Rodzinna gra recenzja

Kto jest przeciwnikiem, a kto sprzymierzeńcem?

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2024-02-05
Skomentuj
4 Polubienia
Bogaty, przystojny narzeczony – która z nas by takim pogardziła? Harriet – bohaterka powieści Catherine Steadman „Rodzinna gra” - trafiła na taki „okaz”. Edward jest spadkobiercą fortuny rodu Holbecków, natomiast, wspomniana, Harriet pisarką. Jak jego rodzina przyjmie „zwykłą dziewczynę”? Na początku sprawiają wrażenie serdecznych i otwartych, jednak, przebywając z nimi dłużej, Harriet przekonuje się, że bogacze bywają ekscentryczni. Kiedy otrzymuje od Roberta, seniora rodu, taśmę z nagranym wyznaniem, kobieta zaczyna obawiać się o swoje życie. Rozpoczyna się gra, a Harriet nie ma pojęcia, kto jest jej przeciwnikiem, a kto sprzymierzeńcem.

Opis powieści „Rodzinna gra” bardzo mnie zaintrygował. Potężny bogaty ród, który pogrywa sobie z „pisareczką”, w której zakochał się jeden z nich – brzmi, jak walka Dawida z Goliatem. Jednak kiedy przypomnimy sobie tę przypowieść, wiemy, że – niespodziewanie – wygrywa ten słabszy, acz sprytniejszy. Czy Harriet z książki też okaże się zwyciężczynią? Catherine Steadman zaciekawiła mnie, a potem wystawiła moją cierpliwość na próbę, a tego nie lubię.

Pierwszy problem, jaki mam z tą powieścią to, że dość długo nie wiadomo, jaka jest istota zawartej w niej intrygi. Dopiero na 97 stronie znajdziemy rozdział „Gra się rozpoczyna”[1] i wtedy następuje przekazanie taśmy. Jednak musimy czekać kolejne 70 stron, aż bohaterce uda się ją odsłuchać, bo ona akurat pracuje i nie ma czasu. Szczerze, gdyby nie opis na okładce nie wiedziałabym, że czytam thriller. Pierwsza część książki zajmują, wątpliwej potrzeby, opisy, przemyślenia, dialogi, co niestety może znużyć czytelnika i w moim przypadku tak się stało.

Kolejna sprawa. Catherine Steadman chce wykreować tajemniczych bohaterów. I Harriet, i Holbeckowie mają swoje sekrety. Zrobili coś złego, jak pisarka sugeruje czytelnikom. Efekt jest taki, że właściwie nie wiemy, kto ma być groźny. Z tego zbioru sekretów wyłania się finał. Jak na porządny thriller przystało, w końcu powinno się wszystko wyjaśnić i się wyjaśnia. Jednak mnie Catherine Steadman nie zachwyca. Nie zawsze rozumiem logikę głównej bohaterki, co można zrzucić na to, że ona kieruje się intuicją, ale również motywacja sprawców jest – jak to ująć - „mętnie” opisana. Ambicje, pieniądze, władza – co nimi kierowało?

„Rodzinna gra” okazała się średnią powieścią. Została napisana lekkim językiem, dzięki czemu czyta się ją całkiem sprawnie, ale czegoś w niej brakuje. Dobrze zarysowanej akcji, wyrazistych postaci, a – przede wszystkim – porządnego napięcia, jakiego oczekuję od thrillerów. Miałam wrażenie, że autorka wyrabia limit słów, a nie opowiada nam coś.

[1] Catherine Steadman, „Rodzinna gra”, przeł. Dorota Pomadowska, wyd. Mova, Białystok 2023, s. 97.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rodzinna gra
Rodzinna gra
Catherine Steadman
6.8/10

Gotowi czy nie, gra się rozpoczyna… Harriet Reed jest pisarką u progu literackiej sławy. Właśnie zaręczyła się z Edwardem Holbeckiem, członkiem niezwykle potężnej rodziny, przyszłym spadkobiercą ...

Komentarze
Rodzinna gra
Rodzinna gra
Catherine Steadman
6.8/10
Gotowi czy nie, gra się rozpoczyna… Harriet Reed jest pisarką u progu literackiej sławy. Właśnie zaręczyła się z Edwardem Holbeckiem, członkiem niezwykle potężnej rodziny, przyszłym spadkobiercą ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Rodzinna gra” Catherine Steadman chodziła już za mną od jakiegoś czasu, więc stwierdziłam, że dam jej w końcu szansę. Czy było warto poświęcać czas na jej przeczytanie? Już spieszę z wyjaśnieniem! ...

@Kantorek90 @Kantorek90

"W tej grze stawką jest życie" Steadman w "Rodzinnej grze" powoli buduje napięcie, a atmosfera tajemnicy i niepewności, która otacza rodzinę Holbecków, sprawia, że każda kolejna scena staje się bard...

@Malwi @Malwi

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

PiMPcio
O fajnych dzieciakach zawsze warto opowiadać

Kim jest Pimpcio? Właściwe to zwykły przedszkolak. Wesoły chłopczyk z głową pełna pomysłów, który uwielbia zabawę i psoty. Skoro nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym to...

Recenzja książki PiMPcio
Zmieniam się. Co się ze mną dzieje podczas dojrzewania
Mądrze o dojrzewaniu

Okres dojrzewania to burzliwy czas i młody człowiek może mieć wątpliwości, czy wszystko przebiega jak należy. Porównuje się do swoich znajomych, co czasami może rodzić j...

Recenzja książki Zmieniam się. Co się ze mną dzieje podczas dojrzewania

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl