"Scholomance Mroczna Wiedza" to, w mojej ocenie, dość wymagająca lektura dla starszej młodzieży. Pozycja wymaga skupienia i z całą pewnością nie mogę powiedzieć, że książkę czytało mi się lekko i z ogromną przyjemnością.
Naomi Novik już od pierwszych stron rzuca nas w całkowicie nowy świat z nowym systemem magii. Pierwsza połowa książki to wprowadzenie i przedstawienie zasad obowiązujących w życiu Galadriel, mrocznej i niebezpiecznej szkoły, enklaw czarodziejów i świecie dookoła tego wszystkiego. Połowa książki to czysta ekspozycja, opisy, które spowodowały, że miałam mętlik w głowie.
Dla mnie to był istny chaos, który mimo wszystko w swoim zakręceniu, w jakiś sposób mnie interesował i wciągał, choć szczerze powiedziawszy to czasami nie wiedziałam o czym czytam. Narracja pierwszoosobowa z punktu widzenia Galadriel nie przypadła mi do gustu.
El, jak była nazywana główna bohaterka, mieszkała w szkole z internatem. W szkole, w której miała szkolić swoje moce, nawiązywać sojusze i znaleźć drogę do bezpieczniejszego życia poza nią. Enklawy dla zdolnych, wpływowych i bogatych ludzi chroniły się i wspierały w codziennym życiu, dlatego najwięcej przywilejów i najbardziej bezpieczne były dzieciaki należące właśnie do takich enklaw. Inni, szczególnie pierwszoroczni, bez opieki bardzo szybko stawali się pożywieniem dla... potworów.
Szkoła Scholomance była wyjątkowa, bo dążyła do tego, aby zabijać swoich uczniów. W środku niej swój dom miały złowrogi, potwory, które szukały sposobności, aby złapać i zabić każdego, kogo tylko spotkają. Znajdowały się wszędzie; na stołówce, w naczyniach, pod ławkami, w bibliotece, między książkami, na korytarzach, w warsztacie a nawet mogły dostać się do pokoju uczniów. Wszędzie, dlatego każdy z nich musiał w każdej minucie dnia i nocy pilnować siebie, ewentualnie swoich sojuszników.
W tej szkole nie ma nauczycieli. Zajęcia ustalane są w zależności od preferencji magicznej, które są różne. I szczerze? Nie za bardzo wiem jaki jest podział, jak to wygląda i kto posługuje się jaką magią. Bardzo możliwe, że mimo uważnego czytania i skupienia, w przypływie nadmiaru informacji, po prostu tego nie przyswoiłam, a nie interesowało mnie to na tyle, abym cofała się i szukała zgubionych informacji.
Jeśli chcecie sięgnąć po książkę, bo lubicie motyw szkoły i nauki, to z przykrością muszę zauważyć, że poza jednym momentem tworzenia przedmiotu, aby zaliczyć egzamin to samej nauki tam nie ma. Szkoła służy tutaj po prostu jako miejsce życia, a wzmianki o nauce są krótkie i niewiele wnoszące.
Książka, mimo fajnego pomysłu na świat i zasady funkcjonowania szkoły, bardzo mnie przytłoczyła. Niewielka ilość akcji na początku mi nie przeszkadzała, mimo wspomnianego wcześniej chaosu, jednak im później tym bardziej mnie to wszystko zaczynało męczyć, do tego stopnia, że zdecydowałam się odłożyć książkę na 2 dni i sięgnąć po coś lżejszego. Po 2/3 książki akcja ruszyła, zainteresowała trochę bardziej, ponieważ w końcu wiedziałam do czego zmierza fabuła.
To co mi się podobało, poza samym pomysłem i klimatem stworzonego świata przez autorkę, to potwory. Dużo ciekawych stworzeń, które pojawiały się niemal na każdej stronie. Niektóre były opisane bardziej, inne mniej. Byłam ich bardzo ciekawa i żałuję, że autorka nie zdecydowała się na ilustracje!
Bohaterów jest wielu, jednak żaden tak naprawdę nie jest szczególnie szczegółowo rozpisany. Najlepiej poznajemy główną bohaterkę i po troszku Oriona, jednego z głównych bohaterów. Reszta została potraktowana po macoszemu. O niektórych osobach z chęcią dowiedziałabym się więcej, może ich historia zostanie opisana bardziej w drugim tomie.
Natomiast warto wspomnieć, że im kibicowałam. Nikt mnie nie irytował, nawet wiecznie fukająca na wszystkich dookoła El. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że ją polubiłam.
Czy ta książka jest zła? Nie.
Czy godna polecenia? Tak, choć trzeba mieć na względzie wszystko to co pisałam wyżej.
Czy dla każdego? Zdecydowanie nie.
Czy sięgnę po drugi tom? Raczej nie, bo okazuje się, że styl prowadzenia narracji i pióro Naomi Novik, w tym przypadku, mnie pokonało.
Niemniej, dalej jestem ciekawa dwóch poprzednich jej książek "Wybrana" oraz "Moc srebra", które podobno są bardziej magiczne i baśniowe.
Emme