Czerń recenzja

Kolory zła, zatem po "Czerwieni" przyszła kolej na "Czerń" i prokuratora Bilskiego, co do którego nazwiska prywatnie, jak i literacko mam sentyment i samą postać z wcześniejszej części wspominam jako wyraźną, ludzką, bez nadmiernego przerysowania. Udało się wtedy stworzy autorce przyjemnie czytający się kryminał. Jak wobec tego wypada kontynuacja?

Bilskim po niefrasobliwym zakończeniu śledztwa Skalpela, zostaje zesłany na Sybir, a raczej na koniec świata w karierze prokuratora. Nowe otoczenie, nowi współpracownicy, jak i nowy szef zwiastują również nowe śledztwo. Kobieta, która przed laty uciekła z Kartuz, wraca wraz z dzieckiem nie tylko w rodzinne strony, lecz myślami wraca do tragicznych zdarzeń z przeszłości, które niczym hieny otaczają ją i atakują raz po raz. Patologia i zepsucie aż wylewają się ze stron książki. Sporo na koncie mają fikcyjne Kartuzy, jak i ich mieszkańcy. Pedofilia, układy, bogobojność, korupcja - a przejezdny mógłby sądzić, iż to taka przyjemna, spokojna, życzliwa społeczność. Pozory, które pociągają za sobą śmierć niewinnych i bezbronnych, a krzywdy sprzed lat znów wypływają na powierzchnię. Dwoje zaginionych dzieci oraz walka z czasem, w której Bilski oraz znana czytelnikowi z pierwszej części Anna Górska pragną przechytrzyć sprawcę.

Tym razem autorka postawiła na fundamentalizm religijny, poruszyła czułą strunę, czyli pedofilię, jak i nie zawahała się uderzyć w brutalność. Zbrodnie dokonywane z pietyzmem oraz szczególną bezwzględnością dodatkowo trącą symboliką i przekazywanymi z ust do ust porzekadłami ludowymi.
"Czerń" pod kątem fabuły jest nieco bardziej rozbudowana, jak i śledztwo wydaje się na pierwszy rzut oka mocniej skomplikowane. Sobczak zastosowała niemal identyczne zabiegi jak w "Czerwieni", chociażby sprawca, który przewija się niczego nieświadomemu czytelnikowi poprzez poszczególne rozdziały.
W lekką konsternację wprawiły mnie rozliczne uchybienia korektora, gdzie czytając "(...)chłopaki weszły" nie wiadomo, czy bardziej się z tego śmiać, czy płakać, że tak ciekawą fabułę plamią takie przeoczenia.
Jeśli spodobała Ci się "Czerwień" - "Czerń" jeszcze mocniej przypadnie Ci do gustu. Natomiast jeśli nie znasz serii, a masz wątpliwości co do dobrych polskich kryminałów seria "Kolory zła" nie powinna Cię rozczarować.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.