My Summer in Seoul recenzja

"Chroniły ja wtedy, gdy ja nie byłem do tego zdolny.
A ona ocaliła mnie wtedy, gdy nie powinna była.
Co za popieprzona bajka."
Niewiem jak wy ale jeśli chodzi o muzykę k-pop to nigdy scejalnie się nią nie interesowałam, natomiast seriale koreańskie uwielbiam i namiętnie oglądam. Don't judge me
A u was jak jest z K-pipem i K-drama?
Lubicie?
Kiedy zobaczyłam zapowiedz tej książki chciałam ja przeczytać, czułam że się zakocham.
I tak się stało.
Grece to Amerykanka koreańskiego pochodzenia, gdy po studiach jej wuj z Seoulu proponuję jej staż w swojej wytwórni czuje że to zmieni jej świat.
Z olbrzymimi chęciami i otwarta głową jedzie więc do Seoulu gdzie od startu zderza się ze swoją ignorancją kulturową, robi sobie wyrzuty że tak mało wie na temat kraju swoich przodków. Nieznajomość koreńskiego nie ułatwia jej życia. Już pierwsze spotkanie z asystenka wuja powoduje duży dyskomfort a im dalej tym Greace coraz bardziej wątpi w siebie, nie zmienia to jednak faktu że jest osobą która się nie poddaje. Gdy okazuje się że przez najbliższe miesiące będzie "nianią " jednego z najbardziej rozpoznawalnych zespołów k-popu w Korei, czuje że ktoś rzucił ja na głęboka wodę i musi szybko zacząć pływać. Chłopcy nie zamierzają jej tego ułatwiać z całej 5 tylko Rea z nią rozmawia i pomaga odnaleźć się w sytuacji. Do tego Lucas po skandalu który wybucha z jego osoba w roli głównej jest nieufny i złośliwy co niejednokrotnie doprowadza Grace do łez. Z czasem jej relacja z chłopakami się polepsza a niechęć Lucasa znika ale nie na długo bo ten człowiek lubi sobie ściągać czarne chmury nad głowę.
A wszystko to w akompaniamecie wielkiego comebacku zespołu i ich nowej płyty po 2 latach od poprzedniej.
Czy można w takich warunkach znaleźć czas na uczucia? Dowiecie się z książki.
Co podobało mi się od startu to to że książka jest dopracowana w każdym calu. Mamy na początku słowniczek który tłumaczy główne zagadnienia że strefy k-popu. Mamy opis bohaterów i prze piekne grafiki ich wyglądu.
To co najbardziej mnie urzekło to sposób w jaki pokazano realia koreańskie kariery która diametralnie różni się od tego zachodniego schematu. Ja książka jestem zauroczona i polecam każdemu.
To w jaki sposób fani maja tam wpływ na karierę swoich idoli jest przerażające. A pracowitość tych ludzi z jednej strony wzbudza zachwyt jak i przerażenie. Sama relacja głównych bohaterów jest jak serialowa drama nie możesz być pewny zakończenia ich histori. To wybitny slow burn bo kultura koreańskie jest dość pruderyjna. A okazywanie uczuć w miejscach publicznych jest nie namiejscu.
Czuć tu napięcie które towarzyszyło wszystkim bohaterom i ich zmagania z tym co wypada a tym czego sami pragną.