Moja oszałamiająca kariera recenzja

Kilka słów o Himilsbachu

Autor: @z_kultury_ ·2 minuty
2012-03-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Wszyscy mi mówią, Janek przestań pić i rzuć palenie. Basica straszy, że jak nie przestanę, to odejdzie, lekarz straszy, jak nie przestanę, to szybko zejdę. Wszyscy dookoła nic tylko straszą, a człowiek jak ma silną wolę to i tak zapali i się napije"*.

Człowiek z silną wolą – te kilka słów najtrafniej opisuje postać Jana Himilsbacha. Wokół jego osoby narosło już tyle legend, że trudno odróżnić fakty od fikcji. Himilsbach był „człowiekiem orkiestrą”, samoukiem, który zrobił karierę filmową i literacką. Role, w które się wcielał przeszły do historii polskiego kina. A co z literaturą?
Mam przed sobą zbiór opowiadań Jana Himilsbacha pt: „Moja oszałamiająca kariera”. To niesamowite zestawienie historii, które łączy wspólna rzeczywistość – czasy PRL-u. W opowiadaniach roi się od pań lekkiego obyczaju, zakrapianych spotkań, czy historii byłych „partyjniaków”. Wszystko dotyczy jednak prostych ludzi, którym przyszło żyć w trudnych czasach.
Trzymając w rękach książkę Himilsbacha, po prostu czeka się na jakąś ciekawą anegdotę z jego życia. Opowieść o tym, jak Himilsbach przypadkowo trafia na izbę wytrzeźwień spełnia nasze oczekiwania. Najznakomitszym utworem tego zbioru jest jednak tytułowy autobiograficzny dramat "Moja oszałamiająca kariera”. Pod postacią Narratora – grabarza kryje się sam Himilsbach, który rozpoczynał karierę jako kamieniarz i tylko przez przypadek stał się pisarzem. Jego niezwykła kariera literacka zaczęła się od ogłoszenia na tablicy cmentarnej historii opowiadającej o imieninach Helki, na których to solenizantka otrzymała od jednego z gości sztuczne kwiaty porwane z cmentarza. Zainteresowany, którego Narrator tak niechlubnie opisał w wierszu, chciał się na autorze odegrać, więc ten ze strachu do pracy już nie powrócił. Początki wielkiej kariery Narratora nie były takie proste. Jego utwory zostały jednak zauważone w PZL i powoli stały się bestsellerami.
Opowiadania Himilsbacha może nie zaskakują nas pod względem językowym. Ale nie o język w nich chodzi. To zbiór historii z czasów PRL-u widzianych oczami wnikliwego obserwatora. Narrator egzystuje w różnych środowiskach – od literackich wieczorków poetyckich do zjazdów partyjnych. W każdym z nich dostrzega cechy typowe, które pozwalają czytelnikowi odczuć klimat tamtych czasów. Każdy, kto pamięta czasy PRL-u, może dzięki tym opowiadaniom przypomnieć sobie ich cienie i blaski. A ci, co nie pamiętają, a interesują się tym okresem, znajdą w tej książce wiele ciekawostek z tamtej epoki. Uważam „Moją oszałamiającą karierę” za pozycję ciekawą, którą z czystym sercem mogę polecić innym czytelnikom.

* Fragment wypowiedzi Jana Himilsbacha w jednym z wywiadów.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-04-22
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Moja oszałamiająca kariera
Moja oszałamiająca kariera
Jan Himilsbach
8/10

Jan Himilsbach to polski aktor, pisarz, scenarzysta. W 1947 wszedł w kolicję z prawem. Po odbyciu kary pracował jakokamieniarz w kamieniołomach. Pracował jako rębacz w kopalni "Boże Dary" w Kostuchnie...

Komentarze
Moja oszałamiająca kariera
Moja oszałamiająca kariera
Jan Himilsbach
8/10
Jan Himilsbach to polski aktor, pisarz, scenarzysta. W 1947 wszedł w kolicję z prawem. Po odbyciu kary pracował jakokamieniarz w kamieniołomach. Pracował jako rębacz w kopalni "Boże Dary" w Kostuchnie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @z_kultury_

Waffen-SS. Elita Hitlera
Opowieść o ulubieńcach Hitlera

Te dwie spopularyzowane przez nazistów runy sig tworzące skrót SS to bodaj najbardziej rozpoznawalny symbol w Europie, a może i na całym świecie. O jego popularność zadb...

Recenzja książki Waffen-SS. Elita Hitlera
Przyszedłem do ciebie, ale cię nie zastałem
Jeden zbiór - różne oblicza pisarstwa

Antonio Tabucchi, włoski mistrz krótkiej formy, którego opowiadania przetłumaczono na wiele języków, cieszył się niegdyś popularnością również wśród polskich czytelników...

Recenzja książki Przyszedłem do ciebie, ale cię nie zastałem

Nowe recenzje

Stan nieważności
Stan nieważności: Między pozorem normalności a ...
@sylwiacegiela:

Katarzyna Kołczewska, znana z umiejętności subtelnego, a zarazem bezkompromisowego portretowania relacji międzyludzkich...

Recenzja książki Stan nieważności
Kolekcjoner lalek
Nocny Łowca
@Spizarnia_k...:

"Chce, żeby mówili o nim cały czas. Żeby gazety pełne były zdjęć jego lalek, które sobie przywłaszcza. Żeby opisywano g...

Recenzja książki Kolekcjoner lalek
Portret Lucrezii
Renesansowe piękno XVI wiecznych Włoch połączon...
@burgundowez...:

„Portret Lucrezii” to książka, która przenosi nas w sam środek XVI-wiecznych Włoch, splatając piękno renesansowych scen...

Recenzja książki Portret Lucrezii
© 2007 - 2025 nakanapie.pl