Przepis na zbrodnię recenzja

Składniki przepisu to podstawa

Autor: @WioletaSadowska ·2 minuty
2017-06-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Pan Kot z politowaniem przyglądał się ekscesom starszych pań".


Morderstwo to poważna sprawa, podobnie jak całe śledztwo dążące do wykrycia sprawcy zbrodni. Na szczęście, w literaturze oprócz mrożących krew w żyłach, poważnych kryminałów, istnieją także te mniej poważne, czyli komedie kryminalne, których głównym zadaniem jest rozbawienie czytelnika, poprawienie jego humoru i zwyczajne zapewnienie lekkiej rozrywki. Do tego zbioru mogę niewątpliwie dołączyć książkę "Przepis na zbrodnię" podczas lektury której było naprawdę wesoło.

Iwona Mejza to zagorzała wielbicielka książek Joanny Chmielewskiej i Edmunda Niziurskiego, która kolekcjonuje powieści kryminalne z całego świata. Autorka należy do Klubu Miłośników Powieści Milicyjnej Mord, a oprócz pisania, w wolnym czasie zajmuje się fotografią i ogrodem.

Marlena Zawilska to rozwiedziona autorka powieści kryminalnych, która mieszka w pewnym Miasteczku wraz z Panem Kotem i swoją mamą. Gdy zostaje zamordowany jej sąsiad, spokojny, starszy pan, bohaterka wszczyna własne śledztwo. W namierzeniu osoby sprawcy pomagają jej mama oraz zrzędliwa ciotka Lukrecja. Śledztwo Marleny prowadzi do pewnego wydarzenia z przeszłości.

Iwona Mejza poprzez morderstwa, w jakie wplątana zostaje główna bohaterka oraz poprzez prowadzone przez nią śledztwo, w iście karykaturalnym stylu ukazała ciekawe kreacje pozostałych bohaterów, a co za tym idzie, przeróżne postawy życiowe, uwypuklając ludzkie przywary. Mamy oto bowiem reprezentantów wielu grup społecznych, od policjantów do wścibskich sąsiadek, a cały ten poczet to istne kłębowisko różnorodności i zupełnie innego podejścia do życia. Wszystko to okraszone lekkim humorem i nieco przejaskrawione, wpływa na cały, pozytywny odbiór tej książki.

Najbardziej zabawnym elementem fabularnym powieści Iwony Mejzy jest kreacja Pana Kota, który co jakiś czas, poprzez oddanie mu narracji, otrzymuje swoje pięć minut i przedstawia w humorystyczny sposób, dziejące się wydarzenia. Otóż trafność spostrzeżeń zwierzęcia, widoczna ironia i uwypuklenie typowych kocich cech w zderzeniu z zachowaniem człowieka to warstwa, która zwróciła moją szczególną uwagę. Poza tym, jako typowa kociara, mam prawo darzyć wielką sympatią Pana Kota i jego wysokie mniemanie o swojej wielkości.

"Przepis na zbrodnię" zaskoczył mnie pozytywnie widoczną szkatułkową kompozycją tego utworu, gdyż w główną historię morderstw, wplecione zostały fragmenty kryminału, jaki próbuje napisać Marlena Zawilska. Kryminału dziejącego się Barcelonie. I co najciekawsze w tej płaszczyźnie, w pewnym momencie obydwa światy zaczynają mieć widoczne punkty wspólne, co wzbudza zaciekawienie i zaintrygowanie u czytelnika. Zupełnie nie spodziewałam się takiego właśnie zabiegu literackiego w komedii kryminalnej.

Jeśli macie ochotę na zabawne śledztwo, pełne niespodziewanych zwrotów akcji, śmiesznych i ironicznych uwag oraz barwnych bohaterów, zachęcam do lektury tej powieści. Iwona Mejza trafnie dobrała wszystkie składniki ze swojego przepisu na udany, komediowy kryminał.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przepis na zbrodnię
Przepis na zbrodnię
Iwona Mejza
7.2/10

Marlena Zawilska, autorka powieści kryminalnych, mieszka w Miasteczku z Panem Kotem i chwilowo nieobecną mamusią. Jej spokojna egzystencja nabiera tempa, gdy w sąsiedztwie zostaje popełnione morderstw...

Komentarze
Przepis na zbrodnię
Przepis na zbrodnię
Iwona Mejza
7.2/10
Marlena Zawilska, autorka powieści kryminalnych, mieszka w Miasteczku z Panem Kotem i chwilowo nieobecną mamusią. Jej spokojna egzystencja nabiera tempa, gdy w sąsiedztwie zostaje popełnione morderstw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

@ObrazekJestem zaprzysiężoną kociarą, więc kot na okładce to 100 procent pewności, że się książką zainteresuję, choć niekoniecznie przeczytam do końca i polubię. Między innymi tak właśnie, zwabi...

@Danuta_Chodkowska @Danuta_Chodkowska

Gdybym miała zatytułować ten wpis to powinien nosić tytuł „Trzy panie w domku nie licząc kota”, a może „Pan Kot był chory z ...wściekłości”? Oba te tytuły trochę pasują i trochę nie pasują. Pierwszy ...

@Iwona_Banach @Iwona_Banach

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Dam sobie radę
Przepis na życie

"Na miłość jest jeden przepis. Wzajemny szacunek, dbanie o siebie i dużo uśmiechu. Warto wybierać mądrze". Podczas lektury najnowszej powieści naszej polskiej Mistrzyn...

Recenzja książki Dam sobie radę
Miłość spod ziemi
Love story w sensacyjnej otoczce

"W miłości nigdy nic nie wiadomo". Dla miłośników prozy Stacha Szulista ta książka z pewnością będzie sporym zaskoczeniem. Ciężko bowiem początkowo uwierzyć, że autor ...

Recenzja książki Miłość spod ziemi

Nowe recenzje

Sześć powodów by umrzeć
Żaden człowiek nie rodzi się przecież potworem.
@Anna_Szymczak:

Książka „Sześć powodów, by umrzeć” autorstwa Marty Zaborowskiej to intrygujący thriller psychologiczny, który trzyma w ...

Recenzja książki Sześć powodów by umrzeć
W świetle nocy
Wampiry, które nie błyszczą
@CzarnaLenoczka:

Aśka budzi się bez telefonu i kluczy, w głowie łupie ją jak na nieziemskim kacu, a wspomnienia poprzedniej nocy nijak n...

Recenzja książki W świetle nocy
Wilczyca
Wilczyca
@iszmolda:

Seryjni mordercy nas przerażają ale jednocześnie fascynują. Dlaczego zaczęli zabijać i po co to robią? Jak udaje im się...

Recenzja książki Wilczyca
© 2007 - 2024 nakanapie.pl