Otwórz oczy recenzja

3 i ostatnia część serii "Oczy wilka". Zdecydowanie zbyt długo kazano czekać na zakończenie całej historii. Historia Leny i Artura nie okazuje się taka kolorowa jak by się mogło wydawać. Znowu pojawia się ktoś, kto chce im przeszkodzić w życiu. Czy sprostają zadaniu i poradzą sobie z kolejnymi przeciwnościami? Wystarczy przeczytać :) nie zawiedziecie się :) co prawda po 1 i 2 części myślałam, że 3 jakoś mnie zaskoczy, nie było dużo wow, ale zdecydowanie bardzo dobrze napisana książka, spójna fabuła, która trzyma się w kupie patrząc po całości wszystkich 3 części. Myślę, że presją wywoływana przez czytelników na Pani Alicji Sinickiej była dosyć duża, czasami wydaje się, że tekst jest pisany w pośpiechu. Generalnie nie mam żadnych zastrzeżeń do stylistyki, spójności, i zarysu fabuły. Mogła bym powiedzieć, że nawet można było ja bardziej rozbudować i poszerzyć pewne wątki np jesl i chodzi o samą firmę, rodzinę czy konougacje rodzinne. Zbyt mało było mi Leny, która na początku całej historii jest taka zagubiona szara myszką, która potrafi też pokazać rogu. Zabrakło również Artura, tego władczego z lazurowymi oczami, który opętał mnie zarówno w pierwszej jak i 2 części. Mam wrażenie, że ostatnia część jest taka jak inne książki tego typu, pojawiające się ostatnio na półkach w księgarniach, ten sam styl, ten sam motyw trochę sexu, wątek który może wzbudzić sensacje.... Ale tak, zdecydowanie jest to książka, której nie można odłożyć, bo chcemy wiedzieć jak potoczą się losy bohaterów i jak poradzą sobie z życiem, które w ostatnim czasie nie jest łaskawy. Dodać można, że początek 3 tomu, zaczyna się tak, jak skończył się tom 2. Ślub, wesele i szczęśliwe życie? Taka bajka tylko w komediach romantycznych? No coz:) opinia zależy już od Ciebie, ja jestem zadowolona z przygody z tą serią. Zdecydowanie będę ja polecać dalej, zwłaszcza na lekkie wakacyjne wieczory, jak i również osobom, które spędzają zimowe wieczory w końcu i kakao w ręku :) książka lekka zwiewna i wciągająca jak lazurowe oczy :)