Grudzień drugich szans recenzja

Klaudia i Filip jako dzieci byli najlepszymi przyjaciółmi. Oboje inni, wyszydzani przez rówieśników, odnajdowali w sobie wzajemnie wsparcie i zrozumienie. Nie w głowie było im dorównywanie na siłę do reszty. Mimo trudności, chcieli pozostać sobą. Jednak jak się okazało, do czasu... W wieku nastoletnim Klaudia postanowiła zawalczyć o życie towarzyskie. Zmieniła się, zarówno fizycznie, jak i mentalnie, a w jej nowym świecie zabrakło miejsca dla dawnego przyjaciela. Wielkie było jej zdziwienie, kiedy po wielu latach los skierował ich do tej samej firmy. Łasa na aprobatę koleżanek, nie przyznała się do znajomości z szaro-burym nerdem. Filip także nie miał ochoty na odnawianie relacji. Tym bardziej, że dziewczyna, którą kiedyś znał, już nie istniała. Jej miejsce zajęła powierzchowna panna, której największym zmartwieniem jest to, jak się ubrać i w którym centrum handlowym zrobić zakupy.

Kiedy techniczne zmiany w firmie zmusiły ich do spędzenie wspólnie piątkowego popołudnia w firmie, żadne z nich nie pałało entuzjazmem. Nie spodziewali się jednak, jak poważne będą konsekwencje ich zachowania podczas tych przymusowych nadgodzin. Święta w Zakopanem? W dodatku na koszt firmy. Brzmi bajecznie! Gorzej, jeżeli masz je spędzić z kimś, kogo szczerze nie znosisz, z dala od rodziny, w dodatku służbowo. Beznadziejny nerd i rozrywkowa dziewczyna sami, w niewielkim domku w górach. Taki scenariusz wróży katastrofę. Chyba, że w magicznych okolicznościach, wśród ciepłych, pełnych miłości ludzi, lód w ich sercach nieco się rozpuści i dadzą swojej znajomości drugą szansę? Może uda się wyciągnąć z tego wyjazdu cokolwiek dobrego?

„Grudzień drugich szans” to historia, z której płynie nadzieja. Czy warto zmieniać siebie i całe swoje życie, aby przypodobać się innym ludziom? W dodatku takim, na których w gruncie rzeczy nam nie zależy. Czasami wystarczy rozejrzeć się wokół, by znaleźć prawdziwy skarb, zamiast szukać go pomiędzy milionem tanich błyskotek. A druga szansa? Okazuje się, że są sytuacje, kiedy można ją dać i otrzymać. A przyjmując i ofiarowując, zyskać szansę na szczęście.