Czy już zasnęłaś recenzja

Książka Kathleen Barber"Czy już zasnęłaś"to klasyka, jeżeli chodzi o tematy przeszłości i tajemnic. Łatwo zapomnieć o tym, co dookoła nas, gdy już zaczniemy czytać. Opowieść jest prowadzona tak, że przeczytanie "jeszcze tylko jednego rozdziału" jest prawie niemożliwe. Osobiście, gdy już stwierdzałam, że praca czeka i trzeba książkę odłożyć, łapałam się na tym, że nadal ją czytałam.

Jedną z głównych bohaterek powieści jest Josie, która pomimo nieciekawej przeszłości, stara się wieść w miarę normalne życie. Odnalazła miłość, pracuje w księgarni i za wszelką cenę stara się nie wychodzić przed szereg. Jednak jej życie nie zawsze tak wyglądało. Jej ojca zamordowano, jej matka zniknęła bez słowa wyjaśnienia, a kontakt z siostrą zepsuł się wiele lat temu. Żeby tego wszystkiego było mało, strup dotyczący śmierci ojca zaczyna być rozdrapywany przez Poppy Parnel - dziennikarkę śledczą, która zaczęła prowadzić podcast dotyczący sprawy ojca Josie.
Jest to pierwszy punkt, w którym kobieta zaczyna znowu odczuwać na sobie wzrok przechodniów. Dodatkowo obawia się, jak zareaguje Caleb, jej chłopak, któremu nie powiedziała o swojej przeszłości. Sprawy komplikują się coraz bardziej i bardziej, a sprawa podcastu zaczyna odbijać piętno nie tylko na Josie. Poznając innych bohaterów, widzimy, że każdy z nich zachowuje się w trudnych sytuacjach inaczej, co zawsze bardzo szanuję w powieściach.

W"Czy już zasnęłaś"spodobało mi się umieszczanie fragmentów podcastu. Lubię, kiedy mogę poznać jedną historię z kilku perspektyw. Wiadomo, że na takiego rodzaju materiał inaczej zareaguje ktoś bezpośrednio połączony z tą sprawą, inaczej osoby go słuchające, a jeszcze inaczej sama dziennikarka. Chociaż jeżeli o postać Poppy chodzi, mam mieszane uczucia. Przez chwilę myślałam, że może nawet ją polubię, jednak zdecydowanie się do niej nie przekonałam. Jest uosobieniem profesjonalizmu, jednak etyka pracy, która została jej przypisana w wielu fragmentach, bardzo mnie raziła. Tacy dziennikarze też niestety istnieją. No cóż, nie można zawsze wszystkich lubić prawda?

Wydaje mi się, że jeżeli ktoś poszukuje książki, która opowiada o demonach przeszłości, a także o konsekwencjach tego, co wydarzyło się wiele lat temu, to jest to wręcz wymarzona pozycja. Nie ma w sobie zbyt wielu "zastojów", fabuła prowadzona jest zgrabnie i płynnie. Mogę gorąco polecić!