Bez zgody recenzja

Kolejna kontrowersyjna powieść autorki

Autor: @justus228 ·3 minuty
2022-04-13
Skomentuj
2 Polubienia
Często jest tak, że im więcej książek wydaje dany autor, tym są one coraz słabsze, bo np wiadomo czego się spodziewać a historia niczym nowym nie zaskakuje. W przypadku Kingi Litkowiec, jest zupełnie inaczej! Ta kobieta z każdą kolejną książką pisze coraz lepiej i wymyśla coraz to ciekawsze historie (nie zapeszając oczywiście). Przeczytałam praktycznie wszystkie jej książki (prócz opowiadań, bo akurat takich krótkich form to nie lubię) i powiem szczerze, ze jak dla mnie autorka czyni ogromne postępy. I za to ogromnie ją cenie - nie poddaje się i za każdym razem ulepsza swój warsztat, analizując nasze recenzje i wyciągając z nich odpowiednie wnioski, przez co jej książki są coraz to lepsze! Wcześniej „Bracia Di Caro” odnieśli ogromny sukces - i nie dziwie się, bo ta dylogia była genialna, a teraz przyszła pora na „Bez zgody” - czy i w tym przypadku tak będzie? :D Książka już trafiła na pierwsze miejsce w top 100 w empiku jeśli chodzi o literaturę erotyczną, więc to chyba mówi samo przez się ;)

Marina to dwudziestodwuletnia dziewczyna, która za wszelka cenę chce wyrwać się z domu. Jej rodzice zaplanowali już dla niej przyszłość, ma ona bowiem przejąć rodzinny biznes i nim zarządzać. Jednak to nie jest marzeniem ich córki. Gdy pewnego dnia najlepsza przyjaciółka Mariny - Sofia, przedstawia jej pomysł związany z modelingiem, dziewczyna długo się nie zastanawia. Obie wybierają się na casting, który oczywiście przechodzą bez problemu, a następnie wyjeżdżają na kolejny etap do Las Palmas. Tam przez okrągły tydzień, pod okiem pięciu organizatorów będą „obserwowane”, a na końcu spośród wszystkich uczestniczek, wybranych zostanie pięć najlepszych, które będą miały szanse spełnić swoje marzenia. Gdy zwyciężczynie wraz z organizatorami postanawiają oblać sukces, dzieje się coś, czego dziewczyny się nie spodziewały. Zostają czymś odurzone i porwane… nasuwa się tylko jedno pytanie - o co tu chodzi….?

„-Gdzie jestem? (…) - No tak, zapomniałem o najważniejszym. To takie Twoje …piekło…”

Kinga Litkowiec po raz kolejny stworzyła dla nas kontrowersyjną perełeczkę, od której nie sposób się oderwać! Czytając sam początek, ja już wiedziałam, że to będzie coś dobrego. Prolog, a potem pierwszy rozdział wywołały na mnie mega wrażenie. Zostałam mocno zaintrygowana i ogromnie ciekawiło mnie w jaki sposób cała fabuła zostanie poprowadzona. Dla osób szukających waniliowych miłości, to niestety nie ten adres. Mamy tutaj przede wszystkim motyw porwania, który zmienił życie naszej głównej bohaterki o 180 stopni. Do tego BDSM, który momentami może wywołać rumieniec na policzkach…o tak zdecydowanie, „Bez zgody” nie należy do grzecznych książek. Jest mocno, kontrowersyjnie i naprawdę gorąco. Zresztą czytając książki Kingi, dobrze wiecie, że jej powieści nieraz ociekają erotyzmem, a w tej książce napewno podniosą Wam temperaturę ciała!

„Bez zgody” to jednotomówka, której akcja dzieje się przede wszystkim w posiadłości głównego bohatera (naszego porywacza). W moim odczuciu Ian zdecydowanie do normalnych nie należał, a „jego” sposoby tresury szokują i nieraz wprowadzają w stan niedowierzania. Sama momentami czułam się osaczona przez tego człowieka, serio. Widać, że autorka włożyła w swoją książkę wiele emocji, bowiem przemyślenia i obawy głównej bohaterki, nieraz potęgują napięcie w czytelniku i obawę przed tym co wydarzy się na następnej stronie! A w ten sposób przedstawiona jest praktycznie cała ta historia. Mamy też kilka rozdziałów z perspektywy Iana, co uważam za bardzo dobry zabieg, dzięki któremu jego postać nabiera nieco kolorytu, a jego postępowanie staje się bardziej zrozumiałe ;) choć czy da się zrozumieć kogoś, kto porywa ludzi i próbuje złamać ich psychicznie? Chyba może być ciężko…. Jeśli lubicie nieco mocniejsze romanse z zakazanymi uczuciami oraz BDSM, to tę książkę koniecznie musicie przeczytać. Jestem ogromnie ciekawa Waszych wrażeń! Tym bardziej, że książeczka dostępna jest już na legimi :P

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-04-08
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bez zgody
Bez zgody
Kinga Litkowiec
7.5/10

„Bez zgody” to mroczna, ale też pełna erotyzmu opowieść o dziewczynie, której woli życia nie mógł złamać nawet sam diabeł, i o chłopaku, który w głębi duszy skrywa straszną tajemnicę. Poznaj najnowsz...

Komentarze
Bez zgody
Bez zgody
Kinga Litkowiec
7.5/10
„Bez zgody” to mroczna, ale też pełna erotyzmu opowieść o dziewczynie, której woli życia nie mógł złamać nawet sam diabeł, i o chłopaku, który w głębi duszy skrywa straszną tajemnicę. Poznaj najnowsz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Bez zgody” to mroczna, ale też pełna erotyzmu opowieść o dziewczynie, której woli życia nie mógł złamać nawet sam diabeł, i o chłopaku, który w głębi duszy skrywa straszną tajemnicę. Poznaj najnowsz...

@aleksandra390 @aleksandra390

[…]Zło nie zna litości, ale tylko miłość nie ma reguł[…] Kontrowersyjna, brutalna, mroczna, której żadne słowa nie są w stanie opisać. Po której drżenie rąk nie ustaje. Oto historia o Marinie. Mło...

@kasia.rosiek88 @kasia.rosiek88

Pozostałe recenzje @justus228

Chce mi się kupę
Książka o kupię - czego to ja już nie przeczytam :P

Książka "Chce mi się kupę" porusza temat, który - o dziwo - jest dla przedszkolaków w pewnym wieku bardzo ciekawym i śmiesznym zagadnieniem. Nie wiem co takiego fasc...

Recenzja książki Chce mi się kupę
Gra na antenie
Jeśli szukacie sensacyjnej historii, to ta z pewnością Wam się spodoba

"Rozmowy ze słuchaczami sprawiały jej przyjemność, pozwalały zapomnieć o tykającym zegarze, którego nie widziała w zminimalizowanym oknie, choć zdawała sobie sprawę z j...

Recenzja książki Gra na antenie

Nowe recenzje

Nie ma kto pisać do pułkownika
Życie na zgliszczach rewolucji
@DZIKA_BESTIA:

Krótkie i bez ceregieli. Wprost do celu. Portret pułkownika i jego żony po klęsce rewolucji. Portret nędzarzy, choć dum...

Recenzja książki Nie ma kto pisać do pułkownika
Dziennik pokojówki
Jak daleko się posuniesz, aby chronić sekret, k...
@pannajagiel...:

Opis: Czy myślisz, że znasz tę idealną rodzinę z najbogatszego domu przy twojej ulicy? Nie próbuj im zazdrościć, bo za...

Recenzja książki Dziennik pokojówki
Zygmunt III Waza
Pisząc biografię w sytuacji, gdy nie ma się umi...
@Bartlox:

Ta książka ma bardzo źle zrobiony rytm. I nie mam tu na myśli faktu, że np. Zygmunta poznajemy już jako dorosłego fac...

Recenzja książki Zygmunt III Waza
© 2007 - 2024 nakanapie.pl