Konferencja w Wannsee. Droga do "ostatecznego rozwiązania" recenzja

Konferencja w Wannsee.

TYLKO U NAS
Autor: @Czytanna ·1 minuta
2021-04-29
Skomentuj
5 Polubień
20 stycznia 1942r. Berlin. Piękna Willa przy ulicy Wanssee. Spotkanie największych nazistowskich dygnitarzy. Przeciwko nim. Żydom. Jest to oficjalny początek końca nacji żydowskiej. Szef Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, Reinhard Heydrich chce realizować założenia polityki narodowego socjalizmu, a także wypełniać idee antysemickie Eichamnna, Rosenberga i Hitlera i postanawia przedstawić wszystkim zgromadzonym plan wymordowania blisko 11 milionów Żydów, nie tylko europejskich.
Ten demoniczny akt, wypowiedziany w pięknej, luksusowej atmosferze, w niczym nie przypomina o grozie tego wydarzenia. O odarciu z godności. O pozbawieniu człowieczeństwa. Padają sposoby realizacji tego projektu, padają liczby, a wokół idylla. Tego dnia, 20 stycznia 1942, nikt z Żydów nie przypuszczał i ludzkość także, że można wydać wyrok na jedną rasę ludzką. Wyrok na wyniszczenie. Wyrok na ludobójstwo w białych rękawiczkach.

Książka jest drobiazgowo napisana. Śmiało można stwierdzić, że jest to kompendium wiedzy na temat konferencji w Wannssee. Składa się z dwóch części. W pierwszej, tłumaczy dlaczego na to spotkanie została wybrana akurat willa na zachodnim krańcu Berlina, przedstawia także historię jej powstania. Następnie, autor wyjaśnia powstającą machinę zagłady w nazistowskich Niemczech. Począwszy od pierwszego obozu zagłady na terenach Polski w Chełmnie nad Nerem, skończywszy oczywiście na Auschwitz. W każdym z obozów śmierci wyjaśnia stosowane metody. Ukazuje jak ewoluuje sposób uśmiercania. Miał być szybki i wydajny. Co ważne i co zostaje wielokrotnie przez autora podkreślone, pomimo oficjalnego protokołu tego wydarzenia, mordy na Żydach były już powszechne wcześniej, lecz to wydarzenie miało "rozmieścić" winę na wszystkich przedstawicieli władzy nazistowskiej. W drugiej części zostaje przedstawiony owy oryginalny protokół wraz z tłumaczeniem i wyjaśnieniem autora.

Książka ta, zawiera bardzo dużo informacji na temat procesu i przebiegu zagłady. Znajduje sięw niej wiele naukowych wyjaśnień i danych. Lecz to nie ze względu na to, trudno się ją czyta. Jest napisana zawiłym i trudnym do zrozumienia językiem. Uważam, że to wina kiepskiego przekładu. Niestety, wszystkie prace Pana Longericha, z jakimi miałam styczność, choć to zawsze kawał dobrej pracy, są trudne w zrozumieniu.

Pomimo zawiłości języka, uważam, że to jedna z książek obowiązkowych jeśli chodzi o procesy II wojny światowej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-29
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Konferencja w Wannsee. Droga do "ostatecznego rozwiązania"
Konferencja w Wannsee. Droga do "ostatecznego rozwiązania"
Peter Longerich
8/10

20 stycznia 1942 roku na zaproszenie Reinharda Heydricha, szefa Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, piętnastu mężczyzn – byli to wysokiej rangi przedstawiciele nazistowskiej służby państwowej, NSDA...

Komentarze
Konferencja w Wannsee. Droga do "ostatecznego rozwiązania"
Konferencja w Wannsee. Droga do "ostatecznego rozwiązania"
Peter Longerich
8/10
20 stycznia 1942 roku na zaproszenie Reinharda Heydricha, szefa Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, piętnastu mężczyzn – byli to wysokiej rangi przedstawiciele nazistowskiej służby państwowej, NSDA...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czyli o czym rozprawiano 20 stycznia 1942 roku w posiadłości jednej z dzielnic (o której wojna jakby zupełnie zapomniała) Berlina? To w tym miejscu zapadła decyzja o tzw. ostatecznym rozwiązaniu kwes...

@ladymakbet33 @ladymakbet33

Pozostałe recenzje @Czytanna

Stworzeni dla losów szczęśliwych
Stworzenie dla losów szczęśliwych-fabryka refleksji politycznych

Pierwszy raz mam styczność z twórczością Zygmunta Barczyka. Postanowiłam więc, że dowiem sięczegoś o nim i spróbuję zrozumieć skąd pomysł na książkę i tak zaczęłam przeg...

Recenzja książki Stworzeni dla losów szczęśliwych
Kinofrenia
Scenariusz na dobry film

Jak wiele w Twoim życiu znaczy kino? dobry film? Jaki jest Twój ulubiony film? W jakim gatunku gustujesz? Zastanawiałeś się, ile trudu trzeba włożyć w scenariusz dobrego...

Recenzja książki Kinofrenia

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka