Stulecie trucicieli recenzja

Kiedyś to truli, nie to co teraz

Autor: @KazikLec ·1 minuta
2020-04-26
Skomentuj
2 Polubienia
Wkrada się w owsiankę przyniesioną przez wierną służącą, kawę podaną przez czułego kochanka i obiad przygotowany przez opiekuńczą żonę. Czyha w cukiernicy, kryje się wśród stale przyjmowanych lekarstw. Zabiera na tamten świat w jednej chwili lub katuje długotrwałą agonią. Trucizna - broń tchórzy, potworów i zrozpaczonych.

Książka Lindy Stratmann to katalog przypadków otruć w Anglii (choć zdarza się nam przenieść do Francji, USA czy Belgii) w XIX wieku - na sprawie kucharki usiłującej otruć rodzinę swojego pracodawcy zacząwszy (1815 rok) i na rozprawie nastoletniej służącej dolewającej kwas pruski do mleka (1896 rok) skończywszy. Mimo powszechnego przekonania, że trucizna jest narzędziem ubogich kobiet, przez stulecie poza pomocą domową i fizycznymi pracownicami przewijają się robotnicy, hrabiowie, lekarze, damy z wyższych sfer. Mimo upływu czasu te kryminalne historie wciąż poruszają, budząc w czytelniku złość na nieudolny wymiar sprawiedliwości, satysfakcję z ujęcia winnych, odrazę do zbrodniarzy czy współczucie dla skrzywdzonych. Stratmann drobiazgowo opisuje okoliczności banalnych morderstw, głośnych rozpraw wstrząsających całym krajem i sensacyjnych przypadków kuriozalnych jak naciągane powieści kryminalne.

"Stulecie trucicieli" wypadałoby jednak przeciętnie, gdyby było tylko przeglądem mniej lub bardziej znanych przypadków kryminalnych. Siła książki tkwi przede wszystkim w umiejętnym odmalowywaniu tła epoki, gdy autorka zręcznie odnosi się do realiów XIX-wiecznej Anglii bez zaburzania opowiadanej historii czy przygniatania czytelnika zbędnymi dygresjami. Czytając o trucicielach śledzimy także rozkwit toksykologii, poznajemy rozwój wiedzy na temat chemii, substancje wykorzystywane na co dzień w domu, próby uformowania zasad pracy farmaceutów, przesądy dotyczące leczenia, przekształcanie się reguł panujących w sądzie czy prawo wpływające na to, jakie grupy społeczne chętniej sięgały po arszenik.

"Stulecie trucicieli" to porządna pozycja, która jednocześnie zaspokaja w czytelniku potrzebę sensacji i edukuje z historii oraz chemii (spokojnie - ci z zagrożeniem z tego przedmiotu w szkole też będą czerpać przyjemność z lektury). Uważajcie, by podczas zatopienia się w lekturze ktoś nie sypnął wam niespodziewanej niespodzianki do kawy.

[Recenzja została po raz pierwszy (15.06.2018) opublikowana na LubimyCzytać pod pseudonimem Kazik.]

Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-06-15
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Stulecie trucicieli
3 wydania
Stulecie trucicieli
Linda Stratmann
7.4/10

Strach przed otruciem był jedną z typowych obaw epoki wiktoriańskiej. XIX-wieczna opinia publiczna była zgorszona i przerażona, ale też zafascynowana zagadkowymi i niebezpiecznymi dla otoczenia trucic...

Komentarze
Stulecie trucicieli
3 wydania
Stulecie trucicieli
Linda Stratmann
7.4/10
Strach przed otruciem był jedną z typowych obaw epoki wiktoriańskiej. XIX-wieczna opinia publiczna była zgorszona i przerażona, ale też zafascynowana zagadkowymi i niebezpiecznymi dla otoczenia trucic...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Stulecie trucicieli" to nie bajka na dobranoc. Jak napisała sama Linda Stratmann "Zaczęłam od narodzin nowoczesnej toksykologii sądowej i pierwszych poważnych głosów nawołujących do wprowadzenia kon...

@paulina2701 @paulina2701

„Stulecie trucicieli” to autorstwa Lindy Stratmann. Z publikacją tej autorki zetknąłem się po raz pierwszy. Postanowiłem sięgnąć po powyższą publikację, ponieważ jako czytelnika kryminałów i miłośnik...

@Doris_2 @Doris_2

Pozostałe recenzje @KazikLec

The Inugami Curse
Chryzantema, cytra, topór

To, że klan Inugami to banda serdecznie nienawidzących się nawzajem palantów, nie jest żadną nowością. Równie dobrze znanym w okolicy faktem jest ich źle skrywane wyczek...

Recenzja książki The Inugami Curse
The Honjin Murders
Och, spadł śnieg - jak niespodziewanie

1937, prowincja, cała okolica żyje ślubem lokalnego panicza i nauczycielki. I będzie jeszcze bardziej żyła morderstwem, które wydarzy się w noc po ceremonii, gdy rodzinę...

Recenzja książki The Honjin Murders

Nowe recenzje

Pielęgnacja zwierząt (nie)ożywionych
Necrovet
@WystukaneRe...:

Seria Necrovet pojawiła się w połowie 2023 roku w księgarniach i szturmem zdobyła serca czytelników. Czwarta część jest...

Recenzja książki Pielęgnacja zwierząt (nie)ożywionych
Awaria prądu
Awaria czy celowe działanie
@candyniunia:

Ta antologia oprócz cudownego graficznie (zarówno w środku jak i na zewnątrz) wydania przyciąga uwagę także treścią. B...

Recenzja książki Awaria prądu
Kim jesteś, Mikołaju?
Kim jesteś, Mikołaju?
@sylwia923:

„Kim jesteś, Mikołaju?” – Anna Szczęsna Witek wraz z Magdą mają jedno wielkie marzenie, wyruszyć w podróż życia do Amer...

Recenzja książki Kim jesteś, Mikołaju?
© 2007 - 2024 nakanapie.pl