Starsi czytelnicy pamiętają zapewne niezwykle popularny i udany serial telewizyjny pt. "Szogun", z genialną rolą Richarda Chamberlaina w roli średniowiecznego marynarza, który na wskutek katastrofy okrętu trafia do ówczesnej Japonii. Dziś mamy przyjemność poznać komiksową opowieść pt. "Wiliam Adams, Samuraj", która przedstawia podobne losy tytułowego, angielskiego rozbitka - Williama Adamsa, którego autentyczne dzieje posłużyły zresztą dla Jamesa Clavella - autora powieści "Szogun", na motywach której powstał słynny serial. Poznajmy zatem tę komiksową historię o przygodzie, pogrążonej w chaosie Japonii i wielkich emocjach...
Wiosna roku 1600, wybrzeża Japonii. To właśnie tam rozpoczyna się opowieść o losach wspominanego powyżej, angielskiego marynarza - Williama Adamsa, który na wskutek osiadłnięcia okrętu na mieliźnie, trafia wraz z załogą do japońskiej niewoli. Wkrótce cudem unika śmierci z rąk renegatów i jezuickich księży, gdy oto w jego obronie staje ceniony na dworze i słynny generał Tokugawa. Uratowawszy jego życie, przyjmuje go pod swój dach, ucząc skomplikowanych praw i zwyczajów japońskiej codzienności, ale też i mając względem Anglika pewne daleko idące plany. Czas ten stanie się początkiem przyjaźni pomiędzy nimi, ale też i początkiem ważnych wydarzeń w dziejach ówczesnej Japonii, w których to Adams odegra wielką rolę...
Ta oparta na autentycznych faktach i stworzona przez duet komiksowych twórców w osobach Nicoli Genzianelli i Mathieu Mariolle - opowieść, stanowi sobą fascynującą historię o niezwykłych losach i przygodach jej głównego bohatera, który trafia do zupełnie obcego, jakże orientalnego i niebezpiecznego świata średniowiecznej Japonii. I tak, jest to swego rodzaju komiksowa wersja "Szoguna" - powieści i serialu, które doskonale znamy..., ale nie przeszkadza nam to w żadnym względzie, byśmy pasjonowali, intrygowali i zachwycali się tą graficzną pozycją. Znajdziemy tu bowiem nie tylko pewne różnice względem dzieła Jamesa Clavella, ale też i przede wszystkim zachwycimy się ilustracyjną wymową tego tytułu, która w mej ocenie przedstawia się iście znakomicie.
Scenariusz opowieści objawia się niezwykłą efektownością, gdy oto poznajemy najpierw tragiczny finał rejsu okrętu "Erasmus", kolejno pojmanie Adamsa i jego załogi, a następnie początek jego przedziwnej drogi, która z więźnia i niewolnika uczyni go ważnym doradcą wojskowym i człowiekiem honoru - samurajem. To barwna, pędząca z zawrotną prędkością i racząca nas raz po raz dramatycznymi zwrotami akcji, opowieść o przygodach głównego bohatera, świecie wojny oraz skomplikowanej polityki, jak i przede wszystkim niezwykłej kulturze średniowiecznej Japonii. Porywa nas ta historia, niejednokrotnie wzrusza oraz sprawia, że angażujemy się w nią od pierwszej chwili. To kawał dobrej, scenariuszowej pracy, jaką wykonał dla nas Mathieu Mariolle.
Z kolei twórca ilustracji tej pozycji - Nicola Genzianelli, oddał w nasze ręce niezwykle wyraziste, pociągnięte wprawną, choć też i nieco surową kreską, a przy tym wielce malownicze, rysunki. Patrząc na te ilustracje nie można nie docenić ich realizmu, szczegółowości na pierwszym i drugim planie, emocji oddawanych na twarzach bohaterów, czy też wreszcie perfekcji ukazywania dynamiki ruchu, którą widać najlepiej w scenach walki - pojedynczych starć, jak i wielkich bitew. Do tego mamy bogactwo i różnorodność kolorów, które dopełniają sobą efektowności tej ilustracyjnej szaty. Oczywiście, warto docenić tu także znakomite wydanie komiksu przed Wydawnictwo Elemental.
Nie sposób nie zachwycić się także kreacją miejsca akcji tego komiksu - średniowieczną Japonią. Otóż autorom udało się oddać tu nie tylko historyczne realia tamtej epoki - walki zwaśnionych klanów o przywództwo, wewnętrzne wojny o władzę, społeczne niepokoje..., ale też i przede wszystkim jakże dla nas przedziwną kulturę, zwyczaje i prawa tego świata. Widzimy to chociażby na przykładzie roli kobiet w tym świecie, czy też chociażby stosunku tych ludzi do kwestii honoru. Ponadto udało się ukazać tu również niezwykłe zderzenie europejskiego stosunku do życia i świata - reprezentowanego przez Adamsa, z japońską wizją tego, czym winno być dobre i honorowe życie. Myślę, że wielbiciele Japonii będą zachwyceni tą relacją.
Równie duże słowa uznania należą się tutaj pod kątem wykreowanych bohaterów. Oczywiście, najwięcej miejsca i uwagi poświęcono osobie Williama Adamsa - prawego, dzielnego, ale też i nie idealnego kapitana okrętu, który musi nie tylko walczyć o życie w tych nowych dla siebie okolicznościach, ale też i uczyć się realiów codzienności średniowiecznej Japonii. To taki typ bohatera, którego lubimy od pierwszych chwil i któremu kibicujemy w tym, by wyszedł cało z każdej opresji. Ciekawie jawią się też i japońscy bohaterowie, by wspomnieć choćby o tajemniczym generale Tokugawie, czy też czarującej Matsu Hime...
Opowieść pt. "Wiliam Adams, Samuraj", to idealna propozycja dla wszystkich miłośników barwnej, historyczno-przygodowej odsłony literackiego komiksu. Znajdą tu oni intrygującą fabułę, poznają nietuzinkowych bohaterów, jak i przede wszystkim zachwycą się klimatem tej relacji, którą cechuje dalekowschodni orient. To również wielkie emocje i porywająca rozrywka, której w mej ocenie nie warto sobie odmawiać. Z tego też względu gorąco was zachęcam do sięgnięcia po ten komiks - naprawdę warto!