Kim dla ciebie jestem? recenzja

Kim dla ciebie jestem? - recenzja kwiecień 2021

Autor: @ksiazkazpazurem ·2 minuty
2021-04-20
Skomentuj
1 Polubienie
Słodko-gorzka historia o miłości!

Susan ma siedemnaście lat i niespodziewanie zachodzi w ciąże z chłopakiem, który nie chce przyjąć tego do wiadomości. Calvin, ojciec dziecka przy użyciu gróźb zmusza ją do wyjazdu i pozbycia się ciąży. Dziewczyna w Nowym Yorku ma kupić tabletki wczesnoporonne u jednego z alfonsów. Nie wszystko, jednak idzie zgodnie z planem i Susan zostaję postawiona kolejny raz z rzędu pod ścianą. Los, jednak okazuje się łaskawy i stawia na jej drodze przystojnego i bardzo bogatego Patricka, który chce pomóc dziewczynie, ale czy faktycznie bez interesowanie? To akurat kwestia do dyskusji.

Dzień dobry to moje pierwsze spotkanie z twórczością Beaty Majewskiej, niestety nie miałam okazji przeczytać pozostałych książek autorki.

Po odłożeniu "Kim dla ciebie jestem?" wciąż targają mną mieszane uczucia. Zacznę jednak od tego, że historię mamy okazję poznać z indywidualnej perspektywy dwóch głównych bohaterów Susan i Patricka.

Polubiłam postać Susan i mimo tego, że nie pochwalam jej wszystkich decyzji. Kibicowałam głównej bohaterce do samego końca książki, szczególnie że jej sytuacja nie prezentowała się dobrze. A matka narkomanka z pewnością nie obroniłaby jej przed Calvinem, więc prawie każdy rozdział poświęcony Susan czytałam z przyjemnością. Jak pewnie zauważyliście "prawie każdy", ponieważ im częściej wspomniała o Patricku, tym raz po raz ciskały mną gromy. Patrick to pierwsza męska postać, której nie polubiłam. Dlaczego? Facet nie wie, czego chce, nie szanuję kobiet i za każdym razem musi postawić na swoim, bo ma takie widzimisię, a jakby mógł, to by trzymał pięć srok za ogony. Ufff, nawet nie wiecie, jaką miałam ochotę porządnie mu przyłożyć, żeby zaczął myśleć głową, a nie tym, co ma w spodniach. Nie podobało mi się zresztą to, w jaki sposób zachowywał się w stosunku do Susan. Od samego początku ją okłamywał i co najgorsze nasza bohaterka bardzo często poddawała się jego zdaniu, co za każdym rozdzierało mi serce.

Książkę czytało mi się sprawnie, lekki i prosty język jest ogromnym atutem książki. Nie mogę, jednak tego samego powiedzieć o dialogach, które głównie składały się z krótkich słownych przepychanek między głównymi bohaterami. Jak już wspominałam na początku, jest to gorzko-słodko historia o miłości. Miejscami aż za bardzo wyolbrzymiona i ciut zbyt przesłodzona, ale mnie udało się to przełknąć.

Moja ocena 7/10 Bardzo trudno jest mi wypowiedzieć się na temat tej książki, ponieważ nie wywołała we mnie głębszych przemyśleń i bardziej potraktowałam ją jako lekką lekturę na późny wieczór. Która przez jakiś czas zostanie w mojej pamięci. A czy polecam ? To dość trudne pytanie, ponieważ nie każdemu historia Susan i Patricka, może przypaść do gustu. To jest na zasadzie, biedna dziewczyna poznaje bogatego faceta, któremu w jakiś sposób imponuje. Poniekąd można uznać to za historię współczesnego kopciuszka, który akurat nie gubi pantofelka. Jeżeli nie macie nic przeciwko takim książkom, to serdecznie polecam!.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-20
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kim dla ciebie jestem?
Kim dla ciebie jestem?
Beata Majewska
7.3/10
Cykl: Kim dla ciebie jestem, tom 1

Klasyczna sytuacja – dwójka młodych ludzi i… wpadka. Susan zwykle zachowuje się ulegle wobec Calvina, zdecydowanie przemocowego gościa, tym razem jednak przymuszona przez chłopaka do pozbycia się cią...

Komentarze
Kim dla ciebie jestem?
Kim dla ciebie jestem?
Beata Majewska
7.3/10
Cykl: Kim dla ciebie jestem, tom 1
Klasyczna sytuacja – dwójka młodych ludzi i… wpadka. Susan zwykle zachowuje się ulegle wobec Calvina, zdecydowanie przemocowego gościa, tym razem jednak przymuszona przez chłopaka do pozbycia się cią...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Każda relacja ma przypiętą metką. Każdy z nas chce wiedzieć, czy dana relacja jest przyjacielska, romantyczna, czy się zwyczajnie nie lubicie. "Kim dla Ciebie jestem?" jest książką, która bardzo mnie...

@lubie.to.czytam @lubie.to.czytam

Przyznam szczerze, że to powieści Beaty Majewskiej jeszcze nie miałam żadnych podejść. Wrzuciłam sobie na półkę na Legimi kilka jej książek, ale bez większych refleksji. Raczej po to, by po prostu ta...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Pozostałe recenzje @ksiazkazpazurem

Mirabelium. Pierwsze Ogniwo
Mirabelium

To najlepsze połączenie, na jakie mogłam trafić w książkę. Fantasy Kryminał Słowiańskie wierzenia Jakiś czas temu oglądałam serial, który dawał podobny vibe, co ten w ...

Recenzja książki Mirabelium. Pierwsze Ogniwo
Modus Operandi
Modus operandi

Uwielbiam serię “Sokoły”, która wyszła spod skrzydeł Anne Marie. Po “Modus operandi sięgnęłam w ciemno. Z nadzieją, że przełamie pasmo książek, które w ostatnim czasie n...

Recenzja książki Modus Operandi

Nowe recenzje

Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl