Bataty recenzja

Korea pod okupacją japońską

Autor: @mewaczyta ·1 minuta
2022-03-29
Skomentuj
8 Polubień
Opowiadania Kim Tongina pełne są brudu i przemocy. Ludzie żyją w biedzie, doskwiera im głód, a nadzieja na lepsze zostaje zdeptana. W obliczu tak trudnych doświadczeń bohaterowie stają przed moralnymi wyborami, w efekcie których dziewczynki zostają sprzedane na żonę, kobiety zmuszone są do prostytucji, a stary mężczyzna, pod naporem innych, decyduje się na pewną śmierć, by zapewnić współwięźniom więcej przestrzeni. Przemoc stoi na porządku dziennym, a zbrodnia znajduje usprawiedliwienie. Piękno można odnaleźć jedynie w kobiecych twarzach oraz naturze, ale uroda ta nie łagodzi przygnębiającego obrazu Korei pod okupacją Japońską. Kim Tongin, jeden z pierwszych pisarzy naturalistycznych w tym państwie, odbija rzeczywistość, która pozbawiona jest uroku. I to zdecydowanie największa wartość tego zbioru — ukazanie czasów trudnych dla mieszkańców Korei oraz wprowadzenie nowego nurtu do literatury.

Były fragmenty czy całe opowiadania, które szczególnie mi się podobały, ale nie polubiłam się z prozą Kim Tongina. Czy jednak czytało mi się jego historie dobrze, czy źle — dzięki jego tekstom mogłam lepiej zrozumieć historię Korei. Historię, o której wiedzę miałam wcześniej bardzo okrojoną. Nie jestem pewna, czy wszystkie opowiadania dobrze się zestarzały (choć większość mówi przecież o ponadczasowych problemach jak ubóstwo, samotność czy kwestii zachowania godności w niesprzyjających warunkach), ale jednocześnie stanowią odbicie sporego kawałka kultury, o której wiemy zwykle niewiele. Tak jak przy poznawaniu (powojennych) klasyków japońskich należy sięgnąć po Osamu Dazai, tak przy poznawaniu klasyków Koreańskich (z czasów Japońskiej okupacji, czyli pierwszej połowy XX wieku) — w końcu należy przeczytać coś Kim Tongina. To takie nazwisko, które wcześniej czy później zacznie przewijać się nam przed oczami. A kultury Korei nie da się zrozumieć bez znajomości twórczości pisarzy takich jak on. Bez znajomości czasów, w których tworzył, a które uformowały państwo.

przekł. Anna Diniejko-Wąs

Ciekawostka! W zbiorze znajdziemy autobiograficzne opowiadania jak „Chłosta" mówiąca o przeżyciach Tongina w więzieniu czy „Notatka o ciemności i stracie" opowiadająca o chorobie i śmierci jego matki.

A moimi ulubieńcami pozostają opowieści o szalonych artystach, które naprawdę, naprawdę mi się podobały!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-29
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bataty
Bataty
Kim Tongin
7/10

Minęło prawie czterdzieści lat odkąd Solgeo wkroczył na ścieżkę artysty, a niemal trzydzieści odkąd zamieszkał w przymusowym odosobnieniu. Cała seksualna energia, której nie mógł wykorzystać na kobie...

Komentarze
Bataty
Bataty
Kim Tongin
7/10
Minęło prawie czterdzieści lat odkąd Solgeo wkroczył na ścieżkę artysty, a niemal trzydzieści odkąd zamieszkał w przymusowym odosobnieniu. Cała seksualna energia, której nie mógł wykorzystać na kobie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @mewaczyta

Bitwa o Amerykę
Stany bitwy

Im bliżej wyborom prezydenckim w Stanach Zjednoczonych, tym częściej temat ten znajduje się na pulpicie całego świata. Od decyzji Amerykanów zdaje się zależeć nie tylko ...

Recenzja książki Bitwa o Amerykę
Slenderman
System, który zawodzi

Żebyśmy byli w stanie zrozumieć historię przedstawioną w reportażu Kathleen Hale, muszę wyjaśnić dwa pojęcia. ° Creepypasta to straszna historia budowana w formie mi...

Recenzja książki Slenderman

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl