Koronkowa robota recenzja

Krwawa jatka

Autor: @Jezynka ·1 minuta
2021-01-28
Skomentuj
5 Polubień
Byłam przekonana, że nikt nie odbierze Chrisowi Carterowi tytułu najbardziej krwawego pisarza kryminałów. Ilość bryzgającej krwi, dymiących jeszcze trzewi i rozczłonkowanych ciał ofiar wydawała mi się w jego powieściach przytłaczająca i w wielu miejscach przesadzona. Cykl z Robertem Hunterem balansuje pod tym względem na granicy dobrego smaku i tylko postać nietuzinkowego policjanta sprawia, że sięgam po te książki zanurzając się w świat niezdrowych fascynacji autora.

Okazuje się jednak, iż pozycja tego amerykańskiego autora jest poważnie zagrożona, bo przy takim poziomie makabry z jakim miałam do czynienia w trakcie lektury "Koronkowej roboty" Pierre'a Lemaitre'a powieści Chrisa Cartera wydają się być bajkami dla dzieci (taki w stylu braci Grimm).
Ten francuski pisarz funduje czytelnikom przegląd najbardziej okrutnych i wymyślnych zbrodni jakie kiedykolwiek znalazły się na kartach powieści bowiem jego bohater komisarz paryskiej policji Camille Verhoeven ściga seryjnego mordercę, który jest miłośnikiem kryminałów. Z pietyzmem i ogromną dbałością o szczegóły realizuje on poszczególne "inscenizacje" wodząc za nos śledczych. Zbrodnie te są jednak tylko preludium do krwawego finału, który na zawsze zmieni życie głównego bohatera.

To na osobie Camille'a Verhoeven'a koncentruje się uwaga czytelnika. Ten wybitnie uzdolniony policjant, którego mikry wzrost jest powodem wiecznych kompleksów staje do bezpośredniej konfrontacji z mordercą, który zawsze jest o dwa kroki przed nim.
Świetnie oddana jest w tej książce codzienna policyjna praca, którą można określić słowami: krew, pot i łzy, ciekawie opisani są poszczególni członkowi ekipy śledczej, ale rozczarował mnie język powieści. Nie wiem czy to kwestia tłumaczenia ale bardzo (bardzo!) ciężko czytało mi się tę książkę. Zabrakło płynności i spójności jeśli chodzi o styl. Zdania momentami były toporne, jakby pisarzowi (albo tłumaczowi) zabrakło weny i męczył się okrutnie aby tylko dokończyć rozdział.
Poza tym poziom makabry był dla mnie jednak zbyt duży. Już przy drugim morderstwie miałam mdłości a zakończenie sprawiło, iż przez kilka dni w ogóle nie wzięłam do ręki żadnej książki co zdarza mi się ekstremalnie rzadko. Moja wrażliwość została wystawiona na ciężką próbę której niestety nie udźwignęła.

To książka dla czytelników o mocnych nerwach, której bliżej do horroru niż kryminału. Mnie nie zachwyciła.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Koronkowa robota
3 wydania
Koronkowa robota
Pierre Lemaitre
7.5/10
Cykl: Camille Verhoeven, tom 1

Powieść rozpoczynająca cykl z komisarzem paryskiej policji Camille’em Verhoevenem Camille Verhoeven ma przed sobą wyjątkowego przeciwnika. Jest nim miłośnik kryminałów, który popełnia morderstwa powie...

Komentarze
Koronkowa robota
3 wydania
Koronkowa robota
Pierre Lemaitre
7.5/10
Cykl: Camille Verhoeven, tom 1
Powieść rozpoczynająca cykl z komisarzem paryskiej policji Camille’em Verhoevenem Camille Verhoeven ma przed sobą wyjątkowego przeciwnika. Jest nim miłośnik kryminałów, który popełnia morderstwa powie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jest to pierwszy tom trylogii o Camille'u Verhoevenie. Podkreślam to na wstępie, bo jeśli komuś, tak jak mnie, w ręce wpadnie pierwsze wydanie, to na okładce znajdzie jak byk, że jest to tom "kolejny...

@Airain @Airain

"Pańskimi skrupułami rządzi dość kapryśna geometria, panie Lesage" Za radą naszego kolegi @Johnsona, "pocisnęłam" "Koronkową robotę", która uśmiechała się do mnie z książkowej półeczki, nie mogąc si...

@Siostra_Kopciuszka @Siostra_Kopciuszka

Pozostałe recenzje @Jezynka

Obserwatorium
Obserwatiorum

Nie jestem specjalną miłośniczką gór. Moim największym osiągnięciem jest doczłapanie się Śnieżkę ze szkolną wycieczką, co utwierdziło mnie w przekonaniu iż nie jest to r...

Recenzja książki Obserwatorium
Krew z krwi
Krew z krwi

Kiedy byłam w ciąży to się bałam: porodu, tego jak dziecko wywróci mój poukładany świat do góry nogami, jak wpłynie na relacje drugą połową. Gdy urodziłam syna strach ni...

Recenzja książki Krew z krwi

Nowe recenzje

Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl