

Leksykon pojawia się w tytule książki nie bez powodu. Konstrukcja powieści opiera się na hasłach zaczynających się na kolejne litery alfabetu, co, jak mniemam, musiało być sporym wyzwaniem dla tłumaczki, która w tym wypadku wybrnęła bezbłędnie. Akcja książki jest przez to bardzo poszatkowana, bo nawet w jednym rozdziale odnoszącym się do jednej litery, można znaleźć treści dotyczące losów Rinnana, jak i rodziny Kommisarów, przez co czasami można stracić orientację, kto właściwie jest narratorem. Poszczególne wątki są jednak poukładane chronologicznie, więc przynajmniej losy przedwojenne bohaterów nie wyprzedzają tych z czasów okupacyjnych.

Według mnie „Leksykon światła i mroku” to zdecydowanie jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam i z całym przekonaniem zachęcam do jej poznania. Mnie osobiście wyeksploatowała psychicznie i do końca roku będę czytała tylko lekkie powieścidełka, bo wyczerpała moją odporność. Ciągle się zastanawiam, czy zło zasługuje na wybaczenie, czy w przesiąkniętych niewyobrażalnym cierpieniem miejscach można i należy budować życie od nowa. Co sprawia, że ludzie stają się bestiami. Co sprawia, że zło zasiewa się w duszach pozornie zwyczajnych, szczęśliwych ludzi.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-11-16
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Leksykon światła i mroku
Leksykon światła i mroku
Simon Stranger
10/10

Powieść uhonorowana Norweską Nagrodą Księgarzy 2018. Mistrzowskie połączenie autentycznej historii rodzinnej z wielką Historią. Brawurowy podwójny portret młodego mężczyzny, jednego z najbardziej zn...

Komentarze
@Mirka
@Mirka · około 4 lata temu
Nie wiem, czy byłabym w stanie przez nią przebrnąć.
Leksykon światła i mroku
Leksykon światła i mroku
Simon Stranger
10/10
Powieść uhonorowana Norweską Nagrodą Księgarzy 2018. Mistrzowskie połączenie autentycznej historii rodzinnej z wielką Historią. Brawurowy podwójny portret młodego mężczyzny, jednego z najbardziej zn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Wszyscy zakochani nocą
Japonia nie jest kobietą

Polska jest krajem konserwatywnym. Jeśli chodzi o pozycję kobiety w społeczeństwie, wciąż istnieją głęboko zakorzenione przekonania o roli, jaką powinna pełnić ona w życ...

Recenzja książki Wszyscy zakochani nocą
Dzień
Co się może wydarzyć pomiędzy ludźmi

Moją pierwszą myślą po przeczytaniu książki „Dzień” Michaela Cunninghama jest to, że zwykłe, przeciętne życie może dostarczać bardzo bogatych motywów literackich. Nie ...

Recenzja książki Dzień

Nowe recenzje

Metempsychoza
GARNKI Z KAMBODŻY I "METEMPSYCHOZA" CZYLI JAK W...
@mrocznestrony:

Łooo matko elektryczna, ale to było złe! Naprawdę złe, choć sądziłem, że po wyjątkowo słabej drugiej części cyklu "Kron...

Recenzja książki Metempsychoza
Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
© 2007 - 2024 nakanapie.pl