Schronisko pod Srebrnym Aniołem recenzja

𝗦𝗿𝗲𝗯𝗿𝗻𝘆 𝗮𝗻𝗶𝗼ł 𝘄 𝘇𝗶𝗲𝗹𝗼𝗻𝗲𝗷 𝘀𝘇𝗮𝗰𝗶𝗲

Autor: @gala26 ·7 minut
około 24 godziny temu
3 komentarze
16 Polubień
𝑆𝑐ℎ𝑟𝑜𝑛𝑖𝑠𝑘𝑜 𝑝𝑜𝑑 𝑠𝑟𝑒𝑏𝑟𝑛𝑦𝑚 𝑎𝑛𝑖𝑜ł𝑒𝑚 trafiło do mnie jako prezent od wydawnictwa eSPe. Ktoś mógłby powiedzieć, że to przypadek, ale ja wierzę, że w życiu nie ma przypadków. Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu, we właściwym czasie i odpowiednim momencie. Jestem przekonana, że ta powieść trafiła do mnie dokładnie wtedy, gdy najbardziej jej potrzebowałam. W chwili, gdy moja wiara osłabła, a problemy zamiast znikać, wciąż się piętrzyły, książka ta pozwoliła mi spojrzeć na życie z innej perspektywy, z dystansu. Była dokładnie tym, czego potrzebowałam. Uspokoiła moje myśli, wlała nadzieję w serce i pomogła uporządkować sprawy.

Główną bohaterką powieści jest Ewa, a jej historia skupia się na wierze, miłości, wolności i nadziei, ale nie brakuje w niej także bólu i poszukiwania swojego miejsca na ziemi. Historia Ewy splata losy przyjaciół, partnerów i rodziny, którzy mierzą się z emocjami z przeszłości i odnajdują nowe znaczenie w kontakcie z naturą. Czytając tę książkę, poczułam spokój, jak podczas wędrówki pośród natury, mogłam zastanowić się nad życiem, wiarą czy relacją z Bogiem. Wiara w tej opowieści ma bardzo osobisty wymiar i daleko jej do banału. Ta książka okazała się bardzo mi bliska, bo porusza tematy, które sama dobrze rozumiem i przeżywam.
[…] 𝑐𝑖𝑒𝑝ł𝑒𝑗 𝑎𝑡𝑚𝑜𝑠𝑓𝑒𝑟𝑦 𝑤 𝑑𝑜𝑚𝑢 𝑛𝑖𝑒 𝑜𝑠𝑖ą𝑔𝑎 𝑠𝑖ę 𝑧𝑎 𝑝𝑜𝑚𝑜𝑐ą 𝑜𝑔𝑛𝑖𝑎, 𝑙𝑒𝑐𝑧 𝑤𝑧𝑎𝑗𝑒𝑚𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑠𝑧𝑎𝑐𝑢𝑛𝑘𝑢.

Mariola, siostra Ewy, żąda od niej pilnego powrotu do domu, ponieważ ich ojciec jest umierający. Ewa nie ma na to ochoty, ponieważ od powrotu powstrzymują ją przykre wspomnienia związane z domem rodzinnym. Jej przyjaciółka Irenka uważa jednak, że nie można żyć tylko według kolorowych poradników – czasem trzeba zmierzyć się z tym, co boli, i uporządkować swoje wspomnienia.

Ewa jedzie do domu rodzinnego z postanowieniem, że ucieknie stamtąd najszybciej, jak to będzie możliwe. Sądzi, że nie ma tam nic, co by ją trzymało, i że nikt tam na nią nie czeka. W jej pamięci wciąż są żywe wspomnienia o agresywnym ojcu, tyranizującym całą rodzinę, który problemy topił w wódce, a posłuszeństwo wymuszał pięścią, a także o despotycznej babci i zrzędzącej siostrze.

Po przyjeździe obawy Ewy się potwierdzają – ojciec, stojący nad grobem, wita ją wiązanką przekleństw, a siostra Mariola nie potrafi powstrzymać się przed złośliwymi komentarzami pod jej adresem. Wsparciem dla Ewy jest jej brat Olek, który jako jedyny cieszy się z jej przyjazdu. Ewa przygląda się rodzinie siostry i z niesmakiem odkrywa, że dostrzega w niej swoją rodzinę sprzed lat – mężczyźni postawieni na piedestale, a wina jak zawsze leży po stronie kobiet.

Ewka liczyła, że może uda jej się porozmawiać z ojcem jakoś normalnie, ale on, odchodząc z tego świata, nie czuł się winny, i nie zamierzał nikogo za nic przepraszać ani się pojednać. Niestety, zdania, jakie formułował pod adresem Ewy, zapisywały się w jej pamięci, i wiedziała, że będą ją prześladowały przez długi czas. Ojciec nigdy nie był dla niej opoką, jedynie powracającym koszmarem z dzieciństwa. 𝐶ℎ𝑐𝑖𝑎ł𝑎𝑏𝑦𝑚 𝑝𝑟𝑧𝑒ż𝑦ć 𝑟𝑒𝑠𝑧𝑡ę ż𝑦𝑐𝑖𝑎 𝑡𝑎𝑘, ż𝑒𝑏𝑦 𝑛𝑖𝑘𝑡 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑎𝑟𝑧𝑦ł 𝑜 𝑚𝑜𝑗𝑒𝑗 ś𝑚𝑖𝑒𝑟𝑐𝑖.

Przebywanie z bratem, ognisko z jego przyjaciółmi sprawiły, że Ewa poczuła w sobie moc, a słowa ojca przestały ją zabijać. Nawet po trudach życia można doczekać się spełnienia marzeń i poczuć się dzikim i wolnym. 𝑃𝑟𝑎𝑤𝑑𝑧𝑖𝑤𝑖𝑒 𝑠𝑖𝑙𝑛y 𝑐𝑧ł𝑜𝑤𝑖𝑒𝑘 𝑏𝑢𝑑𝑢𝑗𝑒, 𝑎 𝑛𝑖𝑒 𝑛𝑖𝑠𝑧𝑐𝑧𝑦. […] 𝐶𝑖𝑒𝑟𝑝𝑖𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑟𝑧𝑎𝑑𝑘𝑜 𝑘𝑖𝑒𝑑𝑦 𝑠𝑝𝑟𝑎𝑤𝑖𝑎, ż𝑒 𝑐𝑧ł𝑜𝑤𝑖𝑒𝑘 ł𝑎𝑔𝑜𝑑𝑛𝑖𝑒𝑗𝑒 […]

Ewa, która twierdzi, że jest ateistką, czuje, że nagle wśród Beskidzkich wilków spotkała Boga. Ludzi, którzy wierzą w Niego, ale bez patetyzmu i patosu. Zarówno Kosma, jak i Olek oraz Boguś traktowali wiarę serio. W ich wydaniu łączyła ona, zamiast dzielić. Zrozumiała, że nie krajobraz jest ważny, ale to, z jakimi ludźmi go oglądamy. Ewka zaczyna dostrzegać, że ta okolica staje się jej miejscem na ziemi. W tym wyjątkowym miejscu poczuła się dobrze, jakby powoli wracała do siebie i odnajdywała brakujące elementy swojej układanki. Zaczyna doceniać piękno przyrody, małe szczegóły, na które w mieście zapewne nie zwróciłaby uwagi. W gościnności Bogusia, zapachu pieczonego przez niego chleba, widziała coś, czego nie doświadczyła wcześniej od obcych – bezinteresowność.

𝑆𝑐ℎ𝑟𝑜𝑛𝑖𝑠𝑘𝑜 𝑝𝑜𝑑 𝑠𝑟𝑒𝑏𝑟𝑛𝑦𝑚 𝑎𝑛𝑖𝑜ł𝑒𝑚 to historia o tym, jak to miejsce zmieniło swoją nazwę i dlaczego i o rozliczaniu się z przeszłością. Ewa pragnęła przeprosin od umierającego ojca, a Olek – jego nawrócenia i spowiedzi. Oboje czekali na nie daremnie. Pobyt Ewy w tym miejscu i wśród tych niezwykłych ludzi otwiera jej oczy na to, co w życiu jest najważniejsze. 𝑆𝑐ℎ𝑟𝑜𝑛𝑖𝑠𝑘𝑜 𝑝𝑜𝑑 𝑠𝑟𝑒𝑏𝑟𝑛𝑦𝑚 𝑎𝑛𝑖𝑜ł𝑒𝑚 to również opowieść o tym, że ktoś okazał się zupełnie inny, niż Ewa myślała w chwili poznania. Tak było jej łatwo oceniać innych po pozorach, a tymczasem tak bardzo się pomyliła w swojej ocenie. Relacja z Bogusiem była najcenniejsza, jaka ją spotkała. Takich rozmów nie mogłaby toczyć z nikim innym. Czuła, że tylko przy tym człowieku może być sobą i rozmawiać o wszystkim, bez podtekstów, przymusu, udawania. Gdyby oparła się na pierwszym wrażeniu i nie posłuchała, co Bogusiowi w duszy gra, wiele by straciła. Ewa także nie doceniła swoich siostrzeńców, których uważała za parę niedoświadczonych nastolatków buntujących się przeciw światu. A tymczasem okazali się dwójką wrażliwych, młodych ludzi.

Miała tu przyjechać tylko na chwilę, a tymczasem zmieniło się wszystko. Im dłużej przebywa w tym miejscu, tym bardziej czuła, że musi pogodzić się z siostrą, ale nie wie, jak się do tego zabrać, by zamiast zgody nie wybuchła jeszcze większa awantura. Kosma podpowiada jej, że takie więzy, nie do rozerwania, można rozplątać tylko z Panem Bogiem. Bez modlitwy stare węzły są nie do rozwiązania, a stare zadry nie do usunięcia. […] 𝐽𝑒𝑑𝑦𝑛𝑦𝑚 𝑠𝑝𝑜𝑠𝑜𝑏𝑒𝑚 𝑛𝑎 𝑟𝑜𝑧𝑤𝑖ą𝑧𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑦𝑐ℎ 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑛𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑛𝑖𝑒𝑝𝑜𝑟𝑜𝑧𝑢𝑚𝑖𝑒ń 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒. 𝑆𝑘𝑜𝑟𝑜 𝑃𝑎𝑛 𝐵ó𝑔 𝑑𝑎ł 𝑐𝑖 𝑛𝑎𝑡𝑐ℎ𝑛𝑖𝑒𝑛𝑖𝑒, 𝑡𝑜 𝑑𝑎 𝑐𝑖 𝑡𝑒ż 𝑠𝑖łę 𝑖 𝑚ą𝑑𝑟𝑜ść, 𝑏𝑦 𝑧𝑎 𝑛𝑖𝑚𝑖 𝑝ó𝑗ść. 𝑃𝑜𝑔łę𝑏𝑖ł𝑎 𝑟e𝑙𝑎𝑐𝑗ę 𝑧 𝑏𝑟𝑎𝑡𝑒𝑚, 𝑝𝑜ż𝑒𝑔𝑛𝑎ł𝑎 𝑜𝑗𝑐𝑎 (𝑐ℎ𝑜ć 𝑛𝑎𝑑𝑎𝑙 𝑛𝑖𝑒 𝑢𝑚𝑖𝑎ł𝑎 𝑚𝑢 𝑤𝑦𝑏𝑎𝑐𝑧𝑦ć), 𝑝𝑜𝑧𝑛𝑎ł𝑎 𝑠𝑖𝑜𝑠𝑡𝑟𝑧𝑒ń𝑐ó𝑤, 𝐵𝑒𝑠𝑘𝑖𝑑𝑧𝑘𝑖𝑒 𝑤𝑖𝑙𝑘𝑖… 𝑃𝑟𝑧𝑒𝑠𝑡𝑎ł𝑎 𝑢𝑐𝑖𝑒𝑘𝑎ć 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑑 𝐵𝑜𝑔𝑖𝑒𝑚 […] 𝑃𝑜𝑧𝑜𝑠𝑡𝑎ł𝑎 𝑟𝑜𝑧𝑚𝑜𝑤𝑎 𝑧 𝑠𝑖𝑜𝑠𝑡𝑟ą, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒𝑗 𝑏𝑎ł𝑎 𝑠𝑖ę 𝑝𝑎𝑛𝑖𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒 […] 𝑗𝑎𝑘 𝑏𝑎𝑟𝑑𝑧𝑜 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑏𝑦ć 𝑝𝑜𝑟𝑎𝑛𝑖𝑜𝑛𝑦𝑚, 𝑗𝑎𝑘 𝑏𝑎𝑟𝑑𝑧𝑜 𝑏𝑎ć 𝑠𝑖ę 𝑡𝑒𝑔𝑜, 𝑐𝑜 𝑝𝑜𝑑𝑜𝑏𝑛𝑜 𝑏𝑦ł𝑜 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑒.

Tyle się działo, że nie wiedziała, kiedy minął jej ten czas. Nigdy nie przeżyła takiej karuzeli wydarzeń. Nie mogła w nieskończoność przeciągać urlopu, ale nie chciała też wracać. Po raz pierwszy w życiu Ewka była tak rozdarta. Z jednej strony tęskniła za miejskim rytmem, kawiarnianym klimatem Krakowa, a z drugiej, gdy rodzinne strony przestały jej się kojarzyć jedynie z przykrościami od babci i ojca, zaczęła dostrzegać urok Beskidu Sądeckiego. Stwierdziła, że mogłaby tu zostać na zawsze.

𝑆𝑐ℎ𝑟𝑜𝑛𝑖𝑠𝑘𝑜 𝑝𝑜𝑑 𝑠𝑟𝑒𝑏𝑟𝑛𝑦𝑚 𝑎𝑛𝑖𝑜ł𝑒𝑚 to doskonale napisana historia, przepięknym językiem, pełna mądrości, emocji i wzruszeń. Opisy przyrody nie mają sobie równych, dosłownie zapierają dech w piersiach. To opowieść o historii kilku pokoleń kobiet, którym nigdy nie udało się odnaleźć szczęścia i miłości, na jakie zasługiwały. Ewa dopiero teraz odkryła, że ten sam schemat powieliła także jej babcia Zosia, a teraz jej siostra Mariola. Ewa musi przerwać ten łańcuch. Musi to zakończyć. 𝑀𝑜ż𝑒𝑠𝑧 𝑜𝑡𝑜𝑐𝑧yć 𝑠𝑖ę 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑦𝑚𝑖 𝑙𝑢𝑑ź𝑚𝑖 𝑖 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑎ć 𝑠𝑖ę 𝑤𝑖ę𝑐𝑒𝑗 𝑤𝑦𝑘𝑜𝑟𝑧𝑦𝑠𝑡𝑦𝑤𝑎ć 𝑏𝑦𝑙𝑒 𝑘𝑜𝑚𝑢. 𝑁𝑜 𝑖 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑑𝑒 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑖𝑚 𝑧𝑎𝑢𝑓𝑎ć 𝐵𝑜𝑔𝑢. 𝑇𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑧 𝑛𝑖𝑚 𝑚𝑜ż𝑛𝑎 𝑟𝑜𝑧𝑝𝑙ą𝑡𝑎ć 𝑡𝑎𝑘𝑖𝑒 𝑤ę𝑧ł𝑦, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒 𝑧𝑤𝑖ą𝑧𝑎𝑛𝑒 𝑠ą 𝑜𝑑 𝑝𝑜𝑘𝑜𝑙𝑒ń.

𝑁𝑖𝑒𝑘𝑖𝑒𝑑𝑦 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑐𝑧𝑎𝑠𝑢, ż𝑒𝑏𝑦 𝑤𝑦𝑗ść 𝑧 𝑧𝑎𝑟𝑜ś𝑙𝑖 𝑖 𝑧𝑜𝑏𝑎𝑐𝑧𝑦ć 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑡𝑎𝑘𝑖𝑚, 𝑗𝑎𝑘𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡. […] 𝐵𝑟𝑎𝑘 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎 𝑤𝑖ąż𝑒 𝑚𝑜𝑐𝑛𝑖𝑒𝑗 𝑛𝑖ż 𝑘𝑎𝑗𝑑𝑎𝑛𝑦. […] 𝐵ą𝑑ź 𝑤𝑜𝑙𝑛𝑎 𝑖 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑎𝑗 𝑠𝑖ę 𝑜𝑝𝑎𝑛𝑜𝑤𝑎ć 𝑧ł𝑜ś𝑐𝑖. Właściwe słowa Kosmy, wypowiedziane we właściwym momencie, trafiają w samo sedno – w miejsce, gdzie od dłuższego czasu Ewa czuła ból sączącej się trucizny.

𝑆𝑐ℎ𝑟𝑜𝑛𝑖𝑠𝑘𝑜 𝑝𝑜𝑑 𝑠𝑟𝑒𝑏𝑟𝑛𝑦𝑚 𝑎𝑛𝑖𝑜ł𝑒𝑚 to powieść kolorowa jak ikony Kosmy, pachnąca chlebem, jak dom Bogusia. Czytanie powieści kończy się z uśmiechem na ustach, nadzieją w sercu i poczuciem dobrze spędzonego czasu. To były wspaniałe rekolekcje, jak napisała jedna z moich czytelniczek. Żeby usłyszeć głos Boga, trzeba ciszy, wsłuchania się w siebie, właściwego miejsca i dobrego duszpasterza, który wskaże odpowiednią drogę.

Czasem cieszymy się namiastką szczęścia, pustymi świecidełkami. Martwimy się o dach nad głową, pełną lodówką. Mamy wszystko, a tak naprawdę nie mamy niczego – tkwimy jak w złotej klatce. Nie mamy poczucia, że jesteśmy dla kogoś ważni, ani możliwości bycia sobą. Cierpimy na brak uczucia i wsparcia ze strony bliskich. 𝐵ó𝑔 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑠𝑖𝑙𝑛𝑖𝑒𝑗𝑠𝑧𝑦 𝑛𝑖ż 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑖𝑒 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑒 𝑐ℎ𝑜𝑟𝑜𝑏𝑦 𝑖 𝑠ł𝑎𝑏𝑜ś𝑐𝑖, 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑎𝑓𝑖 𝑤𝑦𝑝𝑟𝑜𝑤𝑎𝑑𝑧𝑖ć 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑜 𝑧 𝑘𝑎ż𝑑𝑒𝑔𝑜 𝑏𝑎𝑔𝑛𝑎, 𝑎 𝑠𝑧𝑐𝑧𝑒𝑔ó𝑙𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑢 𝑧𝑎𝑙𝑒ż𝑦 𝑛𝑎 𝑛𝑎𝑗𝑏𝑎𝑟𝑑𝑧𝑖𝑒𝑗 𝑜𝑑𝑑𝑎𝑙𝑜𝑛𝑦𝑐ℎ. 𝑇𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑝𝑜𝑧𝑤𝑜𝑙𝑖ć 𝑀𝑢 𝑑𝑧𝑖𝑎ł𝑎ć.

𝐽𝑎𝑘 𝑠𝑧𝑦𝑏𝑘𝑜 𝑚𝑖𝑗𝑎 𝑐𝑧𝑎𝑠, 𝑘𝑖𝑒𝑑𝑦 𝑐𝑧ł𝑜𝑤𝑖𝑒𝑘 𝑛𝑖𝑒 𝑠𝑘𝑢𝑝𝑖𝑎 𝑠𝑖ę 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑛𝑎 𝑠𝑤𝑜𝑖𝑐ℎ 𝑝𝑟𝑜𝑏𝑙𝑒𝑚𝑎𝑐ℎ, 𝑎𝑙𝑒 𝑛𝑎 𝑡𝑦𝑚, 𝑐𝑜 𝑑𝑜𝑡𝑦𝑐𝑧𝑦 𝑖𝑛𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑖. […] 𝐵𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑑𝑙𝑎 𝑖𝑛𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑡𝑜 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑎 𝑖𝑛𝑤𝑒𝑠𝑡𝑦𝑐𝑗𝑎.



Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-12-28
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Schronisko pod Srebrnym Aniołem
Schronisko pod Srebrnym Aniołem
Natalia Przeździk
8.3/10
Seria: Opowieści z wiary

Ewka, mimo że całe swoje życie próbuje zorganizować według kolorów w motywacyjnym planerze i zgodnie z błyskotliwymi poradami specjalistów od rozwoju osobistego, wciąż ma poczucie, że wszystko wymyka...

Komentarze
@zanetagutowska1984
@zanetagutowska1984 · około 24 godziny temu
Zachwycająca recenzja Halinko. Ja wierzę, że wszystko jest przeznaczone człowiekowi i plan już jest napisany a czy to będzie Bóg, energia czy Siła Wyższa nie ma znaczenia :) Bez wiary trudno i żyć i umierać. cięzko mi wierzyć, gdy ktoś mówi, że jest Ateistą... gdy zetknie się z niewyobrażalną tragedia wtedy myślę każdy zawoła: "Boże" albo "Aniele Boże, stróżu Mój".
× 2
@gala26
@gala26 · około 21 godzin temu
Dziękuję, Żanetko, za te miłe słowa. Każdy musi w coś wierzyć – jeśli w nic nie wierzy, to zaczyna wierzyć w byle co. 💕🥰
× 1
@zanetagutowska1984
@zanetagutowska1984 · około 6 godzin temu
święte słowa Halinko ;)
× 1
@karolak.iwona1
@karolak.iwona1 · około 17 godzin temu
Piękna recenzja 👌👏 Halinko. Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki, bardzo dziękuję 💗
× 1
@gala26
@gala26 · około 16 godzin temu
Dziękuję pięknie Iwonko. To przepiękna historia. 💋❤️
× 1
@Czytajka93
@Czytajka93 · około 20 godzin temu
Niesamowicie napisałaś o tej pięknej powieśc Halinko ❤️
× 1
@gala26
@gala26 · około 19 godzin temu
Dziękuję Saro z całego serca. Polecam książkę, przepiękna historia. 💖
× 1
Schronisko pod Srebrnym Aniołem
Schronisko pod Srebrnym Aniołem
Natalia Przeździk
8.3/10
Seria: Opowieści z wiary
Ewka, mimo że całe swoje życie próbuje zorganizować według kolorów w motywacyjnym planerze i zgodnie z błyskotliwymi poradami specjalistów od rozwoju osobistego, wciąż ma poczucie, że wszystko wymyka...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To moje kolejne spotkanie z twórczością Natalii Przeździk i jak miało to miejsce przy poprzednich książkach, również bardzo udane. „Schronisko pod Srebrnym Aniołem” to trzecia część opowieści o ...

@dzagulka @dzagulka

Pozostałe recenzje @gala26

Warszawianka
𝗣𝗼 𝗱𝘄ó𝗰𝗵 𝘀𝘁𝗿𝗼𝗻𝗮𝗰𝗵 𝗯𝗮𝗿𝘆𝗸𝗮𝗱𝘆

Bardzo cieszy mnie fakt, że wydawnictwa coraz częściej wznawiają powieści, które przez lata mogły odejść w zapomnienie. Czasem okazuje się, że wcześniejsze wydania są ju...

Recenzja książki Warszawianka
Egzamin na ojca
𝗥𝗼𝗱𝘇𝗶𝗻𝗻𝗲 𝘄𝗶ę𝘇𝗶

Danka Braun jest dla mnie prawdziwą inspiracją. Pracuje, pisze wspaniałe książki, a mentalnie jest o dwadzieścia lat młodsza niż wskazuje na to jej metryka. Czuję pewne ...

Recenzja książki Egzamin na ojca

Nowe recenzje

Ukryte siły natury
Wszechświat to nauka, nauka to cały Wszechświat
@belus15:

Wielu fizyków, matematyków czy specjalistów zajmujących się wieloma odgałęzieniami nauk ścisłych uważa, że w naszym Wsz...

Recenzja książki Ukryte siły natury
Ogień
Ogień
@rudaczyta2022:

🔥🔥🔥RECENZJA 🔥🔥🔥 Dzień dobry 😉 Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moją recenzją na temat książki @marcincisz pt. ,...

Recenzja książki Ogień
Hotel Bertram
Co skrywa słynny hotel Bertram?
@czytanie.na...:

W ubiegłym roku, dzięki wyjątkowym wydaniom jubileuszowym od Wydawnictwa Dolnośląskiego, zaczęłam odświeżać i uzupełnia...

Recenzja książki Hotel Bertram
© 2007 - 2025 nakanapie.pl