Moda na wampiry trwa w najlepsze. Literatura, filmy i seriale pełne są cudownych istot, przystojnych mężczyzn, nadprzyrodzonych zdolności i niecodziennych zdarzeń. Prosty schemat oparty na romansie i horrorze nagle stał się modny. Czy to sprawka świecącego w słońcu Edwarda? A może przystojnych Stefana i Damona? Cóż, młody (i nie tylko) odbiorca chętnie sięga po podobne historie, gustuje w przeciętnych książkach z gatunku paranormal romance i zapomina, że to nie Stephanie Meyer wymyśliła wampiry.
Rok 1976. Na rynku wydawniczym ukazuje się książka Anne Rice pod tytułem Wywiad z wampirem. Opowieść o nieśmiertelnych wampirach dosyć szybko zdobywa sławę. Swoją chwilę chwały książka przeżywa wraz z ekranizacją Neila Jordana, zrealizowaną w 1994 roku. Brad Pitt i Tom Cruise (jeszcze młodzi i piękni) skutecznie przyczynili się do popularności zarówno filmu jak i książki Anne Rice. Wywiad z wampirem stał się dziełem kultowym. Pierwszy i najlepsza część Kronik Wampirów po dziś dzień jest czytana i lubiana na całym świecie.
Królowa potępionych to trzecia część serii o wampirach. Nie czytałam poprzednich i nie odczuwałam jakichś szczególnych braków w zrozumieniu treści. Poszczególne książki są dosyć autonomiczne, choć wyraźnie odwołują się do swoich poprzedniczek. Oprócz tych samych bohaterów, pojawiają się też dawne wątki, które moim zdaniem nie zaburzają chronologii wydarzeń. Ważna jest tutaj sama treść.
Po tysiącach lat ze snu przebudza się matka wszystkich wampirów - Akasha. Co jest powodem jej nagłej aktywności? Może muzyka Lestata. Może dziesiątki słyszanych modlitw, które pozwalają królowej na zbudowanie obrazu świata, pełnego zła i nienawiści. Akasha szybko przystępuje do działania. Dziesiątkuje społeczeństwo wampirów, dążąc do absolutnej władzy. Podburza kobiety do zamordowania swych mężów, w których upatruje przyczynę wojen i zbrodni. Na jej drodze stają jednak najstarsi nieśmiertelni. Pierwsi potomkowie królowej potępionych mają siłę i motywację by zniszczyć bezwzględną Akashę, nawet za cenę swojego życia. Na razie jednak muszą poznać historię jej powstania, poznać jej naturę i dawne zbrodnie.
Królowa potępionych to głównie historia samej Akashy. Przepiękna i niebezpieczna władczyni wampirem została pod wpływem złego ducha. Była to cena za jej bezwzględność i zamiłowanie do śmierci. Cała opowieść opiera się na kilku źródłach - znamy myśli wielu bohaterów. Całość daje nam więc pełny obraz dziejów tych nieśmiertelnych istot. Anne Rice stworzyła istoty pełne. Nie ma tu niedomówień, ich historia jest czytelna i, o ile można tak powiedzieć, przekonująca. Jak w Wywiadzie z wampirem dochodzą tu też do głosu negatywne skutki bycia nieśmiertelnym, utrata człowieczeństwa, odmienność, tysiące lat spędzonych na obserwacji kolejno wyniszczających się społeczeństw. I chociaż autorka dopracowała swoją powieść, tak czyta się ją bez większej przyjemności. Momentami Królowa potępionych nudzi. Chciałoby się przyspieszyć akcje, wprowadzić jakieś nowe wydarzenia, wątki... Nic takie jednak się nie dzieje. Ta część Kronik wampirów opiera się na historii Akashy i początków istnienia wampirów. W oczekiwaniu na królową, bohaterowie poznają jej dzieje - brak więc tutaj zwrotów akcji, nieprzewidzianych wydarzeń.
Niemniej jednak Królową potępionych można polubić. Za co? Za szczegóły, za niepowtarzalną historię, za bogatą galerię bohaterów. Brak tu ckliwych chwil, romansu, naiwności. Jest to dobra, treściwa książka, pozbawiona ozdobników przeznaczonych dla masowego odbiorcy. Wieki temu oglądałam film - połączenie dwóch książek: Królowej potępionych i Wampira Lestata. Pewnym jest, że ekranizacja to twór dosyć przeciętny, którym w żadnym wypadku nie można się sugerować. Ale to chyba wie każdy - film i książkę należy oddzielić grubą linią.