** RECENZJA PATRONACKA/ PATRONAT MEDIALNY **
Dziś przyszła pora by przedstawić Wam mój kolejny patronat medialny, z którego jestem niezwykle dumna. Z twórczością pani Wandy spotkaliśmy się już przy powieści "Mroczna zasłona" której również miałam przyjemność patronować. Tym razem jednak nie mamy do czynienia z fantastyką dla dzieci, tylko powieścią obyczajową dla starszej młodzieży...
Nie spodziewałam się, że książka dla młodzieży tak bardzo zawładnie moimi emocjami i uczuciami. Przepadłam w niej od pierwszej strony. I wierzcie mi, nie jest to czcze gadanie, by się przypodobać.
Autorka stworzyła historię, która porywa czytelnika od pierwszych stron, wsadzając go już od pierwszej strony na rozpędzoną kolejkę górską. Adrenalina i emocje buzują od początku i gdyby nie to, że autorka od czasu do czasu wspomina, po ile lat mają bohaterowie, zupełnie zatraciłabym gdzieś wiadomość, że jest to książka o młodzieży i skierowana do młodzieży (ale i dorosłemu się spodoba!).
Czyta się ją niesamowicie a Weronika- główna bohaterka- to fantastyczna dziewczyna, która pomimo młodego wieku, swą dojrzałością przebija niejednego dorosłego, potencjalnie dojrzałego człowieka ;) Z automatu stała się moim ulubieńcem.
Poza Wercią poznajemy jeszcze sporo innych postaci, każda z nich jest inna, obdarzona różnymi charakterami, i wszyscy oni wnoszą ogrom emocji do tej historii. Początkowo strasznie męczyło mnie zachowanie Michała- chłopaka Weroniki, ale z drugiej strony, wszyscy chyba pamiętamy, jak poznawaliśmy swe pierwsze wielkie miłości, i nie mogliśmy się od siebie "odkleić" nawet a chwilkę, a każda chwila osobno wydawała się wiecznością ;)
Autorka cudownie je wszystkie poprowadziła i pokazała, jak zbiegiem czasu zaczęły się zmieniać i dojrzewać, nie tylko do powierzonych im zadań, ale szczególności do stania się człowiekiem odpowiedzialnym nie tylko za siebie, ale i za innych.
Autorka w swej powieści poruszyła niezwykle ważne tematy. Pokazuje, jak wielkie konsekwencje niesie za sobą uzależnienie od hazardu, jak zdrada doprowadza do rozpadu rodziny, a konflikt dorosłych zawsze odbije się na tych niewinnych- dzieciach. Pokazuje, jak bardzo można zranić słowami, a te już wypowiedziane zapisują się na zawsze w sercu. Wszystko to pokazane oczami nastolatki- sprawia, że dorosły czytelnik na chwilkę przystanie, pochyli się nad tym i zastanowi, jak nas widzą nasze dzieci- czy życie, które im pokazujemy swoją własną postawą, jest dla nich dobre, czy jesteśmy dla nich dobrym przykładem, czy przekazujemy im wartości, które nas samych prowadzą przez życie.
Tak, ta historia potrafi zmusić człowieka do refleksji.
Wspomniałam na wstępie, że książka bardzo wciąga- to prawda, kilkukrotnie dałam się zaskoczyć, wzruszyć i parsknąć śmiechem, nim się zorientowałam, już niemal ją kończyłam. Zakończenie jest mega, i pobudza apetyt na więcej.
Ciekawe i błyskotliwe dialogi, spora dawka humoru, pierwsze uczucia i zwady to wszystko zapewnia mega relaks po ciężkim dniu i naprawdę nie czuć, że to książka dla młodzieży. Dorosły czytelnik również się tu fantastycznie odnajdzie.
Uwielbiam warsztat pisarki autorki, choć dzieje się w fabule bardzo dużo, wszystkie wątki łączą się w klarowną i przejrzystą całość. Książkę czyta się dzięki temu bardzo szybko i płynnie, nie ma niedomówień, wszystko zostaje dokładnie i z sensem wyjaśnione, choć szczerze wierzę, że pojawi się kontynuacja i wątek tajemniczej kostki, zostanie bardziej rozwinięty, bo teraz tylko dowiadujemy się, że jest ona swoistym amuletem i połączeniem herbów kilku wysoko postawionych rodzin.
Z wielką niecierpliwością czekam na tom II.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Warto sięgnąć po "Łączka. Czarna kostka" i przekonać się, że każdy z nas jest ważny dla innych, choć czasami wydaje się nam, że zostaliśmy sami na świecie. Fajna historia nie tylko dla młodzieży.