Ostatnio z kryminałem jest mi coraz bardziej nie po drodze. Może to nie jest jeszcze ten etap, gdzie ja chcę sunąć A1 na Wybrzeże, a kryminał zaiwania krajową 47 do Zakopca, ale te nasze drogi coraz bardziej się rozjeżdżają, a to dlatego, że część autorów - a mam tu na myśli autorów polskich - poszło w stronę - jak ja to nazywam - szkoły Bondy i Chmielarza, tworząc historie coraz bardziej odklejony od polskiej rzeczywistości, z bohaterami, których za cholerę nie jestem w stanie polubić, z wątkami często przypadkowymi, a przez to mało interesującymi. Na szczęście są jeszcze wyjątki od tej skwaśniałej mizerii, od tego nieświeżego gulaszu z przypalonego gara. Tym wyjątkiem jest Kamila Cudnik, której literacką drogę śledzę od Jej debiutu w 2019 roku i nawet stoję przy tej drodze kibicując i trzymając kciuki za dalszy pisarski rozwój. I wiecie co? Chyba działa, to trzymanie kciuków. Żartuję, oczywiście, ale Kamila faktycznie z książki na książkę jest coraz lepszą "kryminalistą". Po rewelacyjnej toruńskiej trylogii retro kryminałów, Autorka wraca do współczesności i do bohaterów, których stworzyła w 2020 roku w powieści "Zgadnij, kim jestem". "Wybacz" nie jest jednak bezpośrednią kontynuacją pierwszego tomu, ale o tym opowiemy sobie za chwilę.
"Wybacz" to policyjny kryminał z elementami thrillera, osadzony w Toruniu. Wszystko zaczyna się od morderstwa pary nastolatków dokonanym w sąsiedztwie opuszczonego dworca kolejowego Toruń Północny. Dwa precyzyjne strzały, dwa trupy, żadnych świadków, żadnych śladów. To nie będzie łatwe śledztwo. Gdy matka zabitej dziewczyny dowiaduje się o śmierci córki, wiesza się w swoim mieszkaniu, przed śmiercią jednak zdąża złożyć zeznania, dzięki czemu gliniarze mają chociaż punkt zaczepienia. Okazuje się, że dziewczyna była wolnym ptakiem i roszada wśród jej chłopaków była większa niż wśród dostawców pizzy. Czy więc motywem mogła być zazdrość, któregoś z odtrąconych kochanków? To będzie starał się ustalić komisarz Robert Bukowski wraz ze swoim zespołem. W trakcie żmudnego dochodzenia wychodzą jednak coraz to nowe fakty, odkrywane są kolejne rodzinne sekrety. Bukowski będzie musiał się zmierzyć również z własną rodziną, bowiem jego grzechy z przeszłości zaczną oddziaływać na teraźniejszość...
Kamila Cudnik, niczym Jej imienniczka z drugiego brzegu Bałtyku, doskonale łączy kryminalną intrygę z wątkami obyczajowymi. To balansowanie między mrokiem a codziennymi troskami i zwykłym życiem nie jest rzeczą łatwą i tę sztukę opanowali jedynie nieliczni polscy autorzy. Ale Kamila zdecydowanie jest w tym najlepsza. Po krótkich poszukiwaniach znalazła złoty środek, który od czasu "W cieniu twierdzy" konsekwentnie stosuje w swoich powieściach, co przy odpowiednio zbudowanym postaciom i samej historii, sprawia, że od Jej książek ciężko się oderwać. "Wybacz" to kolejna taka powieść, w której z jednej strony dostajemy zbrodnię i mozolne policyjne śledztwo, z drugiej zaś życie policjantów poza pracą, gdzie muszą mierzyć się z zupełnie innymi wyzwaniami, ot jak choćby dorastające i buntujące się potomstwo. Niekiedy te dwa światy przenikają się, a wówczas robi się naprawdę gorąco.
Punktem wyjścia do "Wybacz" jest wspomniane wcześniej podwójne morderstwo. Dlaczego dwoje osiemnastolatków skończyło zastrzelonych w takim miejscu? Co tam w ogóle robili po zmroku? Zapomniane przez Boga i ludzi okolice nieczynnego dworca, to miejscówka średnio nadająca się na romantyczną schadzkę, więc... Pytań jest cała masa i wraz z toczącym się śledztwem, dochodzą kolejne. Kamila Cudnik świetnie prowadzi fabułę, umiejętnie buduje atmosferę i delikatnie popycha czytelnika ku rozwiązaniu kryminalnej zagadki. W tej opowieści każdy ma swoje tajemnice, sprawy, które chce ukryć, przemilczeć. Sekrety i niedopowiedzenia tworzą klimat tej powieści, a całość podkręca odpowiednie tempo akcji, no i interesujący bohaterowie, oczywiście.
W "Wybacz" powracają postaci z powieści "Zgadnij, kim jestem" - o tym już wspomniałem. Ale spokojnie, jeśli nie czytaliście powieści z 2020 roku, to nie szkodzi, bo te dwie pozycje można traktować niezależnie. Chociaż Kamila nawiązuje do pierwszego tomu cyklu, to jednak nieznajomość tejże pierwszej części, w żadnym razie nie sprawi, że czytając "Wybacz" pogubicie się w fabule.
"Wybacz" to świetnie napisany współczesny kryminał miejski, w którym zabójstwo staje się jedynie pretekstem do opowiedzenia znacznie głębszej historii. Pragnienie wolności i niezależności, trudne relacje rodzice-dzieci, potrzeba akceptacji, nieprzepracowane traumy i przemoc domowa - te motywy przewijają się przez najnowszą powieść Kamili Cudnik, a dzięki Jej wrażliwości "Wybacz" jest powieścią pełną uczuć i emocji, które zostają w głowie, sercu i wyobraźni na dłużej. Owszem, to przede wszystkim mroczny kryminał z niebanalną intrygą i solidnie poskręcaną, niczym wyciągnięte z piwnicy światełka choinkowe, fabułą, ale również doskonała powieść obyczajowa. Tylko, proszę Was, nie mylcie mi tu obyczajówki z romansem, bo "Wybacz" nie ma w sobie nic z romansu. To świetnie napisana, mądra, przemyślana i dojrzała literatura gatunkowa, którą miałem przyjemność objąć patronatem i teraz z równie wielką przyjemnością Wam tę książkę polecam. Mam nadzieję, że po nią sięgnięcie i że dostarczy Wam równie wielu wrażeń, co mnie.
© by MROCZNE STRONY | 2024