Korporacja Everest recenzja

Wiem o wspinaczce górskiej, a zwłaszcza wysokogórskiej tyle, ile przeczytałam w literaturze, czyli prawie nic. Z tym większym zainteresowaniem przystąpiłam do lektury książki „Korporacji Everest. O zapaleńcach, awanturnikach i ich biznesie na dachu świata” autorstwa Willa Cockrella, w przekładzie Agnieszki Wilgi, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Filtry. Próbowałam zrozumieć, na czym polega fenomen góry gór i dzięki tej narracji chyba mi się to udało.

Dzięki ponad 120 wywiadom z alpinistami, przewodnikami górskimi i pasjonatami zdobywania szczytów, autor stworzył literacki obraz przeistaczania się symbolicznego Mount Everestu z góry niemal nie do zdobycia w miejsce turystycznych wypraw organizowanych przez mniej lub bardziej wyspecjalizowane korporacje, świadczące usługi przewodnicze i będące, co do zasady, wsparciem dla śmiałków pokonujących tę morderczą trasę na szczyt. Książka Cockrella jest poniekąd próbą ukazania, jak ta swoista komercjalizacja Everestu wpłynęła na potencjalnych zainteresowanych wspinaczką i ich perspektywę postrzegania współczesnego oblicza alpinizmu.

Z zapartym tchem czytałam o kolejnych pomyślnych i nieudanych atakach szczytowych na Czomolugmę, wzruszając się za każdym razem, gdy uczestnicy wyprawy docierali na szczyt lub oddawali życie w imię swojej pasji. Dzięki tej książce zrozumiałam, jak wielka potrafi być determinacja człowieka, który w trudnych warunkach gotów jest dokonać niemożliwego, byle tylko spełnić swoje największe marzenie. Bez oceniania i krytykowania, w sposób interesujący a zarazem wielce przejmujący, opowie Wam o tym „Korporacja Everest”.

Miłośnicy gór, alpiniści, a przede wszystkim czytelnicy ciekawi, jakie sekrety skrywa Szczyt XV, powinni koniecznie zgłębić tę lekturę. Jestem przekonana, że pochłonie Was bez reszty. W końcu to opowieść o magicznej górze, która zaledwie dwa razy do roku pozwala alpinistom poczuć przyjemność ze zdobywania najwyższego szczytu Ziemi.

Czytajcie, bo warto! 🏔️
To lektura, która na długo zapada w pamięć.