„Jak życie potrafi dokopać! Przypomina ciemność za oknami. Nie wiadomo, co jest na zewnątrz, dopóki nie otworzy się okna i nie wychyli głowy. Nie wiadomo, co będzie jutro, pojutrze, bo wszelkie plany mogą się nagle rozsypać jak potłuczone lustro”.
Danuta Karolewicz autorka wielu znakomitych powieści obyczajowych napisała kryminał. Po jego przeczytaniu z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że jest to powieść z rozbudowanym tłem obyczajowym z wątkiem kryminalnym. Mimo popełnionej zbrodni, w książce panuje lekki klimat, nie ma tu stosu trupów i hektolitrów krwi. Jest to powieść, którą czyta się doskonale. Propozycja w sam raz na czytanie dla odprężenia.
Akcja powieści dzieje się w rodzimym mieście autorki w rezydencji lokalnych bogaczy, patrzących na każdego z góry, jeśli tylko ma mniej pieniędzy niż oni. Niestety nie są bez skazy i śledztwo w sprawie zabójstwa powoli odkryje wszystkie ich sekrety.
Kto w rezydencji skrywa największą i przerażającą tajemnicę? Czy będzie kolejna ofiara? Czy policyjnym śledczym uda się rozwiązać sprawę? Wraz z Danutą Korolewicz zapraszam do rozwikłania zagadki kryminalnej!
Alicja jest świeżo upieczoną rozwódką, a rozstanie z wiarołomnym małżonkiem traktuje niczym dar losu i cieszy się swoją wolnością. Postanawia rozpocząć nowy etap w swoim życiu, ale niestety nie wszystko idzie po jej myśli, bo musi opuścić dawne mieszkanie i niespodziewanie swoje stanowisko pracy z powodu redukcji etatów. O ile problem mieszkania udaje jej się jakoś rozwiązać, to niestety poszukiwania pracy spełzają na niczym. Kurczą się jej zasoby pieniężne i zdesperowana kobieta chwyta się przysłowiowej brzytwy. Za namową przyjaciółki podejmuje pracę pokojówki w rezydencji lokalnych bogaczy Richterów. Pracodawcy Alicji są aroganccy i wyniośli, oceniają wszystkich przez pryzmat pieniądza, ale nie mając innego wyjścia, kobieta musi schować dumę do kieszeni i rzetelnie wykonywać swoje obowiązki. W dniu ślubu najstarszej córki Richterów polecono jej powitanie młodej pary szampanem. Jakie jest jej przerażenie, gdy w osobie pana młodego rozpoznaje swojego byłego męża. Oboje są zaskoczeni w równym stopniu tym spotkaniem i nie są zainteresowani tym, żeby ktokolwiek odkrył fakt, że byli kiedyś małżeństwem. Pozornie wszystko przebiega bez zakłóceń, aż do chwili gdy po uroczystościach Alicja nieoczekiwanie znajduje trupa w mimozach i niechcący zostaje zamieszana w sprawę kryminalną.
Fabuła książki, która na początku wydawała mi się lekką powieścią obyczajową, zmienia odtąd swój charakter. Kończy się typowa powieść obyczajowa, a zaczyna kryminał, bynajmniej nie krwisty i przerażający, więc wielbiciele tego gatunku mogą poczuć się rozczarowani.
Prym w tej historii wiedzie nowobogacka rodzina Richterów, która z racji posiadanego majątku pogardza i pomiata innymi. Oceniają wszystkich miarą pieniędzy, a wcale nie są tacy idealni, za jakich chcieliby uchodzić. Nieoczekiwane morderstwo w ich rezydencji kładzie się szerokim cieniem na ich nieskazitelnych relacjach i stopniowo na wierzch wychodzą mroczne tajemnice. Okazuje się, że Rychterowie nie są tak kochającym i zgodnym stadłem, jak postrzegają ich wszyscy wokół.
Danuta Karolewicz napisała świetną powieść obyczajową z ciekawym wątkiem kryminalnym, którą czyta się wprost rewelacyjnie, dzięki lekkiemu stylowi, w jakim jest napisana. W tej książce nie ma niczego za dużo ani za mało. Jest tu zebranie wszystkich podejrzanych w jednym pomieszczeniu jak uAgathy Christie, sprytny policjant, mający genialny plan jak schwytać winowajcę, inteligentny morderca, którego zgubiła własna pycha o nieomylności i w końcu jest wielki finał, w którym następuje odkrycie tożsamości mordercy. Co prawda jego personaliów domyśliłam się dużo wcześniej, pomimo że autorka próbowała pod koniec zmylić tropy, to i tak nie zepsuło mi to przyjemności z lektury i satysfakcji, że moje podejrzenia się potwierdziły.
Do gustu przypadła mi kreacja wszystkich bohaterów, nawet tych drugoplanowych. Mataczyli,zaciemniali prawdziwy obrazi składali niespójne wyjaśnienia, które utrudniały śledztwo komisarzowi. Każde z nich miało coś na sumieniu, każde coś do ukrycia. Największą sympatię jednak zyskała u mnie Maria, emerytowana fotograf, której spostrzegawczość i bystrość umysłu zaskoczyła mnie najbardziej.
„Mimozami jesień się zaczyna”, to lekki kryminał ze świetnym pomysłem na fabułę, z szeroko rozbudowanym tłem obyczajowym, zapewniający znakomitą rozrywkę na bardzo dobrym poziomie. To jedna z tych książek, której się nie odłoży, dopóki nie pozna zakończenia.
„Kryminalistyka zna przypadki zabójstw z różnych pobudek. Nagłych przypływów złości, nienawiści, która tłumiona wreszcie wybucha niepohamowanie, zazdrości, zdrady, miłości szalonej, namiętnej albo …nieodwzajemnionej”.
Książkę przeczytałam dzięki współpracy z Wydawnictwem Lucky
Po rozwodzie i utracie pracy Alicja nie ma wyboru - musi rozpocząć nowy rozdział w życiu. Niespodziewanie trafia jej się okazja, gdy otrzymuje ofertę pracy jako pokojówka w rezydencji lokalnych bogac...
Po rozwodzie i utracie pracy Alicja nie ma wyboru - musi rozpocząć nowy rozdział w życiu. Niespodziewanie trafia jej się okazja, gdy otrzymuje ofertę pracy jako pokojówka w rezydencji lokalnych bogac...
Już od pierwszych stron książki "Mimozami jesień się zaczyna" Danuty Korolewicz czuć lekkość. Z początku zastanawiałam się, jak ta historia się potoczy, bo lekki klimat nie wróżył kryminału. Jednak, ...
Po rozwodzie i utracie pracy Alicja nie ma wyboru – musi rozpocząć nowy rozdział w życiu. Niespodziewanie trafia jej się okazja, gdy otrzymuje ofertę pracy jako pokojówka w rezydencji lokalnych bogac...
@iza.81
Pozostałe recenzje @gala26
𝗭𝗮𝗴𝗺𝗮𝘁𝘄𝗮𝗻𝗲 𝗿𝗲𝗹𝗮𝗰𝗷𝗲
Dla nikogo chyba nie jest tajemnicą, że Małgorzata Rogala należy do grona moich ulubionych autorek. Uwielbiam jej styl pisania i historie, które tworzy. W każdej z nich ...
𝑅𝑎𝑘 to historia stalkera z Tindera, który przez czternaście lat oszukiwał i wykorzystywał kobiety, czując się całkowicie bezkarny. Manipulował ludźmi, aż do momentu, gdy...