Przepis na zbrodnię recenzja

„Kocham pana, Panie Kocie …”

Autor: @Danuta_Chodkowska ·2 minuty
2021-04-08
Skomentuj
4 Polubienia

Jestem zaprzysiężoną kociarą, więc kot na okładce to 100 procent pewności, że się książką zainteresuję, choć niekoniecznie przeczytam do końca i polubię.

Między innymi tak właśnie, zwabiona okładką, trafiłam na jeden z moich najulubieńszych kryminałów z humorem, to jest na „Przepis na zbrodnię” Iwony Mejzy, który po raz pierwszy ukazał się 05.07.2016, a wkrótce, 12 kwietnia 2021 będzie premiera drugiego wydania w formie e-booka i audiobooka.

Jeszcze za życie Joanny Chmielewskiej zaczęto szukać jej następców czy, jak często pisano - „drugiej Chmielewskiej”.
Moim zdaniem jest to syzyfowa praca, bo drugiej takiej jak pani Joanna nie ma i nie będzie, była ona jedyna i jest nie do podrobienia.

Ale na pewno są pisarze, co potrafią napisać nie mniej dobre powieści kryminalne z mniejszą lub większą dawką inteligentnego humoru, zarówno słownego jak i sytuacyjnego, pięknie napisanych, a „samo czytających się”, z całą galerią świetnie wykreowanych postaci i ciekawą treścią.

„Przepis na zbrodnię” uważam za jedną z takich książek - stylowo bardzo bliską książkom Joanny Chmielewskiej, ale będącą własnym, odrębnym istnieniem, sympatycznym i ciekawie napisanym.

Narratorem jest Marlena Zawilska, autorka powieści kryminalnych, mieszkająca w Miasteczku, razem z mamą i Panem Kotem, który chwilami, powiedzmy, że wyręcza Marlenę w narracji. Rozwiedziona, pracuje i żyje sobie spokojnie nie wadząc nikomu. Zajęta tworzeniem i rozterkami związanymi z intrygą pisanej powieści nie zwraca specjalnej uwagi na to co się dzieje dookoła. W końcu zauważa, że dzieją się jakieś dziwne sprawy, do tego w sąsiedztwie zostaje popełnione morderstwo, a za jakiś czas kolejne … stwierdza, że za dużo tego dobrego – i przy ścisłym, choć niekoniecznie chcianym i zamierzonym współudziale zaprzyjaźnionej sąsiadki, mamy, cioci, no i oczywiście Pana Kota, zaczyna działać. Co, oczywiście, policji nie zachwyca.
Widać, że to książka w której autorka pisała o tym co lubi i co jest jej dobrze znane – sama przecież pisze kryminały, zajmuje się ogrodem i mieszka w Oświęcimiu, mieście niezbyt dużym. I jasno wskazała, drobnymi elementami w treści, że bliscy jej pisarze to Joanna Chmielewska i Edmund Niziurski.

Warto sięgnąć po tę książkę – dla jej klimatu, poznać Pana Kota, przyjrzeć się Miasteczku, wspomnieć lata siedemdziesiąte XX wieku...

To jedna z tych, co nieustannie żałuję, że nie ma dalszego ciągu - choć rozumiem, że to nie zawsze jest możliwe …

Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-01-26
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przepis na zbrodnię
Przepis na zbrodnię
Iwona Mejza
7.2/10

Marlena Zawilska, autorka powieści kryminalnych, mieszka w Miasteczku z Panem Kotem i chwilowo nieobecną mamusią. Jej spokojna egzystencja nabiera tempa, gdy w sąsiedztwie zostaje popełnione morderstw...

Komentarze
Przepis na zbrodnię
Przepis na zbrodnię
Iwona Mejza
7.2/10
Marlena Zawilska, autorka powieści kryminalnych, mieszka w Miasteczku z Panem Kotem i chwilowo nieobecną mamusią. Jej spokojna egzystencja nabiera tempa, gdy w sąsiedztwie zostaje popełnione morderstw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gdybym miała zatytułować ten wpis to powinien nosić tytuł „Trzy panie w domku nie licząc kota”, a może „Pan Kot był chory z ...wściekłości”? Oba te tytuły trochę pasują i trochę nie pasują. Pierwszy ...

@Iwona_Banach @Iwona_Banach

"Pan Kot z politowaniem przyglądał się ekscesom starszych pań". Morderstwo to poważna sprawa, podobnie jak całe śledztwo dążące do wykrycia sprawcy zbrodni. Na szczęście, w literaturze oprócz mrożąc...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Pozostałe recenzje @Danuta_Chodkowska

Wyprawa po Smocze Jajo
Przygody Oralda Cherlawego i jego giermka Manfroda

@Obrazek W roku 228 według kalendarza królestwa Burlandii, rządzący nim król Rudigar Łysy wymyślił znakomity (tak uważał) sposób na zapewnienie bezpieczeństwa swemu k...

Recenzja książki Wyprawa po Smocze Jajo
Dziwny zbieg okoliczności
Pech czy przypadek?

Hasło "komedia kryminalna" działa na mnie jak miód na niedźwiedzia: muszę przeczytać! Uwielbiam je, bo w tych dobrych jest wszystko to, CO LUBIĘ i czego szukam w książka...

Recenzja książki Dziwny zbieg okoliczności

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl