Grudzień drugich szans recenzja

"Kiedy większą część życia się udaje i stara dostosować do standardów, bycie sobą staje się czymś niewygodnym. Czymś, do czego trzeba się zmuszać."

Klaudia i Filip byli kiedyś nierozłączni. Obydwoje wyśmiewani przez szkolnych kolegów, znaleźli wspólny język. Zostali przyjaciółmi. Niestety Klaudia zaczęła się zmieniać wraz z wiekiem. Nie chciała być już wyszydzana przez rówieśników. Schudła, zaczęła się inaczej ubierać i zachowywać. Wkrótce odcięła się od Filipa bo było jej zwyczajnie wstyd za niego.

Po kilkunastu latach spotykają się ponownie, gdy ten dostaje pracę z tej samej firmie, w której pracuje Klaudia. Z początku go olewała i nie miała zamiaru przyznawać się, że go zna. Jednak ich szef w ramach kary za pewne przewinienie, wysłał ich do Zakopanego na święta Bożego Narodzenia. Oczywiście w sprawach zawodowych...

Czy ta dwójka odnajdzie wspólny kontakt? Czy przypomną sobie jak to było za starych czasów?

✨✨✨✨✨✨✨✨✨

Słyszałam i czytałam różne opinie o tej książce przez co podchodziłam do niej sceptycznie. Początek faktycznie był dosyć nudny ale to, co działo się później...

W tej książce nie ma niby żadnych fajerwerków, żadnych niespodzianek, czy zaskoczeń. Jednak historia ma w sobie coś takiego, co rozgrzało moje serce. Najpierw nie lubiłam Klaudii bo wydawała się zwyczajnie pusta, wredna i niesprawiedliwa. Później jednak okazało się, że pod tą skorupą wciąż jest ta dawna Klaudia pełna ciepła i miłości.

Jeśli zaś chodzi o Filipa... Czytając widziałam mojego męża. Przysięgam, jakby autorka opisała dokładnie jego. Tyle, że nie chodzi w koszulach w kratę a w sweterkach😂 Filip to mężczyzna prawie idealny, bo wiadomo ideałów nie ma. Dobrze, ale nie przesadnie zbudowany, inteligentny, romantyczny, pracowity, zabawny... Napewno jeszcze coś by się znalazło na plus. Żal mi go było kiedy Klaudia była niemiła w stosunku do niego.

Ja wierzę, że przeznaczenie istnieje. I jeśli spotkamy odpowiednią osobę to zmieni nas ona na lepsze. Bo prawdziwa miłość powinna wyciągać z nas to, co najlepsze.

Autorka między wierszami porusza też ważne tematy, takie jak kleptomania czy ciężka choroba.


Bardzo się cieszę, że miałam szansę przeczytać tę książkę. Uważam, że jest to przyjemna, dosyć lekka lektura z którą miło można spędzić wieczór. Bije z niej niesamowite ciepło. Wzruszyłam się kiedy Pani Dorota opowiadała o swoim małżeństwie. To, w jaki sposób mówiła o miłości męża i ich relacji sprawiło, że miałam łzy w oczach. Jest to świetna książka i cudowny prezent na święta! Polecam!