Szept lasu recenzja

Kopciuszek, Piękna czy Śnieżka?

Autor: @maitiri_books_2 ·5 minut
2022-07-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Szept lasu” do debiutancka powieść Marleny Sychowskiej, pisarki, dziennikarki i specjalistki zarządzania wizerunkiem internetowym. Marlena Sychowska jest również autorką opowiadania „Kolęda jednej miłości” w antologii „Z choinki urwane”.

Każdego roku król Strahan wyprawia wielki bal, na którym jego magiczne lustro wybiera o północy Najpiękniejszą spośród wszystkich panien w królestwie, które ukończyły siedemnaście lat. Eillen – córka ubogiej wdowy również musi się na ten bal wybrać, chociaż nie ma ochoty. Jej samozwańcze „przyjaciółki” – Gizela i Anabella pragną tytułu Najpiękniejszej, sądząc, że odtąd będą żyły w luksusach należnych damie. Ale nie Eillen, ona chce żyć spokojnie ze swoją matką. Jahter jest drwalem, który należy do tajnej grupy partyzantów, nazywających siebie Szeptami. Drwal dostaje zadanie wykradzenia z pałacu podczas balu diademu Najpiękniejszej i to właśnie czyni, wywołując na zamku zamieszanie, dzięki czemu Najpiękniejsza ma okazję uciec z tego miejsca. Losy tej dwójki splatają się, trochę z powodu okoliczności, ale głównie za sprawą pewnej wiedźmy i cennego kamienia. Jest jeszcze książę Cedrik, który w tej bajce również ma swoją rolę do odegrania. Każdy z bohaterów mierzy się ze swoim przeznaczeniem. Z czym tak naprawdę wiąże się bycie Najpiękniejszą? Czy coś grozi Eillen?

„Szept lasu” to retelling najpiękniejszych baśni naszego dzieciństwa, podanych w zupełnie nowej, niespodziewanej, mrocznej i czasem krwawej odsłonie. To baśniowa opowieść, w której przeplatają się znane motywy głównie z „Kopciuszka”, „Pięknej i Bestii” i „Królewny Śnieżki”. Pomysł na czerpanie w tym retellingu z kilku baśni i połączenie ich w jedną zapierającą dech w piersi opowieść oceniam na bardzo odważny, ale też niezwykle udany. To jeden z najlepszych retellingów, jakie miałam okazję w swoim życiu czytać. Wreszcie coś świeżego w tym temacie i bez grama erotyki w treści. Autorka udowadnia, że jak się chce, to można. Można, opierając się na znanych wszystkim baśniach stworzyć coś własnego, coś co nie powiela schematów, nie jest kliszą, jakich wiele teraz na rynku. Byłam bardzo ciekawa, jak rozwiną się poszczególne wątki powieści, jak autorka wyjdzie z tej skomplikowanej sytuacji, którą sama stworzyła. I muszę przyznać, że udało jej się. Pogmatwała życie swoich bohaterów dość mocno, ale udało jej się sprawić, że wróciło na właściwe tory. Nie mogę i nie chcę zbyt wiele z treści zdradzać, żeby nie psuć Wam odkrywania zakamarków tej powieści na własną rękę. Bo odkrywania jest sporo, a wyjątkowo łatwo jest w przypadku tego retellingu zaspoilerować najważniejsze momenty i to, jaką kto odgrywa rolę w powieści.

Mimo że jest to debiut uważam, że autorka doskonale sobie poradziła. Jej powieść intryguje i wciąga od pierwszych stron. Można przeczytać tę książkę za jednym posiedzeniem, bo bardzo chcemy wiedzieć, co dalej się wydarzy i jak to się zakończy. Naprawdę ciężko się od niej oderwać. Nie brakuje momentów, które mrożą krew w żyłach, bywa niebezpiecznie i krwawo, co bierze się stąd, że autorka nie oszczędza bohaterów. Postaci są wyraziste i przyciągają uwagę. Główną bohaterką jest Eillen, trochę Kopciuszek, trochę Królewna Śnieżka i trochę Piękna. Dziewczyna jest uboga, jej samozwańcze przyjaciółki pomiatają nią, podkreślając na każdym kroku jej pozycję społeczną. Coś sprawia, że dziewczyną zaczyna interesować się książę Cedrik, nieodrodny syn swojego ojca, chociaż mniej potężny i zupełnie nieodrażający (a mówiąc wprost – książę jest piękny w przeciwieństwie do ojca). Los jednak rzuca Eillen nie w jego ręce (co swoją drogą byłoby niebezpieczne, bo natychmiast dopadłby ją król, który na nią poluje), a w ręce Szeptów, którzy zwą się Szeptami nie bez powodu. Ci waleczni mężczyźni słyszą szept lasu. Las z nimi rozmawia, las otacza ich opieką, uzdrawia ich, pomaga im bronić się przed najeźdźcami. Jednym z Szeptów jest Jahter, młody, lecz sporo starszy od Eillen mężczyzna, drwal, okrutnie doświadczony przez los. Kreacja bohaterów wypada w powieści naprawdę bardzo dobrze. O kluczowych postaciach dowiadujemy się sporo. O ich przeszłości, o tym, co ich charakteryzuje. I trzeba dodać, że nie jest to jedna wyróżniająca każdego cecha. Jest ich cała gama. I, co najważniejsze, nie są to postaci krystaliczne. Szczególnie Jahter, który od dłuższego czasu żyje w lesie i walczy z armią króla przy każdej nadarzającej się okazji. Ma krew na rękach. Jest twardy, szorstki, nieokrzesany. A mimo to, a może właśnie dlatego, przyciąga do siebie czytelnika (zapewne głównie płeć piękną). Ma coś z Rhysanda Maas, którego tak lubię. Ostatecznie okazuje się, że to wrażliwy, opiekuńczy i nie taki groźny facet, którego życie wiele razy skopało po czterech literach. Zupełnie inny jest książę Cedrik. Chociaż sprawia wrażenie delikatnego, troskliwego i zakochanego młodzieńca, jest tak naprawdę bezlitosny. Ma coś ze swojego okrutnego ojca. Aby ratować swój tyłek, albo jak sądzi skórę Eillen, jest w stanie posunąć się do wszystkiego. Polubiłam wszystkich bohaterów, ale do Cedrika jakoś nie mogę się przekonać.

Akcja powieści jest w miarę wyrównana, co oznacza, że nie jest ani zbyt szybka, ani się nie wlecze. Jest taka akurat, idealnie w punkt. Zwroty akcji za to są niesamowite. Odwracają jej bieg o 180 stopni i już wtedy nie wiadomo, czego można się dalej spodziewać. Nawet jeśli przez chwilę mamy pewne przypuszczenia, wszystkie one biorą w łeb. Wyraźnie widać elementy znanych baśni w powieści, jednak toczy się ona swoim, całkiem innym od oryginałów torem. Dlatego ciężko cokolwiek przewidzieć. I to jest w tej powieści chyba najlepsze. Ta ilość zaskoczeń i niespodzianek. Tak naprawdę nie mam się do czego w książce przyczepić. Fabuła jest spójna, wydarzenia mają logiczną ciągłość, a fikcyjny świat Amarat został dopracowany w najdrobniejszym szczególe. Przede wszystkim jednak fabuła jest efektowna i wiele się w książce dzieje, a to jej największy atut. No i to piękne wydanie! Wystarczy spojrzeć na okładkę, która przyciąga jak magnes. Zakochałam się w niej od pierwszego spojrzenia. Po czasie zachwyca mnie wciąż tak samo. No cudo! Dodam, że w środku jest równie piękne. Każdy rozdział, a jest ich dwadzieścia dziewięć plus epilog, rozpoczyna czarno-biała urokliwa grafika lasu, idealnie korespondująca z treścią. Do tego na początku znajdziecie mapkę, która ułatwi odnalezienie się w świecie przedstawionym, co wprawdzie nie jest trudne, bo został on skrupulatnie opisany, ale mapka jest fajnym dodatkiem. Jeśli liczycie w tej powieści na namiętny romans, nie znajdziecie go. Książka pokazuje, czym jest prawdziwa przyjaźń, oddanie i lojalność, a romans dopiero kiełkuje i właściwie jest tylko dodatkiem. Sympatycznym, jednak tylko dodatkiem.

„Szept lasu” to naprawdę dobry debiut young adult, który koniecznie musicie sprawdzić. Szczególnie, jeśli lubicie retellingi. Ma trochę z thrillera, odrobinę z romansu (tak delikatnego, że ledwie zauważalnego) i całkiem sporo z fantastyki. Autorce gratuluję świetnego powieściowego debiutu i niecierpliwie czekam na więcej. A Wam oczywiście z całego serca ten genialny retelling polecam!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-07-04
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szept lasu
Szept lasu
Marlena Joanna Sychowska
8.7/10
Cykl: Baśnie z Siedmiu Królestw, tom 1

Najpiękniejsza dziewczyna w królestwie, zakochany książę i nieufny drwal — tę trójkę naznaczył los z pomocą magicznego lustra i mściwej wiedźmy. Retelling najpiękniejszych bajek dzieciństwa w now...

Komentarze
Szept lasu
Szept lasu
Marlena Joanna Sychowska
8.7/10
Cykl: Baśnie z Siedmiu Królestw, tom 1
Najpiękniejsza dziewczyna w królestwie, zakochany książę i nieufny drwal — tę trójkę naznaczył los z pomocą magicznego lustra i mściwej wiedźmy. Retelling najpiękniejszych bajek dzieciństwa w now...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kto z nas nie wsłuchiwał się w opowieści snute przez babcię lub naszych rodziców, a później sam czytał bajki? Chyba ciężko byłoby znaleźć wśród nas taką osobę. Te piękne, historie były z nami od dzie...

@Izzi.79 @Izzi.79

"Piękno w Tobie zostało. W Twoim sercu, w Twoich oczach. Jesteś Najpiękniejsza..." Ach! Co to była za historia! Po początkowym, leniwym wprowadzeniu, akcja bardzo szybko rusza z kopyta. Oczywiście, ...

@kasienkaj7 @kasienkaj7

Pozostałe recenzje @maitiri_books_2

Eutymia
Mega!

"Eutymia" to bezpośrednia kontynuacja "Diablaka" i serii o komisarzu Edmundzie Malejce. Akcja powieści zostaje przeniesiona tym razem do Szczawnicy i moich ulubionych, m...

Recenzja książki Eutymia
Zbrodnia i magia
Zbrodnia, magia, krowy i cała masa świetnego humoru

„Zbrodnia i magia” łączy elementy kryminału, fantasy, a nawet lekkiej obyczajówki, oferując nam zdecydowanie nietuzinkową mieszankę napięcia, humoru i magii. Historia os...

Recenzja książki Zbrodnia i magia

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl