Kropla Życia recenzja

Zaczynając czytać ksiażkę "Kropla życia" nie spodziewałam się co mnie czeka w środku tej powieści.Bardzo zaskoczyła mnie duża ilość istot magicznych, i nadprzyrodzonych stworzeń które, przybywały tłumnie do pewnego pubu zwanego Luna.W którym Wiola była kelnerką.Niespodziewanie zjawia się tam tajemnicza postać o imieniu Szymon od której dziewczyna otrzymuje flakonik w którym znajduje się magiczna substancja.Dziewczyna postanawia spróbować magicznego eliksiru, na sobie i zobaczyć jak zadziała.Co się potem okazuje że była to "Kropla życia" która należała do hrabiny wampirzycy.Dziwnym trafem fiolka znika.Wiedzona chęcią odnalezienia zguby dziewczyna idzie do magicznej biblioteki aby tam znaleźć księgę pt"Krztynę dobrą na wszystko". Oczywiście pani bibliotekarka jest czarownicą.Dziewczyna płaci za księgę jedną swoją godziną życia.Potem dzieją się już różne dziwne rzeczy.Teraz każdy próbuje odnaleźć magiczną fiolkę...

Czy dziewczynie uda się ujść z tego cało ?

Czy hrabina odzyska swój eliksir?

Powieść zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Od początku czytania szybko się wciagnełam w całą tą historię.Duża ilość różnego typu stworzeń w książce i jak sama fabuła sprawia że, czyta się ją z wielką przyjemnością.Moją uwagę zwrocił Cerberek.Jest to bardzo ciekawy i intrygujacy zwierz, bo wyglądał dość niecodziennie,ponieważ miał głowę krokodyla i tłów psa. Lecz wzbudził sympatię dziewczyny to też niewielki niepokuj bo zwierzak uwiebiał jeść mięso a pozatym niepogardził innymi drobnymi przekąskami.Mój wzrok przyciąga też okładka tej książki, moim zdaniem jest trochę taka mroczna,tajemnicza a poza tym tytuł "Kropla Życia" skłania czytelnika do sięgniecia po nią.Jest to oczywiście moje pierwsze spotkanie z autorką i jak też samą powieścią,bardzo się cieszę że natrafiam na same perełki które czytam z wielką przyjemnością.Czytanie tej książki szło mi bardzo dobrze.Świat fantastykii i magii zawsze mnie przyciągał i w ciagał w swój świat... Dlatego lubię czytać takie książki jak "Kropla życia"