Las w ciszy recenzja

Książka niczym wino...

Autor: @liber.tinea ·3 minuty
2023-02-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Sporadyczne dostrzeganie paraleli pomiędzy niektórymi książkami, a winem, wydaje mi się być nad wyraz klarowne. Z początkiem bez wyrazu i głębi, muszą jedna i drugie dojrzeć, aby koneser mógł docenić ich wytrawność. Nieliczne rzeczywiście stają się z czasem warte uwagi, inne to tylko “czar pegeeru”. Takie właśnie odczucia towarzyszą mi po lekturze powieści “Las w ciszy”. Pierwsze strony, jak pierwszy łyk, wzbudziły moje zainteresowanie, ale stopniowo ten zapał stawał się coraz mniejszy. Spodziewałam się, nie wiedzieć dlaczego, tajemniczego thrillera, gdyż to właśnie obiecywałam sobie po okładce i po opisie. I tak to podstępnie wewnątrz nie działo się nic spektakularnego, nic o czym wcześniej nie zdarzało mi się jeszcze czytać. Ten rzekomy bezruch trwał jedynie do czasu i z nienacka fabuła uderzyła mi do głowy. Niezmiernie jestem zadowolona, że dałam się zwieść temu wyważonemu tempu, leniwemu klimatowi, pozornie nieważnym wydarzeniom. Dzięki temu jeszcze bardziej jestem upojona rozwiniętym bukietem smaku, którym eksplodowało zakończenie powieści i połączenie wszystkich wątków w piękną, lecz nie pozbawioną cierpkości całość.

Głównym bohaterem powieści jest Gottfried Messmer, człowiek ponad pięćdziesięcioletni, doświadczony przez życie, aktualnie prowadzący dobrze prosperującą kawiarnię. Nieoczekiwanie, po kilku dziesięcioleciach od samobójstwa jego ojca, mężczyzna otrzymuje po nim spadek, dotychczas znajdujący się w zamrożonej skrytce bankowej. Otrzymanie tej spuścizny uruchamia całą lawinę zdarzeń, które w znaczący sposób odbiją się na każdej z postaci pojawiającej się w książce. Spadkiem tym jest małe, uznawane za zrabowane w czasie Drugiej Wojny Światowej przez nazistów płótno Gustava Klimta, które wcześniej należało do zamożnego Żyda. Uciekając do Szwajcarii przed represjami zabrał on tylko tę jedną, najcenniejszą dla niego rzecz z całego majątku. W jaki sposób ów przedmiot znalazł się w rękach ojca Messmera? Czy Gottfriedowi uda się zwrócić go prawowitemu właścicielowi? Czy mężczyzna w ogóle podejmie trud tych poszukiwań, wiedząc ile arcydzieło jest warte?

Sekrety przeszłości niezwykle często pokrywa kurz wielu lat, ale zdarza się, że przy lekkim podmuchu wzbijają w powietrze tumany prawdy, które osiadając na uczestnikach zdarzeń, a często i na ich potomkach, domagają się zadośćuczynienia. W czasie Drugiej Wojny Światowej Szwajcaria była krajem zachowującym neutralność. Jak ładnie to brzmi, prawda? Ale neutralność, to poza nie krzywdzeniem również i obojętność na krzywdę. Nie zastanawiałam się wcześniej z jakimi dylematami moralnymi musieli mierzyć się obywatele tego niewielkiego kraju, znajdującego się w bliskiej odległości od Niemiec i Austrii. Do szwajcarskiej ludności docierały przecież te wszystkie wiadomości o tragediach rozgrywających się w centrum Europy. W “Lesie w ciszy” miałam okazję przeczytać o codzienności zwykłych ludzi, którym przyszło żyć w czasie tamtych dramatycznych lat.

Czasami życie pisze tak nieoczekiwane scenariusze, że ciężko nam to sobie nawet wyobrazić. Zwykle bywa też tak, że perspektywa, z której spoglądamy, tak wiele potrafi zmienić. Bohaterowie książki zmagają się ze skutkami błędów swoich przodków, ale również z niesprawiedliwością historii i losów. Naziści zrabowali ponad 600 000 dzieł sztuki podczas swojej sześcioletniej agresji. Bardzo wiele z tych dzieł nie wróciło do swoich właścicieli, choć czasem bywały one dla nich cenniejsze niż pieniądze. Do dziś dnia handel tymi zaginionymi przedmiotami kwitnie w najlepsze, a większość z nich znajduje się w prywatnych rękach.
Czy demony przeszłości dręczące bohaterów powieści zostaną zaspokojone? Czy doczekają się one zadośćuczynienia i czy prawda wyjdzie na światło dzienne? Zapraszam Cię na wykwintny kieliszek tej książki, nalej sobie do pełna i rozkoszuj się nim aż do dna!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-02-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Las w ciszy
Las w ciszy
Mónica Subietas
7.3/10

Max Müller, słynny szwajcarski malarz, zostaje znaleziony nieprzytomny na podłodze swojej pracowni w Zurychu. Kilka miesięcy wcześniej Gottfried Messmer, właściciel kawiarni Glück, otrzymuje spade...

Komentarze
Las w ciszy
Las w ciszy
Mónica Subietas
7.3/10
Max Müller, słynny szwajcarski malarz, zostaje znaleziony nieprzytomny na podłodze swojej pracowni w Zurychu. Kilka miesięcy wcześniej Gottfried Messmer, właściciel kawiarni Glück, otrzymuje spade...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Zamykanie granic to jak zamykanie oczu, żeby niczego nie widzieć”. „ Las w ciszy” to kolejna świetna pozycja na rynku czytelniczym wydawnictwa Letra. Debiutancka pozycja hiszpańskiej autorki na co ...

„Las w ciszy” to książka, której autorką jest Monica Subietas. Książka została wydana przez Wydawnictwo LeTra. Gottfried Messmer dostaje spadek po swoim ojcu Hermannie. Jest to nietypowa sytuacja, p...

@lunka.bookstagram @lunka.bookstagram

Pozostałe recenzje @liber.tinea

Złodziejski spadek
„Złodziejski spadek” – kryminalna tajemnica skryta wśród alpejskich szczytów

Bożena Mazalik w “Złodziejskim spadku” przenosi czytelników do mroźnej, tajemniczej scenerii Alp, gdzie wśród śnieżnych krajobrazów rozgrywa się dramat pełen rodzinnych ...

Recenzja książki Złodziejski spadek
Kruche nici mocy
Kruche nici mocy

Książka „Kruche nici mocy” to pierwszy tom nowego cyklu “Threads of Power” autorstwa Victorii E. Schwab, która w mistrzowski sposób przenosi czytelnika do fascynującego ...

Recenzja książki Kruche nici mocy

Nowe recenzje

Mężczyzna z dołeczkiem w brodzie zwiastuje kłopoty
Niebezpiecznie i gorąco 🌹
@distracted_...:

Eliza to kobieta, która pod płaszczem niesamowitego piękną, skrywa niezwykle niebezpieczną osobowość. Sama wybrała drog...

Recenzja książki Mężczyzna z dołeczkiem w brodzie zwiastuje kłopoty
Królowa Serca i Cienia
Kto włada w Podziemiach?
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Novae Res* Ta książka chodziła za mną już od dawna. Powieść ze świata fantasy, kt...

Recenzja książki Królowa Serca i Cienia
Bez pożegnania
Bez pożegnania
@Malwi:

Gdy sięgnęłam po „Bez pożegnania” Barbary Rybałtowskiej, poczułam, że oto rozpoczynam podróż – nie tylko w głąb histori...

Recenzja książki Bez pożegnania
© 2007 - 2025 nakanapie.pl