Koszmarny Karolek i odlot z polotem recenzja

Kto z nas nie zna Karolka. Karolek jest chłopcem, który lubi płatać figle. Karolek miewa szalone pomysły, a wszyscy wokół powtarzają mu, aby nie był koszmarny. A on po prostu, nie potrafi inaczej. 

Koszmarny Karolek to współczesna wersja Mikołajka. Wraz ze swoimi kolegami zdarza im się być niegrzecznymi. Jednak Karolek to przede wszystkim dziecko bardzo inteligentne i pomysłowe. I tego właśnie powinniśmy się uczyć od niego. Gdyby jeszcze Karolek potrafił wyciągać wnioski ze swoich przygód, byłby idealnym kumplem dla każdego dziecka!

"Koszmarny Karolek. I odlot z polotem" to zbiór nowych opowiadań, w tym 100. jubileuszowego. Karol marzy o podróży samolotem. Jednak marzenia niekiedy mogą stać się największymi koszmarami. I tak jest w tym wypadku. Karolkowi przyjdzie zmierzyć się z klasą biznesową i poznać różnicę pomiędzy klasą 1. Oczywiście wszystko okraszone dobrym humorem i podane w bardzo przystępnej formie. 

Niestety Karolek nie należy do uczniów, którzy pałają miłością do nauki. Kiedy przypadkiem kwalifikuje się do olimpiady historycznej przekona się, że żarty nie zawsze popłacają. 

Trudno jednoznacznie powiedzieć na czym polega fenomen tej postaci literackiej. Karolek to chłopiec jakich wielu. Każdy rodzic powie, że ma takiego Karolka w domu. I być może to jest kluczem do sukcesu. Zachowania codzienne, naturalne dla dzieci przedstawione zostały w sposób humorystyczny i żartobliwy. Kto z nas dorosłych nie chciałby przeżyć takich przygód jak Karolek? Bo pomysłowości nie można odmówić bohaterowi. 

Karolek pokazuje także, że siła drzemie w  jedności i w grupie. Dlatego wraz ze swoimi kolegami tworzą zwartą i radosną grupę, która dobrze bawi się ze sobą, ale nie jest wobec siebie złośliwa. 

Wiele można Karolkowi zarzucić, nawet to, że bywa koszmarny. Jest jednak postacią pozytywną, która popełnia błędy z niewiedzy. Można z nim bardzo dobrze się bawić przeżywając jego przygody i ucząc się na jego błędach.