Potencjalnie przykre zdarzenie, może nam odmienić życie, czasem wychodzi to nam na lepsze, a czasem wręcz się nam jeszcze pogarsza. Los bywa przekorny i nigdy nie wiemy, co nas jeszcze czeka. Zmiany w naszym życiu są potrzebne, by wyrwać nas niekiedy z uciążliwej rutyny, która na pierwszy rzut oka taka nie jest.
Zarys fabuły
W książce spotykamy Josephine Malone przebywającą ciągle w rozjazdach na skutek wykonywanej pracy. Pewnego dnia, nadchodzi dla niej smutny czas, gdyż zmuszona jest pożegnać ukochaną babcię Bunię. Owa kobieta była dla niej niezwykłym wsparciem w okresie całego życia. W testamencie odczytanym po pogrzebie staruszki, oprócz typowego w tym przypadku przekazania na rzecz głównej bohaterki pieniędzy oraz Lawendowej Willi jest również zapis, jakoby Josephine została przekazana pod opiekę niejakiemu Jake'owi. Jak się później okazuje mężczyzna ten jest samotnie wychowującym ojcem trojga dzieci oraz szczęśliwym posiadaczem klubu ze striptizem. Bohaterka chciałaby wrócić do dawnego życia, tylko nie wie, co ma zrobić z tym majątkiem, mogłaby sprzedać, ale w każdym kącie i przedmiocie, zawartych jest wiele miłych wspomnień. Jak postąpi Josephine? Co dalej z Jake'iem? Jakie powstaną relacje między bohaterami i jak potoczą się ich dalsze losy? O tym w książce „Żądanie miłości” autorstwa Kristen Ashley.
Odczucia
Książkę przeczytałem jakiś czas temu, ale długo zastanawiałem się, jak ugryźć temat, wszak sam pomysł na fabułę jest fajny, bo takie zderzenia dwóch osób się zdarzają i często można na to trafić w innych pozycjach książkowych oraz filmach. Samo zapisanie wnuczki obcemu mężczyźnie w sensie niepowiązanemu w żaden sposób biologicznie z bohaterką nie jest czymś zaskakującym i niedorzecznym, bo Bunia, jako osoba w podeszłym wieku pamiętająca inne czasy mogła tak postąpić – nie takie rzeczy się zdarzają. Z drugiej strony jest to kuriozalne, bo jak można drugiego człowieka zapisać w posiadanie, ciekawe jakby to wyglądało, gdyby mężczyzna był zapisany kobiecie i to takiej, która mu się nie podoba? Zapewne akcja potoczyłaby się inaczej. Mi jakoś tak średnio przypadły do gustu przedstawione postacie, a zwłaszcza głównej bohaterki, która niby się nie zgadzała, ale jednak to robiła dzięki przedstawionym argumentom przez Jake'a który świetnie potrafił nią manipulować (zapewne dlatego, że był przystojny).
Podsumowanie
Moja ocena jest taka, a nie niższa, gdyż sama fabuła do mnie przemawia, ale postacie mogłyby być bardziej dopracowane. Niestety mała czcionka w moim przypadku była dobijająca, co wydłużyło czas samego czytania, wolałbym grubszą książkę ale z większymi literami. Czasami bywały zbyt długie opisy, ale to już kwestia gustu. Po lekturze książki możemy wysnuć wniosek, że czasami przypadki i na pozór dziwne sytuacje mogą odmienić nasze życie na lepsze. Polecam książkę czytelnikom lubiącym romanse bogate w piękne opisy miejsc akcji (zwłaszcza ten dotyczący Lawendowej Willi).
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Akurat.