To, że klan Inugami to banda serdecznie nienawidzących się nawzajem palantów, nie jest żadną nowością. Równie dobrze znanym w okolicy faktem jest ich źle skrywane wyczekiwanie, aż trzymający majątek wredny nestor rodu w końcu się przekręci. Świeży jest za to warunek, by testament odczytać dopiero wtedy, gdy wnuki stawią się w komplecie - a pechowo ten najstarszy siedzi na wojnie. Za to już całkowitą sensacją - to, że ginie adwokat rodziny, błagający detektywa Kindaichiego o pomoc w zapobiegnięciu serii morderstw.
Chryste, co za pogmatwana rodzina pełna zbiegów (nie tylko) okoliczności: ta książka jest idealna dla ludzi, którzy szczerze lubią telenowele, ale uważają, że przydałoby się w nich więcej brutalnych morderstw. "Poślub ukochaną osobę i po prostu się kochajcie jak normalni ludzie, albo pociągnij 5 kart", Inugami ciągną kart 15 w pół sekundy po usłyszeniu polecenia (jakkolwiek praprzyczyną tragedii w książce jest to, że społeczeństwo japońskie nie było gotowe na szczęśliwe polizwiązki i wyrozumiałość dla niezaspokojonych seksualnie mężatek, o co narrator oskarża m.in. niewielkie rozpowszechnienie "Kochanka lady Chatterley" wśród rodaków, co uważam za zabawny wtręt). Zagadka w książce bazuje przede wszystkim na (ukrytych) powiązaniach rodzinnych i stykaniu miejsca z czasem, fizyczne poszlaki pełnią zdecydowanie trzecioplanową rolę. Tak, dużo zagwozdek opiera się tu na zbiegach okoliczności, ale są wiarygodne i nie pełnią roli deus ex machiny - to raczej kwestia tego, że każdy ma własne motywy, robi swoje bez patrzenia na innych i przypadkiem miesza cudze szyki.
Osoby, które czytały wcześniej "The Honjin Murders", może zdziwić ten nagły przeskok w klimacie i nacisk na zupełnie inne aspekty. Cóż, jak się okazuje, chronologia tomów wydanych przez Pushkin Press nie styka z chronologią faktyczną - będące u nich drugim tomem "The Inugami Curse" w rzeczywistości jest dziesiątą pozycją w cyklu (drugie jest "Death on Gokumon Island", u Pushkina będące czwarte). Nie jest to wielkie problem, bo te osobne historie można czytać w dowolnej kolejności ryzykując niewielkie spoilery przy nawiązaniach do wcześniejszych tytułów.
No i coś dla fanów japońskiej popkultury: w 1976 na podstawie książki wyszedł film ("The Inugami Family"), który obecnie ma status kultowy - w wielu tytułach można znaleźć do niego nawiązania, czy samych kadrów, czy motywów fabularnych (pozdrawiam serdecznie z tego miejsca fanów Ace Attorney). Sceną, którą wszyscy kojarzą z tym filmem (i znajduje się zresztą na plakacie), jest pokazanie zwłok jednej z ofiar, która została wrzucona do płytkiego (w książce zamarzniętego) jeziora do góry nogami. Jeżeli widzicie coś takiego w oglądanym właśnie animu - to prawdopodobnie to jest stąd.
Starczy tych dygresji, do brzegu: końcem końców, bardzo podobał mi się morderca, zamieszanie w bogatej toksycznej rodzinie to coś, co generalnie mnie zajmuje, i cała ta familijna tragedia pełna nieszczęść i klątw ma swój urok. Dla fanów kryminałów z mocnym skupieniem na relacjach rodzinnych, gotowych na to, że rozpiska z postaciami jeszcze bardziej się zagmatwa.
Kōsuke Kindaichi strikes back! The Inugami Curse is the second volume in the series starting withThe Honjin Murders, also featuring the famous detective protagonist. This time Kindaichi becomes en...
Kōsuke Kindaichi strikes back! The Inugami Curse is the second volume in the series starting withThe Honjin Murders, also featuring the famous detective protagonist. This time Kindaichi becomes en...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @KazikLec
Och, spadł śnieg - jak niespodziewanie
1937, prowincja, cała okolica żyje ślubem lokalnego panicza i nauczycielki. I będzie jeszcze bardziej żyła morderstwem, które wydarzy się w noc po ceremonii, gdy rodzinę...
Jeżeli marzy ci się patrzenie, jak twoje dziecko mimo kolki biegnie dalej ze łzami w oczach w wyścigu szczurów po miejsce w Lidze Bluszczowej, to Belmont jest idealną sz...