Zabójcza przyjaźń recenzja

Blackdown to małe spokojne miasteczko, z którego uciekła Anna Andrews. Jej wysokie ambicje i długie oczekiwania, doprowadziły kobietę na stanowisko znanej prezenterki telewizyjnej. Niestety sytuacja w pracy zmusza ją do powrotu w rodzinne strony. Kiedy w redakcji docierają najświeższe wiadomości o morderstwie w Blackdown, Anna wraca i jako reporterka musi nakręcić relację z miejsca zdarzenia. Przeszłość, którą zostawiła za sobą nieoczekiwanie powraca.
Kiedy kobieta przybywa na miejsce dowiaduje się, że ofiarą jest jedna z jej przyjaciółek z dzieciństwa. Na domiar, śledztwo prowadzi nadkomisarz Jack, jej były mąż.
Pasmo tajemnic, nieoczekiwanych zbiegów okoliczności i śladów, prowadzi niespodziewanie do policjanta...

To moje drugie spotkanie z autorką Alice Feeney, w którym ponownie udało jej się mnie zaskoczyć. Stworzona historia, zbudowane napięcie, nieprzewidywalność i ciągłe analizowanie kolejnych niedomówień skutkuje tylko i wyłącznie pozytywnym odbiorem. Mam jednak zastrzeżenie odnośnie do kilku elementów. Nie wiem czy to błąd od tłumacza, czy może zwyczajna niepoprawność jaka może się zdarzyć komukolwiek, odnosi się do 'ran dźganych'. Jednak pomijając ten błąd i odnosząc się do całości jest to kolejny dopracowany thriller psychologiczny od autorki. Historia owiana tajemnicami z przeszłości, z intrygującymi postaciami literackimi, którzy mają swoje za uszami, a przede wszystkim zasługujący na pochwałę klimat całej historii. Po raz kolejny Alice Feeney pisze w swoim własnym charakterystycznym lekkim stylu. Zgrabnie buduje w tym wszystkim uczucie napięcia i sprawia, że czytelnik pragnie jak najszybciej poznać wyjaśnienie.

Dodatkowo poruszony jest temat jakiego każdy z nas pewnością w swoim życiu doświadczył, mianowicie odkryjecie, jak kłamstwa mają ogromny wpływ na nasze życie. Kłamiąc pamiętaj, że zawsze zostawiasz za sobą kamyczek, który dokładany do kolejnych, stworzy niestabilną górę, a ona w każdej chwili może odkryć to, co tak starannie chciałeś ukryć przed innymi.