Niespełna miesiąc - tylko tyle przyszło nam czekać na premierę drugiej odsłony znakomitej serii Jarosława Grzędowicza "Pan Lodowego Ogrodu", która ukazuje się właśnie w nowej, niezwykle efektownej szacie. I można powiedzieć w tym miejscu tylko te słowa - dzięki ci droga Fabryko Słów! A po tej oficjalnej formule przychodzi już czas na to, co wszyscy kochamy najbardziej - lekturę powieści i podzielenie się z wrażeniami i emocjami z niej płynącymi. Zapraszam do poznania recenzji książki "Pan Lodowego Ogrodu - księga II"!
Fabuła powieści przenosi nas kolejny raz na niezwykłą planetę mrocznego i pogrążonego w zimnej mgle świata Midgaardu. Vuko Drakkainen - wysłannik Ziemi na ów świat celem odnalezienia zaginionych członków ekspedycji, stara się kontynuować swoją misję, choć z uwagi na jego specyficzne położenie nie będzie to sprawą prostą. Oto bowiem po klęsce w konfrontacji z Pierem van Dykenem został on zamieniony... w drzewo. Tymczasem Filar - syn Oszczepnika, kontynuuje swoją wędrówkę wraz z wiernym Brusem po tym, gdy oto jego ojciec został podstępnie obalony i zamordowany, powierzając jednak przedtem synowi pewne niezwykłe zadanie...
Druga odsłona niniejszego cyklu nie zwalnia tempa, kontynuując relację o dalszych losach najważniejszych postaci - Drakkainena, van Dykena, czy też wspominanego powyżej Filara. I jest to niezwykle barwna, być może nieco mniej dynamiczna względem pierwszej księgi, ale za to w mej ocenie o wiele bardziej poruszająca i emocjonalna historia, która odsłania wiele sekretów tego świata, udziela ważnych odpowiedzi, ale też i zachowuje wciąż liczne tajemnice na dalszą część tej serii, co nas czytelników i miłośników talentu Jarosława Grzędowicza, może tylko i wyłącznie cieszyć.
Fabułę książki możemy podzielić na dwa główne wątki, z których to pierwszy skupia się na kolejnych losach Vuko, jego staraniach powrotu do żywych, jak i wreszcie kontynuacji poszukiwań pozostałych członków ekspedycji. Druga oś wydarzeń wiążę się z osobą Filara i jego wędrówką u boku Brusa, która także przybiera niezwykle widowiskową postać. I mamy tu walkę, spotkania z najprawdziwszym potworami, konflikt technologii z magią oraz odwiedzanie nieznanych krain i miejsc, które potrafią nas sobą bardzo zaskoczyć. To akcja, przygoda, piękne emocje i szczypta czarnego humoru w tle, czyli dokładnie wszystko to, czego tylko moglibyśmy oczekiwać!
Z wielką przyjemnością poznajemy w coraz większym stopniu najważniejszych bohaterów książki - poczciwego, jednocześnie w jakiejś mierze cynicznego i odważnego Vuko, podstępnego i pogrążającego się w szaleństwie van Dykena, czy też chyba najbardziej tajemniczego, ale przy tym i budzącego naszą wielką sympatię, Filara. To barwne, dobrze skonstruowane i mające sobą wiele do zaoferowania, postacie. Podobnie ma się rzecz z Midgaardem - światem tyleż fascynującym, pięknym, przywołującym skojarzenia z baśnią, co i jednak niezwykle mrocznym, gdzie to nic nie jest do końca oczywistym, a już z pewnością nie zawsze sprawiedliwym. Co by nie powiedzieć, to porywający obraz...
Nie można nie docenić też pisarskiego warsztatu autora, który nie tylko buduje w perfekcyjny sposób atmosferę napięcia swej relacji, ale też i nadaje jej niezwykłego charakteru karczmianej gawędy, która od pierwszych chwil nas sobą porywa, oczarowuje i zaciekawia. Do tego warto wspomnieć o doskonałej konstrukcji tej relacji, przekonujących dialogach oraz idealnie zachowanych proporcjach pomiędzy wartką akcją, a klimatyczną oraz niespieszną narracją. Co jakość, to jakość, chciałoby sie rzec.
Spotkanie z tą powieścią upływa nam w niezwykle szybkim tempie i z wielką przyjemnością, gdy oto zagłębiamy się w tę historię, barwne losy bohaterów oraz wyprawę po świecie Midgaardu. Oczywiście wskazana jest znajomość pierwszego tomu cyklu, gdyż tylko wtedy będziemy mogli cieszyć się pełnią fabularnej oferty tego tytułu i wszelkimi smaczkami w niej zawartymi. A tych jest tu przeogromna liczba, dzięki czemu każda strona stanowi dla nas wielką niewiadomą.
"Pan Lodowego Ogrodu - księga II", to znakomita powieść science fiction i fantasy w jednym, której po prostu nie można nie pokochać. To wartka akcja, wielka przygoda, barwni bohaterowie i emocje, które pozostają na długo w naszej pamięci. I wypada się tylko cieszyć z faktu, że oto możemy podziwiać nową i jakże piękną odsłonę tego cyklu, który zasługuje na największe słowa uznania. Polecam - naprawdę warto!