Kłamstwa i sekrety recenzja

Zawsze miałam słabość do książek, które splatają losy przeszłości i teraźniejszości w jedną misterną opowieść. "Kłamstwa i sekrety. Historia Róży Wittelsbach" należy właśnie do takich historii.

Już od pierwszych stron poczułam, jak z mroźnego poranka roku 1900 przenoszę się do świata pełnego emocji, rodzinnych dramatów i historycznych zawirowań. Róża Wittelsbach, córka Niemca i Polki, staje się bohaterką, której losy chłonęłam z zapartym tchem. Jej dorastanie w majątku pod Poznaniem, tragiczna strata matki i konieczność szybkiego zmierzenia się z dorosłością wywołały u mnie współczucie i podziw dla jej siły.

Kiedy Róża wraz z ojcem wyjeżdża do Berlina, pojawiają się wątpliwości – czy to dobra decyzja? Czy porzucenie Polski, która odzyskuje niepodległość, nie jest zdradą? Autor subtelnie prowadzi nas przez rozterki bohaterki, wplatając historyczne tło, które jest tu nie tylko scenografią, ale niemal równorzędnym bohaterem.

Nie spodziewałam się, że druga część książki, dziejąca się sto lat później, aż tak mnie zaskoczy. Filip Witkowski, mieszkaniec współczesnej Warszawy, odkrywa przeszłość swojej rodziny i jednocześnie historię samej Róży. Ta część książki jest jak detektywistyczna zagadka – krok po kroku układamy puzzle z tajemnic i sekretów, które wstrząsają życiem Filipa. I tu właśnie kryje się największa siła tej powieści: pokazanie, jak przeszłość, nawet ta odległa, wpływa na nas tu i teraz.

Książka jest pięknie napisana. Opisy są plastyczne i subtelne, a jednocześnie przeszywająco emocjonalne. Autor doskonale uchwycił realia historyczne, od nastrojów związanych z odzyskiwaniem niepodległości przez Polskę, aż po codzienne życie w majątku ziemskim i na berlińskich ulicach.

„Kłamstwa i sekrety” to książka, która przypomina, że każda rodzina skrywa swoje kłamstwa i niedopowiedzenia, a odkrywanie ich wymaga odwagi. To także powieść o sile kobiet i o tym, że historia nigdy nie jest jednowymiarowa. Czytając, czułam, jak autor z precyzją mistrza tka emocjonalną i historyczną opowieść, której nie sposób zapomnieć. Polecam każdemu, kto szuka czegoś więcej niż zwykłej opowieści – tu znajdziecie zarówno wzruszenie, jak i refleksję nad tym, co nas definiuje jako ludzi.