Twórczość Barbary Wysoczańskiej śledzę od jej debiutanckiej powieści "Narzeczona nazisty". Już wtedy zainteresowała mnie świetnym zbudowaniem tła historycznego, przystępnym stylem i interesującą, silną kobiecą bohaterką. Wraz z kolejnymi powieściami tej autorki podróżowałam w miejscu i czasie, poznawałam fascynujące postacie, zwłaszcza te kobiece, zagłębiałam się w poruszające historię. Nie mogłam sobie więc odmówić poznania kolejnej książki z dorobku tej autorki, środowej premiery pt. "Cena wolności". Zapraszam na kilka słów o tej książce.
Klara Tyszkiewicz to młoda kobieta, która zauroczona hasłami feministycznym i emancypacyjnymi chce zmienić świat. Buntuje się przeciwko tradycyjnym zasadom, w świetle których jako kobieta powinna wyjść za mąż, urodzić dzieci i pozostać w domu. Kiedy w Warszawie i całym zaborze rosyjskim zaczyna wrzeć, a walka o wolność i niepodległość staje się możliwa, Klara ma przed sobą walkę innej natury...
Zaczęłam czytać tę książkę i coś mnie tknęło, że kojarzę imię i nazwisko głównej bohaterki. Po czym przypomniałam sobie, że Klara Tyszkiewicz pojawiła się już w innej powieści autorki, w mojej ulubionej "Sile kobiet"! W tamtej książce była to jednak postać drugoplanowa, dodatkowo historia rozgrywała się później, więc można na spokojnie poznawać "Cenę wolności" bez znajomości "Siły kobiet".
Powieść ta jest bardzo feministyczna w swoim wydźwięku. Jak zwykle u autorki pojawia się tu wątek silnej, niezależnej kobiety, z tym że w tej historii połączony jest on z faktyczną walką o prawa kobiet, ale też o niepodległość. Główna bohaterka, Klara, jest bardzo postępowa jak na swoje czasy - nie śpieszy jej się do zamążpójścia, ba, nawet nie planuje tego w dalszej przyszłości. Skupia się za to na nauce w ramach tajnego Latającego Uniwersytetu i pracy w "Bluszczu", gdzie pisze feministyczne artykuły. Jej historia jest niełatwa, pełna osobistych tragedii i narodowych dramatów, ale przy tym nieoczywista, rozbudowana i po prostu ciekawa, więc zarazem porusza i wciąga.
Tło fabularne jest tu bardzo dobrze opisane, rozbudowane, a przy tym nieprzytłaczające. Autorka bardzo zręcznie opisuje niepokoje społeczne początku XX wieku, dążenie do niepodległości, bunty i działalność emancypantek. W tym trudnym, ale interesującym czasie, historia Klary wybrzmiewa naprawdę dobrze. Ponadto, jak zwykle u pani Wysoczańskiej, całość opisana jest przystępnie i dynamicznie, przez co jest to książka, która właściwie sama się czyta, mimo dramatycznych wydarzeń, w jakie jest naprawdę bogata.
Mam jednak mały problem z tą powieścią, bo przy lekturze chwilami odczuwałam déjà vu, jakbym już kiedyś coś podobnego czytała. Nie wiem, być może faktycznie gdzieś już widziałam podobne wątki, a może po prostu niektóre momenty były przewidywalne. W każdym razie to lekko zaburzało mi czytanie, doceniam jednak całość: pomysł na historię, pióro autorki, a także kreację głównej bohaterki.
"Cena wolności" to kolejna bardzo dobra powieść w dorobku Barbary Wysoczańskiej. Przenosi nas na początek XX wieku, w czasy, kiedy Polski nie było na mapie świata, ale dążenia naszych rodaków do odzyskania wolności były coraz bardziej intensywne, gdzie pojawiały się pierwsze ruchy emancypacji kobiet, w momenty zmian społecznych. Autorka jak zwykle poradziła sobie z tematem bardzo sprawnie, z odpowiednią dawką delikatności, a przy tym z dużą dynamiką, dzięki czemu jej powieść jest naprawdę interesująca, poruszająca i wciągająca. Polecam!
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem FILIA - współpraca reklamowa, barter.
Pierwotnie pojawiła się na moim blogu.