Są takie historie, takie światy, na powrót do których czeka się z utęsknieniem. Kto raz zasmakował opowieści z Doliny Stokrotek na pewno będzie chciał tam powrócić. Mnóstwo emocji towarzyszyło mi w trakcie lektury drugiego tomu „Kronik Skrzatów” zatytułowanego „Szagawarra”. Książka ukazała się w 2016 roku nakładem wydawnictwa Novae Res.
Dolina Stokrotek to niezwykłe miejsce. Zamieszkują je i ludzie i skrzaty i cała masa przeróżnych stworzeń, które żyją w zgodzie i harmonii. Nieopodal znajduje się kraina zamieszkała przez olbrzymy. Tu żyje znany nam już z pierwszej części baśni Teodor, sympatyczny chłopiec, który przyjaźni się ze skrzatem Pokrzywkiem, a dodatkowym kompanem do zabaw jest dla niego piesek Rufi. Pomiędzy dwoma krainami znajduje się mroczny, pogrążony we mgle zamek złej Marbelli. Tam z kolei mieszka Ślizgutek o imieniu Gutek. Mały chłopiec o wielkim sercu, który swoją dobrocią powoli kruszy lód w sercu złej księżniczki. Wszystkie te światy przeplata nić wzajemnych powiązań i … magia. Czy uda się odczarować złe zaklęcie rzucone na Gutka? Kiedy obudzi się Pokrzywek? Drugi tom „Kronik Skrzatów” to nie tylo spotkanie ze znanymi nam już bohaterami, ale także możliwość poznania nowych, barwnych postaci. Skrzatka Szagawarra, nieco zwariowana, ale ogromnie sympatyczna, skrzat Kiwaczek, czy skrzatka Parzojka Diojka, to tylko nieliczne przykłady tego, że autorka Marbella Atabe posiada niezrównaną wręcz wyobraźnię i duży talent do kreowania magicznego świata przepełnionego niebanalnymi postaciami.
Dawne waśnie, zaklęcia rzucone przed laty, wszystko to sprawiło, że kraina , w której żyją nasi bohaterowie nie jest do końca szczęśliwa. Ludzie, skrzaty i olbrzymy niegdyś żyli wspólnie. Czy ten czas ponownie nastąpi? Marbella Atabe wyczarowała niezwykłą opowieść. Jest to z jednej strony przepełniona magicznymi zaklęciami, zabawą i przygodą hstoria, a z drugiej bardzo poruszająca przypowieść o samotności, przyjaźni i wierze. Czy możliwa jest przemiana okrutnej Marbelli? Kobieta uwięziona w okowach swojej samotności zacznie postrzegać świat inaczej dzięki obecności niepozornego Gutka. Mały, nieco naiwny, lecz pełen dobrych chęci chłopiec powoli skruszy lodowate serce księżniczki. Co otrzyma w zamian?
W pierwszym tomie skrzacich baśni pisarka namalowała niezwykle piękny i jednocześnie przekonujący świat. Oczarowała mnie i sprawiła, że z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po kolejną odsłonę cyklu. Nie zawiodłam się także i tym razem. Bardzo plastyczny, poruszający opis bajkowego świata, który w inteligentny sposób stanowi alegorię naszej rzeczywistości. Interesujący bohaterowie, mnogość detali, niezwykle czarownie opisane krainy – wszystko to sprawia, że wkraczając do świata „Kronik” przepadamy w nim. Są to przepiękne opowiesci czerpiące z klasycznej literatury dziecięcej. Precyzyjne, mocno rozbudowane i pełne niezywkle empatycznej przenikliwości. To opowieści dla małych i dużych, dla każdego, kto docenia piękny, kolorowy język, mądrość i zabawę. Autorce udało się po mistrzowsku zawrzeć wszystkie te elementy, które składają się na najlepszą pozycję literacką dla dzieci. Baśniowość, czary, humor i fantastyczny, unikatowy świat. Baśnie napisane są bardzo dobrą polszczyzną, ale w sposób zrozumiały nawet dla najmłodszych . Prawdziwą przyjemnością jest rozkoszowanie się opisami tego oryginalnego świata nakreślonymi ręką Marbelli. Magia miesza się z codziennością, zwykłe dni z tymi, które przynoszą podniosłe wydarzenia. Bohaterowie doświadczają rzeczy zwykłych i niezwykłych. Nie da się nie polubić tej wesołej hordy skrzatów, dobrotliwych olbrzymów czy dobrych wróżek. I chyba nie sposób także nie poczuć pewnej bliskości z Marbellą, piękną księżniczką, skazaną na samotny los w lodowatych komnatach ponurego zamku. Tu każdy nowy dzień przynosi nowe przygody, starzy przyjaciele i nowe postaci dostarczają nam niesamowitej frajdy.
Marbella Atabe kroczy wytyczoną wcześniej ścieżką. Drugi tom opowieści o skrzatach to z jednej strony dalsze losy bohaterów, których już znamy i lubimy, a z drugiej niezwykle ciekawe spotkania z nowymi. Pouczająca opowieść o tym, co jest w życiu najważiejsze i jak wiele potrafi zmienić się, gdy mamy wokół siebie przyjaciół i rodzinę. I jak wiele także zależy od nas samych, od tego czy znajdziemy odwagę zmienić coś w sobie. Ciekawe postaci, nasycony ciepłem i zapachami lata świat, baśniowa opowieść o życiu, o nas samych. Ubrana w piękną i atrakcyjną formę opowieść o tym, co często w życiu nam umyka, a tak jest przecież ważne. Polecam tę książkę nie tylko do czytania wraz z dziećmi, ale także jako lekturę na szary wieczór. Tu każdy znajdzie coś dla siebie, a mnie pozostaje oczekiwanie na trzeci tom baśni. Jestem pewna, że autorka kolejny raz mnie zachwyci, ale i zaskoczy.