Niedawno miałam okazję przeczytać debiutancką powieść Gabrieli Gargaś "Jutra może nie być". Książka powaliła mnie na kolana. Zauroczyła i zachwyciła jak tylko może to zrobić mistrzowsko napisana powieść. Gdy otrzymałam propozycję recenzji kolejnej powieści tej Autorki nie wahałam się ani chwili. Byłam pewna, że znów czeka mnie zagłębienie się we wspaniałą książkę i niesamowite emocje. Nie myliłam się ani o włos. Znów byłam w czytelniczym niebie.
"W plątaninie uczuć" to opowieść o trzech kobietach po trzydziestce, trzech przyjaciółkach. Każda z nich żyje w nieco innej bajce, ma inny status życiowy, ale mimo różnic łączy ich bardzo mocna więź i są sobie niezwykle bliskie. Tak bliskie niczym siostry.
Dorota jest mężatką, mamą dwójki wspaniałych chłopców. Jej mąż pracuje w firmie ojca, a ona zajmuje się domem. Finansowo powodzi im się bardzo dobrze, tylko coś zaczyna się nagle psuć w związku. Ona jest zmęczona ciągłym opiekowaniem się dziećmi, prowadzeniem domu - a to, iż jest perfekcjonistką nie ułatwia jej zadania. Robert - jej mąż chciałby, by żona czekała na niego w domu promienna i wypoczęta, chętna na dzikie miłosne igraszki, a sytuacja jest dokładnie odwrotna. To prowadzi do jego fascynacji Emilią i nawiązania ognistego romansu.
Hanka jest singielką i pracoholiczką. Świetnie zarabia, jest doceniana przez szefa tylko brak jej partnera. Przypadkowe randki i seks to nie to samo co wymarzony mężczyzna i przytulne domowe gniazdko.
Kalina prowadzi ekskluzywny butik, coraz lepiej radząc sobie jako bizneswoman. Oczekuje, iż jej partner jej się oświadczy i założą rodzinę. Ale on nie jest jeszcze gotowy. To rodzi między nimi konflikty i spory. Kłótnie i nieporozumienia.
Każda z tych kobiet jest inna. Ma odmienny charakter i marzenia. Każda szuka szczęścia i chce być kochana. Los jak to los, niesie im różne niespodzianki. A one potrafią być dla siebie oparciem. Łączy ich niesamowita relacja, która w dzisiejszych czasach jest czymś niestety coraz rzadszym. Trzy przyjaciółki mogą na siebie liczyć o każdej porze dnia i nocy. Wspólnie odkrywają przed sobą dusze i nie mają sekretów. Z ręką na sercu zazdrościłam dziewczynom tej relacji i chętnie dołączyłabym do ich grona. Autorce udało się przepięknie i zarazem bardzo realistycznie nakreślić portrety trzech współczesnych kobiet, które są bardzo dzielne i tak łatwo się nie poddają. A życie jak to życie - nie szczędzi im ciosów i przykrych niespodzianek. Kalina mu zmierzyć się z tajemnicami z przeszłości, Dorota poczuć smak zdrady ............
Ta książka jest niezwykła. Piękna i wzruszająca. Totalnie nie chciało mi się z nią rozstawać. To opowieść o życiu bez sztuczności i osłonek, to historia o miłości i przyjaźni, o zdradzie i bólu. Lektura wywołuje burzę emocji, łzy i moc wzruszenia. W zasadzie nie jest to bardzo gruba książka, ale ja czytałam ją dużo dłużej niż planowałam. Zapytacie czemu ? Bo powieść jest wręcz naszpikowana pięknymi myślami i wspaniałymi sentencjami, które sobie zaznaczałam i czytałam kilkakrotnie, nad którymi rozmyślałam i które analizowałam. Zachwyciły mnie w nich piękne i mądre porównania, mądrość i prawda. Jedna z nich, którą pozwolę sobie przytoczyć brzmi :
"Jeśli nie potrafisz się cieszyć tym, co masz, to nigdy nie będziesz szczęśliwa. Trzeba sprawiać, by życie nie było tylko marną egzystencją, żyć dobrze i pięknie, każdy dzień traktować jak cud. Nigdy nie wiadomo, kiedy Bóg zdmuchnie tę świeczkę..." (str 174)
Prawda, że śliczne słowa i jakże mądre ! Jeśli sięgnięcie po książkę "W plątaninie uczuć" to czekają Was niejedne takie piękne słowa. Książka niesie w sobie przesłanie i poucza, że każdy dzień to coś wyjątkowego, że warto walczyć o własne szczęście, a życie czasem trochę boli. Środkiem na ten ból, który zadziała niczym skuteczna pastylka przeciwbólowa z pewnością będzie serdeczna przyjaciółka, która zadziała niczym balsam na zbolałą duszę.
Może to zabrzmi dla niektórych dziwnie, ale ta powieść moim zdaniem nie ma żadnych minusów i choćbym nie wiem jak długo się zastanawiała nie znajdę w niej nic, co mogłabym skrytykować. Nie przypominam sobie, bym oceniając książki w skali jaka jest na portalu Lubimy Czytać postawiła powieściom tej samej autorki aż dwie noty maksymalne czyli "10". Pani Gabriela jak najbardziej na to zasługuje. Cóż pozostaje mi tylko życzyć Jej kolejnych pisarskich sukcesów i czekać na następną powieść jej pióra.