Bezsenne noce, senne dni recenzja

Lekka komedia małżeńska z ukrytą gorzką prawdą

Autor: @albin.sylwia ·2 minuty
2019-07-30
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Bezsenne noce, sennie dni” to typowo babska literatura i idealna, lekka pozycja na wakacje. Lekka, bo brak tu mnogości wątków i chaosu, ale pod tą pierzynką lekkości tak naprawdę ukryte są głębokie, gorzkie prawdy o ludziach, związkach i iluzjach na temat miłości. 

Poznajemy Ewelinę, 50 -letnią kobietę, magister farmacji pracującą w aptece,  która po 30 latach związku, nocami w świetle ulicznej latarni, roztrząsa swoje małżeństwo. Ewelina mimo, że jest już dojrzałą panią, wciąż wspomina swoje ziemiańskie pochodzenie i popełniony mezalians czyli związanie się ze zwykłym chłopem ze wsi. Mimo, że jest dorosłą kobietą, jej mentalność nastolatki, która początkowo bawi i śmieszy, w pewnym momencie zaczęła powodować  we mnie już tylko irytację i niedowierzanie. Miałam ochotę nią potrząsnąć i ustawić do pionu. 

Opowieść ta to zabawna komedia małżeńska, którą autorka miała okazję pokazać swoje olbrzymie poczucie humoru i dystans do życia. Alina Białowąs to też dobra obserwatorka kobiecej psychiki i jej dojrzewania w kolejnych etapach życia, co pokazała w historii Eweliny. 

Ewelina analizuje swoje życie u boku męża, rozgrzebuje przeszłość, którą rozkłada na czynniki pierwsze. Skupia się na nudzie w swoim związku, na rutynie, na wadach męża i jego dziwnych przyzwyczajeniach jednocześnie nie widząc swoich dziwactw i popełnianych błędów. Zawsze łatwiej zrzucić winę na drugiego człowieka niż poddać krytyce samego siebie. Zastanawia się jak pozbyć się go ze swojego życia, równocześnie będąc przekonana, że wtedy odżyje i będzie jej lepiej. Ale czy faktycznie?

Autorka w swojej lekkiej powieści przekazuje naprawdę gorzkie życiowe prawdy. Śmiejemy się, niemal płaczmy ze śmiechu z opisanych sytuacji, ale za chwilę sami dochodzimy do wniosku, że to wszystko prawda, że wiele tych scen i sytuacji jest niemalże wyjęte z naszej rzeczywistości. Bo jakże wygląda proza życia w związku z dłuższym stażem? Nuda, rutyna, przyzwyczajenie, coraz rzadsze nuty romantyzmu i zaskoczenia i przeświadczenie, że gdy nasze dzieci wyfruną z gniazda będzie tylko lepiej i na nowo zaczniemy żyć. Czy to jest nam obce? Czy może właśnie tak wygląda nasza codzienność?

Ta komedia małżeńska w bardzo przystępny sposób skłania nas do refleksji nad samym sobą i swoim życiem, swoim związkiem. Nie ma sensu rozgrzebywanie przeszłości, trzeba się skupić na tym co tu i teraz. Jeśli jest źle warto się zastanowić nad tym, co zrobić, by było nam ze sobą lepiej, ale trzeba przy tym dopuścić do głosu tę drugą osobę i spojrzeć na całość również z jej perspektywy, bo może wbrew pozorom problem tkwi w nas samych. Trzeba umieć docenić wspólnie spędzone lata pamiętając, że bardzo łatwo jest coś zniszczyć, ale czasem od takich decyzji nie ma już odwrotu. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-07-25
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bezsenne noce, senne dni
Bezsenne noce, senne dni
Alina Białowąs
6.8/10

Gdyby któregoś dnia nie naprawiono latarni ulicznej, a jej światło nie wpadałoby do sypialni Eweliny i Radka ona spałaby przytulona do boku męża, a nie każdej nocy wpatrywała się w jego twarz i wspom...

Komentarze
Bezsenne noce, senne dni
Bezsenne noce, senne dni
Alina Białowąs
6.8/10
Gdyby któregoś dnia nie naprawiono latarni ulicznej, a jej światło nie wpadałoby do sypialni Eweliny i Radka ona spałaby przytulona do boku męża, a nie każdej nocy wpatrywała się w jego twarz i wspom...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pierwsze spotkanie, motyle w brzuchu, zauroczenie, wspólne plany, zaręczyny i wreszcie huczne wesele... A potem...? A potem albo długie szczęśliwe życie, albo też i powiększające się pasmo rozczaro...

@Uleczka448 @Uleczka448

Pozostałe recenzje @albin.sylwia

Daj nam jeszcze szansę
Czy warto dawać drugie szanse?

„Czas pędzi nieubłaganie, zegar wybija rozstanie, nie cofnął małej wskazówki (...)a łzy popłyną cichutko, bo pragnę Ciebie zatrzymać, jak czas zaklęty magicznie w...

Recenzja książki Daj nam jeszcze szansę
Rytuał
Jakie jest Wasz rytuał?

Książka „Rytuał” Grety Drawskiej będąca debiutem od razu przywiodła mi na myśl pytania o własne rytualne czynności, jednak w owej pozycji nie o rutynę chodzi a ...

Recenzja książki Rytuał

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl