Kurierka z Tatr recenzja

Kurierka z Tatr- recenzja

Autor: @ksiazka_w_kwiatach ·2 minuty
2023-12-24
Skomentuj
3 Polubienia
Do tej pory z twórczością Sylwii Winnik spotkałam się niestety tylko raz, przy okazji książki „Bezmiłość”. Autorka zachwyciła mnie nie tylko swoim pięknym stylem, ale również delikatnością i czułością, z jaką odnosi się do opisywanych historii. Dlatego z największą przyjemnością sięgnęłam po jej najnowszą książkę, która okazała się jedną z najbardziej emocjonujących historii przeczytanych przeze mnie w ostatnim czasie.

„Po prostu, kiedy wychodzę… w ważnych sprawach, czasami idę przez góry. Nic nowego. Znam góry, przecież wiesz. Nic mi nie będzie. Jestem ostrożna. Nie pytaj mnie o nic, bo nic powiedzieć więcej nie mogę…”.

Przyszła z gór, stąpając swoimi buciorami, kroczyła w stronę Zakopanego. Wojna. Była jesień 1939 roku. Helena Marusarzówna z utęsknieniem patrzyła na szczyty gór, na których skrzył się pierwszy śnieg. Ukochała to miejsce całym sercem, od dziecka marzyła, by jeździć na nartach, sunąć na nich po dolinach niczym ptak i niczym ptak być wolna. Jednak teraz dla Heleny góry stały się terenem, na którym podjęła walkę z okupantem. Gdy po raz kolejny stanęła na szczycie, wzięła głęboki oddech i patrząc na świat trawiony wojną, zapragnęła wolności. Za cenę życia, którym ryzykowała każdego dnia. Nawet za cenę łez matuli, która co dzień w oknie wypatrywała jej powrotu.

Helena Marusarzówna — jej historia do momentu przeczytania książki „Kurierka z Tatr”, była mi zupełnie obca. Sylwia Winnik z niezwykłą pieczołowitością odtworzyła losy Heleny i jej bliskich, korzystając ze źródeł dostępnych w muzeum, a także na podstawie książek i dokumentów, stworzyła zbeletryzowaną opowieść o młodej kobiecie, która porusza do głębi.
Rozpoczynając lekturę książki, nie spodziewałam się, że trzymam w ręku opowieść, w której opisane wydarzenia miały miejsce w dalekiej przeszłości. Historia, którą przelała na papier Sylwia Winnik, wciągnęła mnie od pierwszych stron, z wielkim zaangażowaniem chłonęłam kolejne akapity, strony i rozdziały, z nieskrywaną zachłannością zagłębiałam się w historii Heleny. Byłam jej towarzyszką każdego dnia, z zachwytem śledziłam jej poczynania na stokach narciarskich, kibicowałam ze wszystkich sił, gdy dążyła do zamierzonych sobie celów, byłam obok niej w ostatnich chwilach jej życia.
.
"Nad Tatrami cicho. Wiatr nawet ustał. Śnieg przybielił już wierzchołki gór. Czarny motyl, jakby wystraszony czymś niewidzialnym kręcił się i kręcił wokół własnej osi. Doleciał do brzegu skał i zawrócił, dotarł do kolejnych i znów zakręcił się wokół…
Mówią, że jak czarny motyl zimą się pojawia na szlaku, to człowiek z gór umiera…".
.
Sylwia Winnik oddała w ręce czytelników niezwykle poruszającą i chwytającą za serce historię. Z dbałością o najdrobniejsze szczegóły w pełni oddała obraz życia Heleny Marusarzówny, malując słowem, nakreśliła nam wyjątkową opowieść o miłości do gór w połączeniu z pasją. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej powieści, już dawno, żadna książka nie wzbudziła we mnie tak ogromnych emocji, jak „Kurierka z Tatr”. To przepiękna, a zaraz tak bardzo poruszająca historia, której wyjątkowości nie sposób jest opisać słowami. Tę powieść po prostu trzeba przeczytać i ja ze swojej strony z całego serca Was do tego zachęcam.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kurierka z Tatr
Kurierka z Tatr
Sylwia Winnik
8/10

Do Zakopanego wojna przyszła z gór. Zwiastował ją pierwszy niemiecki samolot, który przeleciał nad dolinami i zniknął za monumentem Tatr. Była jesień 1939 roku. Na Krupówkach zawisły flagi ze swastyk...

Komentarze
Kurierka z Tatr
Kurierka z Tatr
Sylwia Winnik
8/10
Do Zakopanego wojna przyszła z gór. Zwiastował ją pierwszy niemiecki samolot, który przeleciał nad dolinami i zniknął za monumentem Tatr. Była jesień 1939 roku. Na Krupówkach zawisły flagi ze swastyk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Helena Marusarzówna to wielokrotna mistrzyni Polski w narciarstwie alpejskim, której nie tylko spektakularną karierę sportową, ale i życie odebrała wojna. Nie słyszałam wcześniej o niej i jej dokonan...

@czytanie.na.platanie @czytanie.na.platanie

Pozostałe recenzje @ksiazka_w_kwiatach

Ostatni taniec
Ostatni tankec – recenzja

Przemysław Piotrowski, jeden z moich ulubionych polskich pisarzy, zaprasza nas na ostatnie spotkanie z Lutą Karabiną – bezwzględną, zdeterminowaną i niezwykle odważną ko...

Recenzja książki Ostatni taniec
Aplikacja
Aplikacja – recenzja

Debiut Filipa Nafalskiego, „Aplikacja”, zapowiadany jako połączenie slashera, kryminału i thrillera, przyciągnął moją uwagę intrygującym opisem oraz okładką, która od ra...

Recenzja książki Aplikacja

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl