Wywiad rzeka z księdzem Isakowiczem-Zaleskim (dalej I-Z) kontrowersyjnym i wyrazistym duchownym, przeprowadzony przez Tomasza Terlikowskiego jest interesującą lekturą. Ksiądz I-Z znany jest z odważnego odsłaniania współpracy księży i hierarchów z ubecją, z wieloletniej pracy na rzecz niepełnosprawnych w Fundacji brata Alberta, z wytrwałego ścigania lobby homoseksualnego w polskim kościele, to są cechy pozytywne jego działalności. Jeśli zaś chodzi o jego poglądy, często budzą mój duży sprzeciw (np. jego ksenofobia czy podziw dla Viktora Orbana), niemniej warto ich wysłuchać.
W książce mówi za dużo o zbyt wielu rzeczach, na przykład, co Polska winna była zrobić w kampanii wrześniowej, na temat Powstania Warszawskiego itd., wtedy nie grzeszy ani mądrością ani oryginalnością. No nie jest to intelektualista w typie prof. Obirka... Z drugiej strony jego krytyka instytucjonalnego kościoła jest mocna i słuszna, ale deczko wtórna, wiele tych rzeczy można już było przeczytać w innych książkach, np. w 'Czarnych' czy 'Duchowni o duchownych', niemniej wciąż warte są powtórzenia.
Po pierwsze mówi I-Z o homolobby, które jak rak toczy nasz kościół, i które według niego opanowało całkowicie jedną z diecezji: „w której wszyscy – od biskupa po kamerdynera – są homoseksualni.” Także o nieciekawej sytuacji w wielu seminariach duchownych: „Ostatnio zwrócił się do mnie bardzo młody człowiek, który zaraz po maturze poszedł do seminarium. Uciekł po pół roku – mówił, że trafił do środowiska czysto gejowskiego.” Problem jest nie tylko nasz, podobnie było w Irlandii: „Gdy zorientowano się tam, jaka jest skala problemu, rozwiązano seminaria i powołano jedno. Po kilkunastu latach okazało się jednak, że i tam homoseksualne struktury są bardzo mocne. W efekcie kilku biskupów wycofało swoich kleryków również z centralnego seminarium. Dokładnie te same struktury zniszczyły seminaria w wielu krajach Europy. Te instytucje są duchowo martwe – właśnie z tego powodu.” Ważna wiadomość dla wybierających się do seminarium...
Dalej, mówi I-Z o korporacyjnej mentalności królującej w kościele, o jego pazerności na pieniądze. O tym, że wciąż nie wiadomo, czy niektórzy hierarchowie (abp Głódź) nie współpracowali z bezpieką, bo nie wszystkie archiwa są dostępne. O tym, że nie do końca wyjaśniona jest sprawa abpa. Paetza, który molestował kleryków, współpracował z SB i do końca był nietykalny. O nowych skandalach związanych z kard. Gulbinowiczem, spod którego ręki wyszło wielu hierarchów, m.in. osławiony bp. Janiak. O biskupie Szkodoniu, który molestował nieletnią itd., itp. Kościół hierarchiczny ma wiele trupów w szafie....
Kto to bagienko winien oczyścić, pyta Terlikowski? I-Z twierdzi, że albo komisja złożona ze świeckich, albo specjalny delegat przysłany bezpośrednio przez papieża, bo w zdolność polskiego kościoła do samooczyszczenia przestał już dawno wierzyć. No cóż, strasznie to naiwne, nasi świeccy są zastraszeni, bierni i zdolni jedynie do wyjścia z kościoła, gdy ksiądz zbytnio przegina w kazaniu. A papież ma naprawdę ważniejsze sprawy na głowie niż czyszczenie prowincjonalnego polskiego kościoła. Ale to bagienko tak już się wylewa, że sami biskupi czy księża publicznie ścierają się ze sobą, vide kłótnia bp. Janiaka z prymasem Polakiem czy właśnie ta książka.
Dlatego ważne, że takie książki się wydaje, świadczą o tym, że niektórzy w kościele mają odwagę mówić swoim głosem i nawoływać do oczyszczenia tej stajni Augiasza. Wołanie na puszczy...