"Nieczyste zagrania" to zdecydowanie nie książka dla każdego. Ten gatunek trzeba lubić, a obawiam się że tak jak podejrzewałam w moim przypadku tak nie jest. Historia opowiada o losach członka mafii Ethana Blackmore'a oraz tancerce klubu nocnego Judith Knight. Ethan zdając sobie sprawę, że nie jest w stanie piąć się wyżej w szczeblach mafijnej kariery, dlatego postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Zafascynowany Judith postanawia zaproponować jej układ, który każdemu z nich przynieść ma obopólne korzyści.
Nie jest to historia przepełniona miłością i uczuciem, ale czego można się spodziewać po wątku mafijnym. Nie zrozumcie mnie źle, to akurat plus. Ten świat w rzeczywistości jest brutalny, bez precedensów i czułych słówek, tak też jest tutaj. Nie ma mydlenia oczu i słodkiego udawania. Ethan nie jest bohaterem, którego moglibyśmy polubić, zdziwiłabym się gdyby autorka tego od nas oczekiwała. Jest pozbawiony skrupułów, brutalny, a kobiety łagodnie mówiąc traktuje po prostu bez szacunku. Określenia, jakimi raczy Judith czy inne kobiety - dla mnie skreślają go na całej linii. Z drugiej jednak strony mamy Judith, bohaterkę wykreowaną na pewną siebie, charakterną kobietę, pełną pasji do tańca. Zdarzenia z przeszłości spowodowały, że wylądowała w miejscu, w którym nigdy nie chciała się znaleźć.
Autorka w posłowiu porównuje historię do filmu Pretty Woman czy historii o Kopciuszku. Czy to prawda, być może owszem ale w znacznie mroczniejszej i mocno erotyzowanej wersji. Momentami miałam wrażenie, że fabuła opiera się jedynie na opisie scen erotycznych, które oprócz swojej dosłowności były też mocno schematyczne. Wątek, który w założeniu miał być tym głównym zdecydowanie miał potencjał, podejrzewam też ze celowym zabiegiem, w związku z nadchodzącymi kolejnymi tomami, było ukrycie co planuje główny bohater. Oprócz głównego motywu, jakim jest chęć nie tyle oderwania się od mafijnego świata, a wolność i autonomia w swoim działaniu, nie wiemy tak naprawdę w jaki sposób do tego dąży.
Narracja trzecioosobowa prowadzona z dwóch perspektyw nadaje tempa fabule, przez co bez wątpienia jest to lektura na jeden wieczór. Zakończenie zdecydowanie zachęca do sięgnięcia po kolejne tomy. Niezobowiązująca, czysta rozrywka.
PODSUMOWANIE
Ciężko mi ocenić czy w swoim gatunku książka jest wyróżniająca, ponieważ jak się okazało nie byłam grupą docelową. Wiem jednak, że zdecydowanie nie jest to książka dla każdego. Polecić z całym sercem mogę tylko czytelnikom, którzy lubują się w takim gatunku. Dla osób, których nie odstraszy brutalny i przepełniony erotyzmem świat mafii, a dosłowne, barwne i niepozostawiające niedopowiedzeń sceny erotyczne są dla nich na porządku dziennym. Lektura na jeden wieczór, przy której policzki z pewnością nie raz zapłoną Wam z gorąca.
Ja zostanę przy thrillerach i nieco mniej barwnych i dosłownych romansach, ale jeśli tylko czytacie mroczniejsze książki z elementami erotyki to książka K.C. Hiddenstorm - "Nieczyste zagrania" będzie dla Was elementem obowiązkowym, a przynajmniej wartym sprawdzenia.