Sekretne życie Grety O. recenzja

Brat dwunastoletniego Hartley'a Staplesa uciekł z domu. Jackson ma 16 lat, więc nawet policja nie ma w obowiązku go szukać... Uderzyło to całą rodzinę, choć rodzice bardzo starannie usiłowali "normalnie funkcjonować" i często chodzili na przymusowe, obowiązkowe wycieczki rodzinne, aby zachować poziom. Chłopca od tego czasu niezbyt cokolwiek interesuje...Snuje się po świecie i nic takiego mu nie dolega, ale CZEGOŚ mu brakuje. Jakiegoś interesującego zajęcia?
W tej monotoni przełomem jest kartka. Nie chodzi o zwykłą kartkę, tylko o coś przypominającego kolaż. Artysta podpisał się jako g.o. Kto to jest? I po co randomowo swoje prace po mieście ukrywa? Czy tę osobę i chłopca może łączyć pewna nić zrozumienia? Teksty zawarte w pracach przemawiają do nastolatka.

Od początku czytania zastanawiałam się do kogo jest skierowana ta książka. Do jakiej grupy wiekowej. Język brzmiał, jakby do młodszych czytelników, ale treści zawarte...Są tragiczne (w znaczeniu-mocne, ciężkie i przerażające wydarzenia). Także przekaz jest bardzo poważny, chociaż myślę, że i młodsi i starsi powinni go usłyszeć, z tym, że każdy, naturalnie, zinterpretuje na własny sposób kierując się własnymi doświadczeniami i wiedzą. Bardzo szybko przeczytałam tę książkę. Pięknie jest wydana! I tekst jest przyjemnie sformatowany. Muszę powiedzieć, że poruszył mnie ta historia. Tak z pozoru wydaje się zwykłą, prostą, może nawet nudnawą książką, ale pod tą prostotą chowają się takie tematy do rozmyślań! Uczucia bohaterów nie zostały rozwinięte, co myślę jest właśnie polem do popisu naszego mózgu. Wszystko można interpretować, każdy pewnie trochę inaczej wyobrazi sobie co w tych głowach się działo i inaczej to do niego trafi, inaczej uderzy... Niesamowite jak lekkimi słowami można opowiedzieć tak tragiczną historię. Odpowiadając na pytanie tytułowe "Książka prosta, czy genialna?", w mojej opinii jest to książka genialna w swej prostocie. Bardzo mi się spodobała. Uwielbiam też postać Grety, wydaje się bardzo ciekawą osobą i przyznam, że chciałabym poznać kogoś takiego w "realu".