Wszystko zaczęło się od tego, że znajomy kupił, przeczytał i pochwalił. Momentalnie rzuciłem się w wir googlowania i nie wiem o co chodzi!? Tak się wszyscy pastwią nad tym komiksem. Piszą, że "tylko o cycki tu chodzi", że "coś dla napalonych nastolatków - dużo wyginania"... Zgrzyt lekki powstał, więc (czego nie mam w zwyczaju) komiks pożyczyłem i właśnie wczoraj przeczytałem.
Fakt. Kreska sugerowałaby coś dla mało dojrzałych, zakochanych (tylko) w Sin City pryszczatych nastolatków. Zdecydowanie widać też mangowe inspiracje. Wystarczy tylko spojrzeć na oczy bohaterów, poziom seksapilu przedstawicielek płci pięknej (które choć "obfite" to wyglądają jak nastolatki), czy topos małego przygłupiego, acz przebiegłego małego zwierzątka. Alessandro Barbucci nie broni się jednak przed takimi porównaniami. Wyszperałem gdzieś w papierowym wydaniu Wizarda wywiad z nim przy okazji premiery komiksu w stanach. "Tak, bardzo lubię mangi" - powiedział. Czy to coś złego? Przeczytałem w swoim życiu mnóstwo, nawet dwa mnóstwa komiksów totalnie krapowatych - Sky Doll zdecydowanie do nich nie należy. Swoja drogą, o nich też niebawem będę pisał, ale póki co wracamy do lali.
Sky Doll pozornie tylko jest komiksem o wyginających się lalkach z pełnym biustem. Ja osobiście znalazłem w nim całkiem ciekawy komentarz na administracje i sposób zarządzania wiarą/religią. Sporo też tutaj cynicznego podejścia do marketingowych zagrań władz kościelnych i hierarchów "władz religijnych". Nie trudno domyśleć się o którą to religię chodzi... skoro jednym z głównym bohaterów jest papież, a w zasadzie papieżyca:) Fabuła lekko z pogranicza space opery. Jednak, bez fajerwerków. Lupus - o którym już bardzo niedługo -, choć mniej seksowny, wypada pod tym względem zdecydowanie lepiej.
Komiks znika w godzinę i szczerze to nie wiem czy kiedykolwiek do niego wrócę - pewnie nie. Wydany natomiast jest bardzo dobrze - kredowy papier, sztywna okładka z obwolutą i format B5. Jednak cena - okładkowa 53 złote - trochę (jak na moje gusta) za wysoka. Biorąc to wszystko pod uwagę muszę się przyznać, że zakup i dodanie do kolekcji stoi pod znakiem zapytania. Jednak! Gdyby zdarzyło Wam się dorwać tą pozycję trochę taniej, można zaryzykować.