Z pewnością ryzykownym jest krok autora, który oferuje czytelnikom najnowszą odsłonę swojego komiksowego cyklu w bardzo zaskakującej i odmiennej od dotychczasowej, postaci. Postaci stricte erotycznej! Na takie posunięcie zdecydowała się Unka Odya - autorka cenionego i popularnego cyklu „Brom”, oddająca w nasze ręce opowieść o wiele mówiącym tytule „Brom XXX”. Pozycja ta ukazała się nakładem nowo powstałego Wydawnictwa Best Comics.
Brom śni, a dokładniej rzecz ujmując świadomie śni, co doprowadza do przedziwnych wypadków - na czele z erotycznymi uniesieniami z zagubionym w śnie i czasie mężczyzną. Jednakże i w jego realnym życiu dzieje się wiele, by wspomnieć o nocnym nawiedzaniu przez zmorę, którą uwielbia kusić i kąsać, dosłownie kąsać. Jednakże bardzo szybko okazuje się, że za dnia owa zmora jest piękną, nieśmiałą i nieświadomą swojej drugiej natury, dziewczyną. Dziewczyną, która zawróci Bromowi w głowie...
Unka Odya zaskoczyła nas tą komiksową opowieścią, wzbogacając to, co doskonale znamy - przygodową fantastykę z pogranicza grozy i komedii..., o całkiem mocną erotykę. I muszę przyznać, że owe połączenia wypadło tu nie tylko niezwykle spójnie i lekko, ale też i ze wszech miar interesująco. Można też powiedzieć o tym tytule, że stanowi on sobą swoisty eksperyment autorki, który w mej ocenie otwiera ciekawe opcje względem kontynuacji tej serii - właśnie w ujęciu dla czytelników 18+.
Fabułę komiksu znaczą dwa główne wątki - pierwszy, związany ze znajomością Broma ze zmorą, czyli de facto także i piękną Zuzą..., jak i drugi, który przestawia jego przedziwne, erotyczne sny. W tle pojawia się także zabawna i dość kłopotliwa relacja pomiędzy Bromem i jego kuzynką Marią, którzy mają sobie do wyjaśnienia kilka kwestii. I jest tu naprawdę ciekawie, niezwykle klimatycznie, ale też i romantycznie, co w jakiejś mierze czyni tę historię jeszcze bardziej interesującą. I jest w tej opowieści wiele komiksowego i literackiego dobra, gdy z jednej strony możemy cieszyć się odważną porcją erotyki, która jednak ma swój urok, namiętność i wyraźnie wyznaczoną granicę dobrego smaku..., ale z drugiej są tu także i elementy stricte fantastyczne - relacja z potworną zmorą i świadome sny..., jak i też akcenty komediowe, które także mają swój odpowiedni klimat, inteligencję oraz realizm.
Dla mnie komiks ten stanowi również piękne potwierdzenie tego, jak bardzo zmieniły się nasze obyczajowe i kulturowe granice. Oto mamy wszakże opowieść dla nastolatków, która jednocześnie niesie sobą mocne, erotyczne sceny. I co...? Ano to, że nikomu to nie przeszkadza, nikogo nie gorszy i co więcej, spotyka się z bardzo entuzjastycznym przyjęciem odbiorcy, o czym świadczą pozytywne recenzje czytelników. I mnie osobiście bardzo to cieszy, że krok po kroku wyrywamy się z tej jakże obłudnej, zaściankowej, nieprzystającej współczesnym czasom, wstydliwości.
Słów kilka muszę poświęcić także ilustracyjnej oprawie tego tytułu, która to jest również zasługą talentu i ciężkiej pracy Unki Odyi. To niezwykle klimatyczne, pociągnięte płynną i zarazem wyrazistą kreską oraz imponujące swoją urokliwą prostotą, rysunki. Tym razem mamy przyjemność podziwiać również ilustracje nagich, uniesionych namiętnością ciał, które jawią się tyleż efektownie, co i całkiem naturalnie. Do tego dochodzi tu dobre kadrowanie oraz bogactwo idealnie dobranych kolorów. Lektura komiksu jest dla nas wielką przygodą, która zaskakuje i której to dalszego ciągu nie możemy być pewni do samego końca. I to jest wspaniałe, gdyż w ten sposób czerpiemy z tego czytelniczego spotkania autentyczną przyjemność, co przekłada się siłą rzeczy na naszą znakomitą rozrywkę. I oczywiście pojawia się dyktowane ciekawością pytanie, w jakiem kierunku podąży teraz autorka - stricte fantastycznym, czy być może jednak właśnie w tym, zaprawionym erotyczną namiętnością...
Komiks pt. „Brom XXX”, to z pewnością jedno z większych zaskoczeń ostatnich miesięcy, ale zaskoczeń jak najbardziej pozytywnych. To ciekawa, pomysłowa, znakomicie wykonana i jakże klimatyczna – również za sprawą erotyki, opowieść. I jestem przekonana o tym, że sięgną po nią wszyscy fani tego cyklu, ale co istotne, można cieszyć się pełnią oferty tego tytułu również bez znajomości poprzednich części serii. Ze swej strony oczywiście gorąco polecam i zachęcam was do spotkania z Bromem i jego senno-erotycznymi przygodami.
Świadome śnienie to potężne narzędzie samopoznania w sferze seksualności. Zwłaszcza jeśli jest się dwudziestoczterolatkiem, który kiepsko radzi sobie z nawiązywaniem relacji. Wychodząc na jaw, ukryte...
Świadome śnienie to potężne narzędzie samopoznania w sferze seksualności. Zwłaszcza jeśli jest się dwudziestoczterolatkiem, który kiepsko radzi sobie z nawiązywaniem relacji. Wychodząc na jaw, ukryte...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Uleczka448
Groza, dramat, komiksowa jakość z najwyższej półki!
Niepokojąca, gęsta od emocji, mroczna i zarazem piękna w swej słownej, znaczeniowej i obrazowej postaci... - taka jest „Smoła”, czyli najnowszy komiks Piotra Marca, któr...
Sprawa jest prosta - jeśli Wydawnictwo Kultura Gniewu oferuje ci komiksowy album autorstwa Guya Delisle, to nie można odmówić sobie przyjemność spotkania z tym dziełem,...