Kiedy przeczytałam pierwszą część serii thrillerów psychologicznych "Laleczki" pt. "Skradzione laleczki" duetu autorskiego Ker Dukey i K. Webster byłam totalnie rozchwiana emocjonalnie i dosłownie zaczęłam się bać. Wtedy też zaprosiłam pisarki do rozmowy na temat ich poczynań wydawniczych. Jednak dopiero po lekturze drugiego tomu pt. "Zaginione laleczki" zostałam totalnie przybita. Spowodował to nadmiar emocji, wydarzeń oraz okrucieństwa, z jakim się zetknęłam. Zapraszam na kilka słów ode mnie w przededniu premiery wydanej przez Wydawnictwo NieZwykłe. Akcja powieści "Skradzione laleczki" zaczyna się tam, gdzie urywa się fabuła "Zaginionych laleczek", czyli w momencie ponownego porwania Jade – jego piękna, niegrzeczna laleczka wraca do domu, czyli do Benny’ego i jego mrocznej klatki, w której przetrzymywał niegdyś ją i jej siostrę. Ta pierwsza zdołała uciec po kilku latach, będąc jeszcze nastolatką, ale Macy niestety tam została, stając się Zepsutą Laleczką. Przerażona kobieta ma więc teraz dwóch wrogów, z którymi musi zawalczyć o wolność. Czy jej się to uda? Czy zdoła raz na zawsze zakończyć ten koszmar? Kto z tej trójki wyjdzie cało oraz czy Jade zdoła zapomnieć o przeszłości i na nowo poukładać sobie życie? Czy jest to w ogóle możliwe po takim dramacie, jaki zgotował jej oprawca? Tego dowiecie się, sięgając po lekturę, do czego serdecznie zachęcam.
Świat Benny’ego – psychopaty z pokręconą i równie okrutną przeszłością znów nabiera barw. Dawne uczucie się odradza. W jego przekonaniu jest to miłość. I w sumie nie można mieć mu tego za złe, ponieważ na swój sposób kocha on Jade – obecnie policjantkę, która zuchwale i z przekorą nieustannie mu się sprzeciwia. Nie jest już przecież tą wystraszoną nastolatką zdolną spełniać prawie każdą zachciankę, nawet tę najbardziej okrutną i perwersyjną. Teraz pragnie już tylko zemsty oraz odkupienia win mordercy i gwałciciela owładniętego żądzą posiadania jej na własność. Jego chora zazdrość doprowadziła też do zniszczenia siostry – ukochanej towarzyszki dziecięcych zabaw – Macy. Benjamin stworzył potwora zdolnego – podobnie jak on – zabijać z zimną krwią oraz manipulować innymi. A na to Jade nie może się zgodzić. Czuje się więc współwinna, że przed laty zostawiła siostrę w klatce, gdzie niepodzielnie rządzi psychopata, co doprowadziło do jej moralnego upadku.
Nie można jednak powiedzieć, że Benny nie dbał o swoje laleczki – oj nie. Wręcz przeciwnie – szył przecież dla nich ubrania, malował je, czesał, urządził nawet w celi Macy śliczny pokoik. Problem pojawił się, gdy któraś z nich okazała się nieposłuszna – wtedy karał ją, a kiedy była już zbyt zniszczona, unicestwiał. Jedną z nich – Jade zwaną przez niego niegrzeczną laleczką – upodobał sobie szczególnie. Oddał jej całe swoje chore serce, obdarzył uczuciem i choć trudno w to uwierzyć, był do niej bardzo przywiązany oraz tęsknił za nią. Spokój odzyskał, gdy wróciła do niego z powrotem. Wtedy mógł na nowo odżyć. Jednak ta miłość stała się coraz bardziej brutalna aż w końcu przerodziła się w obsesję.
Mimo całego koszmaru, jaki poznajemy na kartach książki, autorki sprawiły, że nie potrafiłam się oderwać ani na moment czytania. Nieoczekiwany splot wydarzeń oraz wiarygodność, z jaką pisarki oddały losy bohaterów, sprawiły, że potrafiłam uwierzyć w ich prawdziwość. Przecież to może przytrafić się każdemu, w każdej chwili. Szokujące jest to, że to wszystko jest takie proste. Wystarczył moment nieuwagi, zbyt szybko okazane zaufanie i już zaczął się dla tych dziewczynek koszmar.
Pisarki w doskonały sposób oddały skomplikowane sekrety mrocznej przeszłości psychopaty, który przecież nie od razu się nim stał. Dopiero nieodpowiednie wychowanie ukształtowało go na człowieka bezwzględnego i brutalnego do granic obłędu. Demony przeszłości dały o sobie znać. Brawo dla nieograniczonej wyobraźni autorek oraz ich braku oporu przed najbrutalniejszymi szczegółami.
Perfekcyjnie rozpisane role również mnie porwały, ponieważ stopniowo odkrywam mroczne tajemnice przeszłości, gdy narratorem stają się główni bohaterowie. Wtedy też diametralnie zmienia się światopogląd oraz włącza sumienie, które nie pozwala jednoznacznie ocenić postępowanie bohaterów.
W tej powieści mamy wszystko: typowy amerykański dark romance, historię kryminalną, romantyczną miłość, oddanie, napięcie emocjonalne, brutalne zabójstwa, zaskakujące zwroty akcji oraz poświęcenie dla drugiej osoby. Mimo że cała historia przeraża, to nie daje też o sobie zapomnieć. Jest to więc studium zachowań psychopaty wraz ze wszystkimi motywami postępowania. Ta książka wprost wyciska piętno na czytelniku. Z niecierpliwością więc będę śledzić dalsze losy serii, które totalnie mnie porwały.
Detektyw Jade Phillips przegrała grę i wylądowała z powrotem w okrutnych szponach swojego oprawcy. Teraz jednak nie jest już małą dziewczynką, którą porwał przed laty. Nowa Jade jest silna. Twarda. A ...
Detektyw Jade Phillips przegrała grę i wylądowała z powrotem w okrutnych szponach swojego oprawcy. Teraz jednak nie jest już małą dziewczynką, którą porwał przed laty. Nowa Jade jest silna. Twarda. A ...
"Znam różnicę między dobrem a złem. Po prostu czynienia zła jest o wiele przyjemniejsze. To jest jak impuls, jak żądza, intensywniejsza niż cokolwiek innego." ~~~ Pierwszy tom cyklu o Laleczkach miał...
Seria "Laleczki" autorek Ker Dukey oraz K.Webster to mroczne i nieprzewidywalne thrillery psychologiczne, które wywołują silne emocje u czytelników. Takie przynajmniej odniosłam wrażenie tuż po dwóch...
@Wiejska_biblioteczka
Pozostałe recenzje @sylwiacegiela
„Listy do przeszłości” – poruszająca podróż przez miłość, przebaczenie i dziecięce traumy
„Urodziłam się, by żyć” to druga część autobiograficznej opowieści, dzięki której autorka mogła z pełną wnikliwością zajrzeć w głąb siebie i jeszcze raz przeanalizować w...
"W stronę serca" – literacka podróż ku prawdziwym emocjom
"W stronę serca" Luizy Włoch to autobiograficzna opowieść o miłości i różnej jej obliczach napisana z perspektywy przebytych doświadczeń. Kobieta na swojej drodze spotyk...