Królowa Serca i Cienia recenzja

Ostatnio mam wielkie szczęście do debiutów i "Królowa Serca i Cienia" Natalii Kujawy jest kolejnym dowodem na to, że nowi autorzy potrafią wnieść świeżą i porywającą narrację do literatury fantasy. Ta historia to doskonałe połączenie mitologii greckiej z klasyczną baśnią, co daje czytelnikowi zupełnie nowy, intrygujący obraz starych opowiadań.
Fabuła przenosi nas do świata, w którym wojna między Olimpijczykami trwa nieprzerwanie. Po śmierci Hadesa władzę nad Podziemiem przejmuje bezwzględna Persefona, która nie toleruje sprzeciwu i nie cofnie się przed niczym, by utrzymać kontrolę nad swoim królestwem. W tym mrocznym uniwersum poznajemy Brankę, dziewczynę wychowaną w odosobnieniu, której ojciec za wszelką cenę pragnął ochronić ją przed światem bogów. Jej los zmienia się, gdy na jej progu pojawia się tajemniczy chłopak - Kynst Rosaine.

Branka to niezwykle ciekawa postać - dziewczyna zamknięta w domowym areszcie, niemal niczym Roszpunka, tkająca gobeliny i obserwująca świat zza okna. Jej wędrówka do Podziemia, spotkanie z Persefoną i odkrywanie prawdy o swoim pochodzeniu wciąga czytelnika w wir intryg, sekretów i niebezpiecznych boskich rozgrywek. Autorka umiejętnie buduje napięcie, dzieli historię na dwie części: "Królową Cienia" i "Królową Serca", które idealnie ukazują wewnętrzna przemianę głównej bohaterki.

Mocnym atutem książki jest styl Natalii Kujawy. Autorka z lekkością łączy elementy baśni z mitologią, kreując świat pełen magii, tajemnic i dramatycznych zwrotów akcji. Opisy miejsc są tak realistyczne że mamy je przed oczami. Postacie z kolei mają wyraźne charaktery. Persefona jawi się tu jako postać bezwzględna, ale i fascynująca - to ona stanowi jeden z najmocniejszych punktów tej opowieści.

"Królowa Serca i Cienia" to historia, która wzbudza emocje - od zaskoczenia, przez gniew, po smutek i nadzieję. To opowieść o odkrywaniu siebie, konfrontacji z prawdą i wyborach, które mogą zmienić wszystko. Szczególnie interesujące jest, jak autorka przedstawia proces dojrzewania bohaterki. Branka, początkowo niewinna i naiwna, stopniowo zaczyna rozumieć skomplikowane mechanizmy rządzące światem bogów i ludzi.

Warto także wspomnieć o relacjach między postaciami. Wątek romantyczny, choć obecny, nie dominuje nad główną fabułą, lecz subtelnie wpisuje się w rozwój postaci i jej emocjonalne zmagania. I jest nie banalny.

"Królowa Serca i Cienia" to debiut, który warto śledzić, bo Natalia Kujawa udowadnia, że potrafi pisać w sposób, który pochłania bez reszty. Jeśli szukacie historii, która wciągnie Was od pierwszej do ostatniej strony, "Królowa Serca i Cienia" jest pozycją, której nie można przegapić.