Alicja, ku swojej uciesze właśnie została świeżo upieczoną rozwódką. Niestety, szczęście trwa krótko, bo dziewczyna traci pracę. Niespodziewanie, koleżanka mówi jej o bogatej rodzinie Richterów, którzy poszukują pomocy domowej na czas wesela swojej córki. Alicja z chęcią przyjmuje ofertę pracy i od tego czasu zaczynają się kłopoty. Po przyjęciu, w mimozach zostaje znalezione ciało panny młodej. Czy Alicja ma z tym coś wspólnego? A może z ofiarą łączy ją coś, o czym nikt nie wie? Wokół Richterów krąży morderca, który nie poprzestaje na jednej ofierze.
Niech Was nie zwiedzie ta turkusowa okładka. To prawdziwy, trzymający w napięciu kryminał. Książka początkowo rozwija się dosyć wolno, ale w pewnym momencie nabiera odpowiedniego tempa. Zdziwił mnie fakt, że bohaterka, Alicja, od której zaczyna się cała akcja, w gruncie rzeczy nie jest główną postacią. W pewnym momencie wtapia się ona w tłum pozostałych bohaterów, stając się jedynie łącznikiem między czytelnikiem a resztą postaci. Książkę czyta się szybko i przyjemnie. To był dobrze spędzony czas.