Kraina złotych kłamstw recenzja

Ludzkie życie jest siecią kłamstw i podstępów. Uciekamy w słowa, zagadujemy ciszę i zaklinamy rzeczywistość. Kłamstwo nas dogania, prawda nam ucieka. Może być pocieszające i wtedy łatwiejsze do zrozumienia. Skrapla brak zaufania i wiarygodność w jednym akcie. Nasza nieuczciwość nie tylko wpływa na wybory, ale często je determinuje. Każde kłamstwo jest atakiem na autonomię drugiego człowieka. Zysk z tego czasami wart jest popełnienia.
I pomimo, że rodzi obrzydzenie, gniew, smutek to wciąga i kusi. Gubimy się w pajęczynie złotych półprawd.
Jak odnaleźć drogę, by wydostać się z labiryntu kłamstw?

Piotr po traumatycznych przeżyciach porzuca dotychczasowe życie w Polsce i wraz z rodziną osiedla się w Szwajcarii. Próbuje poskładać swoje życie, odbudować więzy rodzinne. Każdego dnia, małymi kroczkami. Odczuwa brak pracy w policji. Tej adrenaliny, niewiadomej, która jest dopełnieniem wszystkiego. W tajemnicy przed żoną przyjmuje zlecenie odnalezienia zaginionej kobiety. Angażuje się w śledztwo. Odkrywa sekrety, które szokują. Zatraca się w kłamstewkach, które niszczą jego świat.

Wyborny kryminał. Nawet przez chwilę nie odczułam, że to debiut @annagorna.autorka Inteligentna powieść, dopracowana w każdym szczególe, z bohaterami, których los nie jest nam obojętny. Autorka powoli wprowadza nas w świat swoich postaci. Nie jest to sielanka. Każdy z nich zmaga się z problemami przeszłości, które odcisnęły piętno na ich życiu. Zagubieni w bolesnych ukąszeniach niedomówień. Nie ma tu okrutnych scen czy brutalności. Wszystko jest wyważone. Siłą tego kryminału jest misternie zbudowana fabuła, która intryguje.
Genialny śledczy w spirali kłamstw zabiera nas do świata, gdzie nic nie jest oczywiste. Otaczają nas pozory prawdy, niedopowiedzenia. Trudne decyzje, chwile zwątpienia i siła rodziny.
Ból samotności i świadomość tego co się wydarzyło ma ogromny wpływ na relacje między bohaterami. Pod płaszczykiem normalności kryją się bardzo silne emocje. Trudne do wyrażenia. I gdy zdaje się nam, że doszliśmy do prawdy, gdy przeszłość dogoni teraźniejszość, a napięcie sięgnie zenitu, okazuje się, że to dopiero początek drogi.

Emocje coraz bardziej dają o sobie znać. Odkrywamy nowe karty. Atmosfera gęstnieje. Zatracamy się do utraty tchu.
Wkroczyłam nieśmiało w świat Sauera, który mnie zafascynował. Pozostaję na dłużej i czekam na więcej.
Świetny debiut. Satysfakcjonujący i wciągający. Nie będziecie zawiedzeni. Czytajcie!