Mecenas Zuzanna Lewandowska jest typem pracoholika. W pracy spędza większość swojego czasu, a każdą sprawę traktuje bardzo emocjonalnie. Bywa, że angażuje się w nią nie tylko zawodowo, ale i osobiście. Jakiś czasu temu doświadczyła bolesnej straty, po której długo nie mogła dojść do siebie. Przez znajomych nie bez powodu nazywana panią mecenas Borewicz. Kiedy wydaje się, że jej życie powoli zaczyna wracać na właściwy tor, pojawia się tajemniczy Krwawy Mikołaj. Morderca zabija w dość nietypowy sposób – wycina swoim ofiarom organy i zawiesza je niczym bombki na świątecznym drzewku. Kim jest ów zwyrodnialec i dlaczego zabija niewinne osoby? W jakim celu nawiązał kontakt z panią mecenas i czy jej również grozi śmiertelne niebezpieczeństwo? Tego wszystkiego będzie musiała się dowiedzieć bohaterka a przy okazji nie stracić życia.
.
Jeśli zdecydujecie się przesłuchanie książki w formie audiobooka, to możecie być nieco zdziwieni. Pani lektor w osobie Ewy Abart zafundowała czytelnikom profesjonalny dubbing. Nawet papuga ara przemówiła ludzkim głosem. O ile na początku może to się wydawać ciekawym i zabawnym zabiegiem, tak w pewnym momencie może stać się dla czytelnika irytujące. Mnogość wątków, bohaterów i sytuacji zarówno tych dramatycznych, jak i zabawnych jest cechą charakterystyczną prozy Jacka Ostrowskiego. Nuda nikomu nie grozi. Co najwyżej zmęczenie nadmiarem wrażeń. A jeśli już się to zdarzy to z zamyślenia wyrwie was skrzeczący głos papugi, która niczym rasowy narrator skomentuje wszystko wokół. A komentować jest co, ponieważ akcja dzieje się w szarych czasach PRL-u. Ulicami jeżdżą wysłużone polonezy i nysy, a przed sklepami ustawiają się gigantyczne kolejki. Kto z was pamięta tamte czasy ?
.
Gdyby ktoś z was nie wiedział, to „Krwawy Mikołaj” jest 12 tomem Serii z papugą. Jednak ci, którzy o tym nie wiedzą, to i raczej się tego nie domyślą po lekturze tej części. Jej zrozumienie nie wymaga bowiem znajomości części poprzednich. To osobna historia, pełna niespodziewanych zwrotów akcji, ciekawych postaci i mnóstwa zagadek do rozwiązania. Napięcie budowane jest stopniowo i w taki sposób, że czytelnik ma wrażenie uczestnictwa w śledztwie. Pierwszy tom wydany został nakładem wydawnictwa Skarpa Warszawska w 2018 r. i nosił tytuł „Paragraf 148”. Ciepło przyjęty przez czytelników, którzy w postaci twardej prawniczki dopatrywali się podobieństwa do Joanny Chyłki Remigiusza Mroza, szybko doczekał się kontynuacji. To, co łączy obie kobiety to zamiłowanie do trudnych spraw, a także do… używek. Praca za biurkiem im nie służy, dlatego szukają wrażeń poza kancelarią. Chęć wykazania się jest w ich przypadku silniejsza niż groźba utraty życia. Odważne i bezkompromisowe, a kiedy wymaga tego sytuacja – subtelne i uwodzicielskie – oto bohaterki godne naśladowania. Silne kobiece charaktery wiodą ostatnio prym w literaturze i skłaniają ich twórców do pisania im długich scenariuszy. Czy na tomie 12 się skończy? Nie sądzę.
.
„Krwawy Mikołaj” to świetnie napisany, momentami zabawny, a gdy trzeba to przerażający miks gatunków. To kryminał z elementami thrillera, komedii, a nawet horroru. Każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Seria z papugą zabiera czytelnika w świat przerażających zbrodni dokonanych ręką morderców, jakich nikt nie chciałby spotkać na żywo. Lektura idealna dla każdego, kto z sentymentem wspomina ciężkie czasy komuny i jest na tyle odważny, aby stanąć twarzą w twarz z Krwawym Mikołajem.
.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @skarpawarszawska